Istotę dającej się objąć wzrokiem historycznej drogi ludzkiego ducha można poznać, jeśli patrzy się na nią z punktu widzenia przemian stosunku pierwiastka etycznego do religijnego. Aby tego dokonać, trzeba uchwycić oba pierwiastki nie w jednej z ich form zjawiskowych, lecz w tym, co stanowi ich zasadę.
Przez pierwiastek etyczny w tym ścisłym znaczeniu rozumiemy Tak i Nie człowieka wobec jego możliwych postaw i działań, radykalne rozróżnienie między tymi działaniami, które zgodnie ze swym radykalizmem prowadzi albo do przyjęcia, albo do odrzucenia tych działań. Zarówno przyjęcie jak i odrzucenie dokonuje się nie ze względu na korzyść i szkody, jakie możliwe działania i postawy przynoszą społeczeństwu i jednostce, lecz ze względu na posiadaną przez nie same wartość czy brak wartości. Pierwiastek etyczny w jego czystości uchwycimy tylko tam, gdzie osoba ludzka konfrontowana jest ze swymi możliwościami i w obrębie ich rozdziela i rozstrzygacie pytając o coś innego, jak tylko o to, co tu i teraz, co słuszne, a co niesłuszne w tej właściwej dla niej sytuacji. Kryterium, na podstawie którego dokonano w danym wypadku rozdziału i podjęto rozstrzygnięcie, może pochodzić od tradycji, ale też może być czymś dostępnym i jawnym dla samej osoby ludzkiej, która się nim posługuje. Chodzi o to, aby wciąż na nowo buchał z głębi osoby płomień krytyki, zrazu rozjaśniający, potem palący i oczyszczający. Najprawdziwszą przesłanką, dzięki której byłoby to możliwe, jest fundamentalna wiedza zakorzeniona we wszystkich ludziach niezależnie od ich nader różnej siły i świadomości — wiedza ta zresztą najczęściej jest przez nich