z
łAf obejrzeć qU> Hpo^
MMVf2«y(złi«ft|dJĆabeb(dfiadao.Tena.r^
r—i.i—r*-*—3---r*ł“vr~—‘ ■■■
ffgfkamm. Air ayMa wmSdtśmmy. ho Ammhh a* Mk m WHfomo otff cni mymamchmć. Putni, podczas omboct, danedłuka u( p iwo inno ae t iwniti. ni wflli immm u iii li nul mnri r»wiw prr—kęsa mae wyafctatib wfat. powcHruli, że jaag być dla. ołct koni nn* niż tylko „dobrym kokn’ Kiedy mnie pnrnafa. rydmini się jej z początki zwykłj m wyrostkiem Później, zdradziła, przyjrzała mi c*C kpq i rNułnfct się w niej pewne zrozumienie dla mnie, może, tak sadzi, dzięki podobnej sytuacji na-aagfck rodziców, a z takiej czy zonę; mojej wypowiedzi wy w nioskowaia, że w niektóry* li sprawach myślimy wtedy jeszcze nic ponadto nie przy-ziło jej do głowy. Zamyśliła się trochę, jakie to powiedziała też: - Wygląda na to, że tak się *t»ć. - Ciekawe, jej twarz miała niemal surowy ukwettionowikm jej słów, lecz coraz napoci zgadzałem się z tym, co powiedziała wczoraj, ^^^^HhMppboobę. Ale oczywiście nie byłem wili me, że bardzie) się ;e; podo-IdMi- Wkrótce potem poże>
M
__ _. . ... (WC^< „ ,
•'' OnOh i
rvc<
*V
puNmy »?■ pmaU mm iuwkio i*e ,K' pno,
* lnĄ wscssMątem k> rękę. pooraltm wtn b6i wp* wącego się fttMkctt. Zwramukm «huif do iw aro hmmk^, t ma Annyciuro t*kbv mówiła; jHHMftn w poniądko*
N—ępnegn dam Mtomust ndmwmb się doić 4Mt 1 h—iwrinr po południu, kiedy wróciłem i wUrr i mifurnr się umyłem, tntknilrm koszulę * kas 5 (Mwtatukm »łc»y wilgotnym (tmbienwm, poats?sv do sióstr - bo Aniununa zdążyła jut nas MpoanaC. zgodnie ze swoim dawnwisiym planem. Ich mm pqal« mnie serdecznie. (Ojciec jest w służbie praor) Mapą okazale mieszkanie z balkonem, kilkoma jałmu dywanami t osobnym, mniejszym pokojem ih obu dziewczynek. Jest tam fortepian, mnóstwo lalek i innych dziswczyńskich rzeczy. Przeważnie grywamy w karty, ale starsza z sióstr nie miała dziś na to ochoty. Chciała najpierw z nami porozmawiać o pewne) sprawie, która ostatnio bardzo ją intryguje; choin mianowicie o żółtą gwiazdę. Rzecz w tym, że „spojrzenia ludzi” uprzytomniły jej zmianę - uważa bowiem, że ludzie się zmienili, i widzi w ich oczach, że Jej nienawidzą”. Spostrzegła to także dziś przed południem, kiedy na polecenie mamy poszła na zakupy. Mnie się jednak wydaje, że ona trochę przesadza. Ja przynajmniej tego nie doświadczyłem. Na przykład * mojej pracy zdarzają się tacy majstrowie, o których pewuechmc wiadomo, że nie cierpią Żydów, dla nas,