łeczeństwo, czym jest postęp nać od końca. S1— J stwie i postępie
ścł, skoroście nie potrafili nawet uttalie taao Z" jęcU ani nawet podejść do poważnego badania faktów, do obiektywnej analizy Jakichkolwiek stosunków społecznych?" 1 Co więcej, także po1 jęcie społeczeństwa wydawało się Ourkheimowi nazbyt szerokie. Aczkolwiek używał go bardzo często, nietrudno dostrzec, iż nierzadko nadawał mii takie znaczenie, jakie w socjologu współczesnej ma termin; grupa społeczna, a mianowicie określał przy jego pomocy wszelkie właściwe zbiory ludzi, połączonych więzią psychiczną. W ten sposób mogą być w każdym razie rozumiane wszystkie chyba jego wypowiedzi na temat stosunku jednostki i społeczeństwa oraz „wyobrażeń indywidualnych" i „wyobrażeń zbiorowych . Durkheim pisał o społeczeństwie jako pewneji ca-łosći, ale leszcze częściej zajmował się takimi ,.społeczeństwami", jak korporacja (grupa zawodowa), rodzina, kościół etc. .^p^ęczny charakter człowieka jest jako taki czystą abstrakcją. ym, co istnieje realnie, są szczególne formy solidarności solidarność rodzinna, solidarność zawodowa,
'. solidarność narodowa, solidarność wczorajsza 'tTxl~ siejsza itp. TCaida z nich ma zwą własną naturę, toteż owe twierdzenia ogólne mogą w najlepszym razie dostarczyć wyjaśnień nader niekompletnych, gdyż nieuchronnie pozwalają umknąć temu, co konkretne i żywe".1 Otóż wydaje się, iż takie to założenie było w socjologii poważnym krokiem naprzód, pozwalało bowiem (a praktyka badawcza samego Durkheima dostarcza na to licznych dowodów) stary problem więzi społecznej przenieść z płaszczyzny politycznych i filozoficznych
dociekań ni płaszczyznę badania różnych rodu*
]6w organixac)l społeczna} oru sposobu ich praktycznego funkcjonowania,
Ni koniec, wypada zaznaczyć, ił laki sformułowaniu przez Durkheima stare} tezy o „prymacie" społeczeństwa wobec jednostki w tak bardzo rozwiniętej postaci pociągnął za sobą głębsze, nil u innych jej rzeczników, konsekwencje dla ogółu nauk o' człowieku. Socjologii stawała tią bowiem kluczem do rozwiązania problemów nader różnorodnych, skoro przyjmowało się założenie, że wszelkie zjawiska związane ze społecznym współżyciem ludzi mają społeczeństwo za swoje jedyne źródło. Religia nie ma nic wspólnego z istnieniem jskichś bytów nadprzyrodzonych, prawa nie tłumaczy żadne prawo naturalne, iztuka nie jest sprawą indywidualnych geniuszów. Wszystkie te {akty posiadają w jakimi zakresie treść wspólną, będąc w istocie aspektami tego samego „systemu działających sil", jakim jest społeczeństwo. Pozostawiając na później ocenę wygórowanych - jak się wydaje - pretensji socjologizmu, musimy tu jednak przyznać, iż durkheimowska hipoteza socjologiczna była płodna, gdyż pozwalała na dostrzeżenie pewnych związków pomiędzy faktami, które do tej pory były co najwyżej przedmiotem niejasnych intuicji [Klasycznym przykładem zastosowania tej hipotezy jest z pewnością wprowadzona w pracy O podziale pracy społecznej metoda badania solidarności społecznej .poprzez prawo, a. także dostrzeżenie w Jtudiumjb samobójstwie, P iż krzywa samobójstw może słup za wskaźnik § stopnia integracji społecznej. A postęp nauki polega niewątpliwie m. in. na ukazywaniu nowych związków pomiędzy faktami, nie zaś tylko na opisywaniu coraz to nowych faktów. Wydaje się, iż pod tym względem Durkheim zrobił bardzo wiele, chociaż bynajmniej nie zawsze należy podążać jego ślademj
Można chyba”powiedzieć, iż zaznaczone wyżej osobliwości socjologicznej doktryny Durkheima
W. I Lenin: Co to są ..przyjaciele ludu".^7, Dzielą t I. Warszawa 1950. s. 143—144.
* Ł Durkhelm: De la diaitlon du travail social wed
VII. Paris 1960. a. 31. ' wyd1