Cytat ten tworzy ramy kompozycyjne wiersza, bo posłużył się nim poeta także w ostatniej strofce:
Pozwało się Alleluja w Galilei, i oboje aniclcli po kolei, potem salwa rozległa się głucha...
„Słuchaj, dzieweczko 1... Ona nie słucha...”
(W. Broniewski „Ballady i romanse”)
Niejako między aluzją a cytatem znajduje się parafraza, czyli przekształcenie stylu i motywów określonego utworu, wprowadzonych w nowy kontekst. Tak np. fragmenty Bogurodzicy parafrazuje Miron Białoszewski w wierszu poświęconym średniowiecznym rzeźbom:
Bogurodzica Dziewica,
Zlotem gotycka Maryja nad ołtarzem płonąca koralami u szyn, u Twego syna Gospodzina cala Jerozolima...
(M. Białoszewski Stara pieśń na Binnarową)
Parafraza bliska jest stylizacji. O stylizacji mówimy wtedy, gdy pisarz kształtuje język swojego utworu na wzór stylu określonego dzieła, typu dzieł lub określonego gatunku literackiego. Celem stylizacji — tak jak w poprzednich wypadkach — nie jest tylko naśladowanie czyjegoś stylu, ale stworzenie poprzez to naśladowanie nowej wartości artystycznej. W poezji polskiej dość częsta jest stylizacja na wzór pieśni ludowej. Ze szczególnym upodobaniem uprawiała ją Konopnicka przez podchwytywanie rytmiki pieśni ludowej, jej słownictwa i budowy pa-ralelnej:
Oj, zaszumiały brzozy plączące W dąbrowie...
Bywajcie zdrowi, siwe gołąbki,
Ojcowie!
Pójdę ja z kosą dalekim krajem,
Dunajem...
Może mnie wezmą kiedy do żniwa Za najem!
(M. Konopnicka iVa fujarce, XII)
Częstym przypadkiem jest stylizacja na wzór języka określonego gatunku literackiego. Tak np. Andrzej Niemojewski, poeta działający na przełomie w. XIX i XX, komponuje język swego wiersza na wzór stylu ballady romantycznej, nie zawsze zresztą szczęśliwie, bo nie całkiem w zgodzie z ogólnym charakterem utworu (wartość stylizacji mierzy się bowiem nie tylko wiernością wobec wzoru, ale przede wszystkim jej funkcją w utworze):
Noc ciemna i wietrzna, lecz księżyc zza chmury Wychylił zamglone swe czoło I światłem sinawym kraj oblał ponury,
Zapadłe pustkowia, gdzie pochód kultury Swe slupy ustawił wokoło...
(A. Niemojewski Trupie pole)
Stylizacja obejmuje zazwyczaj nic tylko sferę językową. Pisarz, stylizując, może nawiązywać do określonego sposobu ujęcia tematu bądź wyrażanej postawy wobec świata (zjawisko szczególnie widoczne przy stylizacjach na wzór pieśni ludowej). Stylizacja językowa ma zazwyczaj umotywowanie w sferze pozajęzykowej, np. stylizacja liryki według form pieśni ludowej w konstrukcji bohatera jako „prostego człowieka”.
Swoistą formą stylizacji jest pastisz, w którym jedynym celem jest imitowanie właściwości stylistycznych danego wzoru. Pastisz nie bywa zazwyczaj uprawiany jako „poważna” forma twórczości literackiej. Uprawia się go jako zabawę literacką, a także jako probierz wniknięcia w określony styl. Te dwa względy miał na uwadze Kazimierz Wyka, publikując cykl pastiszów pt. Duchy poetów podsłuchane. Tak wygląda np. pastisz stylu Norwida:
Pani bo miałaś suknie w dziwne tiule,
Jak te niewiasty z portretów Barbieny —
Któż. w tańcu twej Ultima Thule
Zdepta! jak nie ja?! — wśród halowej sceny...
(K. Wyka C. K. Norwid „Tytki”)
Parodia w tym jest podobna do pastiszu, że także stanowi naśladowanie, ale karykaturalne. Parodysta niejako kondensuje chwyty stylistyczne danego utworu, autora bądź gatunku w takiej ilości i w oderwaniu od ich funkcji na macierzystym terenie, że przez to samo jakby je „demaskuje”. Parodia nie zawsze zresztą rodzi się z krytycznego nastawienia wobec utworu, który jest jej przedmiotem. Często stanowi tylko żartobliwe naśladowanie, karykaturę dobrotliwą. Taki charakter ma cykl
139