tych znaków na ziemi, na niebie i więcej już nie miał kotek. Ojcowie - William Hanna i Joseph Barbera wyczarowali mu mysiego wroga bez imienia.
Jaspers i myszka mają relację, która opiera się na bólu emocjonalnym. Bardzo im się to podoba, więc Jaspers przyjmuje imię Tom, a myszka Jerry. Tom zjeżdża po tarce do sera,, atakują go nożyce, spada na gwoździe, przejeżdża go tramwaj - i nic. W końcu Jerry zanudza się na śmierć i odchodzi do innej dziiir-ki. Na pewno jest listopad, 1979 roku pańskiego. Tom zakleja drzwi w kuchni, okno i puszcza gaz z kuchenki gazowej. Wybuch od iskry z lodówki, lecą okna w dziesięciopię-trowym bloku, a Tom przytomnieje na kory: tarzu przed drzwiami mieszkania. Biegnie do rodziców, mdleje i krwawi.
AGENT007
Śledzi przygody agenta Jej Królewskiej Mości, z dwoma zerami przed siódemką, co oznacza, że jest siódmym agentem, że sześciu już nie żyje i może zabijać każdego, kto stanie mu na drodze do wypełnienia misji zadanej przez M (kobieta, szef brytyjskiej organizacji szpiegowskiej MI6). Ogląda „Goldfinger”, „Thunderball” i „Dr No”, wszystkie z Seanem Connerym, i nie jest zachwycony. Dopiero gdy ma możliwość szalonej ucieczki przed uzbrojonym pościgiem po zaśnieżonych stokach Alp, walczy w Egipcie z facetem ze stalowymi szczękami, jeździ samochodem zmieniającym się w łódź podwodną, widzi miasto wynurzające się z dna oceanu i ratuje świat przed nuklearnym szaleńcem, a to wszystko u boku Kobiety-Węża, agentki rosyjskiego wywiadu KGB, major Anyi Amasovej, której zabił narzeczonego: „Boże, Bond to jest to,
Kiedy ma wszystkiego ŚMIERTELNIE dosyć, wyskakuje na skuterze ze skarpy prosto do morza. Wcześniej przyczepia na ulicach Sanoka klepsydry z datą swojej śmierci
nie ma lepszego kina! Kinematografia zaczyna się i kończy na Bondzie”. Żeby oglądać przygody 007 i stać się genialnym tłumaczem serii, kupuje w Peweksie magnetowid i telewizor kolorowy.
„Roger Moore nie lubi kobiet brzydkich, otyłych. Zaproponował inny styl Bonda, fh nezyjny, dowcipny, z przymrużeniem oka. Kobiety wolą Connery’ego, faceci Moore’a”.
różnych miastach, głównie w Rzeszowie, razem z przyjacielem prowadzi maratony filmowe. Puszczają Bondy z niemieckim dubbingiem. Filmy są odtwarzane z magnetowidu na kilku telewizorach, a James tłumaczy symultanicznie na polski do mikrofonu. Kiedy nie ratuje świata od Ideologicznych Psychopatów czy San Francisco od Skorpiona, chodzi do Polskiego Radia i pożycza płyty prowadzącym audycje.
W muzykę wkręcił go stary, który nie potrafi malować w ciszy. Nowości płytowe, jeszcze w Sanoku, dostarczał im znajomy z NRF-u w zamian za obrazy Beksińskiego. Ważną rolę w kształtowaniu jego muzycznego gustu odegrał również prezenter muzyczny Programu III Polskiego Radia, Piotr Kaczkowski i jego programy: MiniMax, Mój magnetofon, Muzyczna Poczta UKF.
James Bond nie chce już pożyczać płyt. Chce sam puszczać muzykę w radio. W październiku 1982 roku zostaje zaproszony przez Marka Niedźwieckiego do audycji w Trójce. Przedstawia pierwszy album Yazoo „Upstairs At Eric’s”.
Do początku lat 90. wiąże się z Programem II Polskiego Radia. Prowadzi audycje „Nowa-płyta”* „Romantycy muzyki rockowej”, „Wieczór płytowy”, „Czas na rock”, w których prezentuje głównie new romantic (Ultravox, Depeche Modę, Pet Shop Ęoys), progresywny rock (Pink Floyd, Marillion, King Crimson) i rock gotycki (Sisters Of Mercy, Bauhaus).
Innym sposobem na popularyzację ulubionej muzyki są kluby w całej Polsce. Występuje w nich jako kultowy dyskdżokej. W tym samym czasie podejmuje trzecią próbę samobójczą, używając środków nasennych. Znajdują go rodzice, długi czas spędza w szpitalu. Plotka głosi, że był w stanie śmierci klinicznej, potem w komie. Ale James Bond nie z takich tarapatów wychodził cało.
W 1984 roku powstaje Grupa ITI, jedna z pierwszych prywatnych spółek w Polsce, która tworzy firmę zajmującą się dystrybucją filmów kinowych - ITI Cinema i wi-deokaset - ITI Home Yideo.
WfcfóK
7.00*
rCAk.A klNE/wro-I GPAPIA ZACZYNA i* -jrVfcsię 1 KOŃCZY I \N»A BONP2l£. J
A tBPAZ COS 7-uPtwie z . i h*j£j ł?£czk«