27732 scan0095 (5)

27732 scan0095 (5)



FARBY AKRYLOWE W PRAKTYCE

253

255


254


Ryc. 253-255. Systematyczna praca nad liśćmi stopniowo daje pożądane rezultaty, a masa zieleni nabiera rozświetleń i cieni. Wzmacnianie tonów dopasowywane jest do ogólnego efektu. W ten sposób każdy nowy cień urozmaica sąsiadujący kolor. Dzięki delikatnie zacieniowanym obszarom liście są bardziej plastyczne. Gdy już je namalowaliśmy, niewielkimi plamkami koloru zaznaczmy maleńkie pędy.


W poszukiwaniu szczegółów

Teraz zajmiemy się niewielkimi pędami pomiędzy liśćmi. Nie umieściliśmy ich na wstępnym szkicu, bo nic są tak duże, żeby się tam znaleźć, ale możemy posłużyć się kształtami łodyg, pomiędzy którymi są pędy. Najpierw zaznaczmy łodyżki czubkiem pędzla umoczonego w palonej umbrze. Potem malujemy owoce. Idiotyczne byłoby, gdybyśmy starali się namalować ich dokładnie tyle, co w rzeczywistości, i w tych samych miejscach, z drugiej jednak strony nie możemy namalować ich byle jak. Najlepiej jest przyjrzeć się uważnie, jak ułożone są pędy, i nadać im jakąś logikę. Dzięki temu uda się sensownie rozmieścić grona owoców. Gdy już to zrozumiemy, będziemy mogli malować swobodnie, nakładając więcej farby w najbardziej spójnych strefach. Kolor, którego używamy, to bardzo ciemna, niemal czarna szarość, z niewielkim dodatkiem błękitu.

Pracując nad tym niezwykle delikatnym zadaniem, tonujemy też i cieniujemy liście, przyciemniając ich barwę i dodając więcej farby, bo bukiet wciąż zbytnio przypomina szkic. Przyciemnianie i tonowanie tych zieleni może potrwać, bo ich odcienie są bardzo ciemne, a koniecznie trzeba uzyskać złudzenie bogatego ulistnienia. Naszym celem jest dopasowanie indywidualnych cech każdego listka, jego kształtu i ułożenia, do ogólnej harmonii i naturalności. Rozjaśnianie i przyciemnianie zieleni pozwala nam wyrazić to położenie, gdyż tworzy efekt oświetlenia, dzięki czemu kształty nie wydają się płaskie.


Wyszukiwarka