...szereg informacji dotyczących przebiegu działań, eksterminacji ludności irackiej oraz strat własnych tuszuje się albo przemilcza.
2004 i wrześniem 2005 roku rzeczywiście posiadają charakter propagandowy. Chodzi przede wszystkim o niebagatelnie zawyżone straty wojsk amerykańskich, ponieważ trudno uwierzyć, aby miesięcznie ginęło od 600 do 1800 żołnierzy amerykańskich, jak to przedstawiają raporty FAV. Raporty te w wymienionym okresie szereg razy powtarzają te same informacje, poza tym wyraźnie zawyżają ilość zabitych kosztem rannych (zazwyczaj jest na odwrót - więcej jest rannych niż zabitych). Jeśli jednak w raportach tych podsumuje się liczby rannych i zabitych (wojsk amerykańskich i ich sojuszników), to w większości przypadków okazują się one bardzo zbliżone do łącznej liczby zabitych i rannych podawanej w zestawieniach amerykańskich, co potwierdza domniemanie, że redaktorzy irackiego ruchu oporu przez rok zawyżali w raportach liczby zabitych kosztem rannych.
Przebieg walk w odmiennej perspektywie
Walki w Iraku kojarzone są najczęściej z odpalanymi zdalnie ładunkami wybuchowymi. W tym pojęciu mieści się jednak cały szereg środków bojowych, których część jest produkowana w manufakturach zbrojeniowych irackiego podziemia, a część to nowoczesne typy broni pozyskiwane przez IRO z zewnątrz (głównie z Iranu i Chin). Najpowszechniej używanym orężem są improwizowane ładunki wybuchowe (Improvised Explosive Dcvice; w skrócie IED) konstruowane w oparciu o materiały wybuchowe, miny i pociski artyleryjskie i umieszczane przy szlakach komunikacyjnych. Odpalane są najczęściej przy pomocy fal radiowych, w tym za pomocą tak prostych urządzeń jak telefony komórkowe. Nadal krwawe żniwo przynosi stosowanie samochodów pułapek (Vehicle Born Improvised Explosive Device; w skrócie VBIED). Podczas oblężeń, na przykład Faludży lub walk w Hadita, stosowano HBIED-y (House Bom Improvised Explosive Device), czyli domy pułapki. Od ponad dwóch lat z Iranu dostarczane są EFP-y (Explosively Formed Penetrator), czyli ładunki z głowicami formowanymi wybuchowo.
Jak szacują źródła amerykańskie,14 przy pomocy wymienionych rodzajów ładunków wojska amerykańskie i sojusznicze ponoszą większość ogólnych strat osobowych: 63 procent zabitych i 69 procent rannych. Zdalnie wysadzane ładunki odpowiedzialne są za zdecydowaną większość zadanych strat sprzętowych.1'’ Część oddziałów ruchu oporu wyposażana jest w nowocześniejsze środki przeciwpancerne: zmodernizowane RPG-7 lub RPG-29. Dzięki zastosowaniu tej broni dochodzi do spektakularnych sukcesów polegających na penetracji nowoczesnych pancerzy czołgowych.1'’
Ugrupowania irackiego ruchu oporu stosują na szeroką skalę do ataków środki artyleryjskie. Ostrzał prowadzony jest najczęściej przy użyciu moździerzy oraz różnorodnych odmian niekierowanych pocisków rakietowych. Skutki tych ataków artyleryjskich są bardzo różne. Sądząc z ilości doniesień irackiego ruchu oporu, skuteczność tego typu ataków jest nikła. Przypadki spektakularnych trafień są słabo nagłaśniane przez media. Wynika to z faktu, że celami są najczęściej bazy wojskowe, składy i magazyny, lotniska, czyli miejsca, do których nie dopuszcza się dziennikarzy. Przeprowadzony 8 maja 2007 roku atak rakietowy na bazę lotniczą w Tadżi zniszczył i uszkodził według raportów Islamskiej Armii Iraku 9 śmigłowców amerykańskich. Według tego samego źródła parę tygodni później, 27 maja 2007 roku. powtórzono atak artyleryjski na tę bazę. Tym razem rezultatem miało być zniszczenie i uszkodzenie 10 pojazdów powietrznych. Artyleryjski ostrzał, który spowodował największe zniszczenia, miał miejsce 11 października 2006 roku podczas nocnego ostrzału bazy i magazynów broni Falcon Arsenał w Habbaniji. Najprawdopodobniej w wyniku tego ataku doszło do wybuchu składów amunicji i paliw. Z powierzchni ziemi zmieciona została duża część instalacji i budynków. Relacje telewizji arabskich ukazywały słupy ognia sięgające paruset metrów w niebo. Według raportów Free Arab Voice (agencja Mafkarat al Islam) po opanowaniu pożarów z bazy wywieziono około 30 zniszczonych i uszkodzonych czołgów M-l Abrams i bwp M-2 Brodley. Iraccy lekarze w Habbaniji potwierdzili tego dnia przyjęcie do szpitali 90 rannych Irakijczyków. Brytyjskie Indymedia straty irackie oszacowało na 122 zabitych i 90 rannych irackich żołnierzy. Rosyjska agencja Nowosti wymieniła nazwiska (i przynależność do oddziałów) 300 rannych (żołnierzy, agentów CIA i pracowników bazy), z tej liczby 125 osób miało być ciężko rannych. Agencja Iraq Body Count nie odnotowała ani jednej ofiary śmiertelnej wśród Irakijczyków.
O ile zasadnicza część aktywności irackiego ruchu oporu przejawia się w zamach i zasadzkach, o tyle główny ciężar działań sił okupacyjnych spoczywa na operacjach wymierzonych w struktury irackiej partyzantki. Do największych starć dochodzi podczas licznych amerykańskich operacji prowadzonych przeciwko irackim ugrupowaniom partyzanckim. Każdego roku realizowano od kilkudziesięciu do niemal dwustu (186 operacji militarnych w roku 2007) tego typu akcji. Duża część z nich miała niewielką skalę i często znikomy bądź zerowy skutek. Największe z nich przeprowadzone były na dużą skalę z udziałem od kilku do ponad stu tysięcy żołnierzy kontyngentu amerykańskiego, wojsk międzynarodowych i sił irackich. W przypadku większości dużych operacji wojskom USA i ich sojusznikom udaje się osiągnąć założone efekty. Jednak w szeregu przypadków, zarówno przebieg akcji, jak i jej efekty, różnią się w zależności od źródeł.
W roku 2003 przeprowadzono 64 operacje wojskowe. W roku następnym 119 akcji tego rodzaju. Największymi i najbardziej znanymi były operacje Vigilant Resolve i Phan-tom Fury wymierzone przeciwko partyzantom w Faludży. Akcje te stały się symbolami irackiego oporu. W zależności od pochodzenia źródła informacje na temat przebiegu walk i ich rezultatów czasem różnią się znacząco. Pierwszy szturm na Faludżę w kwietniu 2004 roku zakończył się porażką Amerykanów. Oficjalnie była to jedyna amerykańska operacja zakończona niepowodzeniem. Według USCENTCOM Amerykanie stracili 27 ludzi, a 90 odniosło rany. Z oficjalnych statystyk Iraq Coalition Casualty Count (ICCC) wynika, że w okresie walk w rejonie Faludży Amerykanie stracili 50-57 ludzi. Według źródeł irackiej partyzantki zabito 100-130 żołnierzy amerykańskich i irackich. Do Faludży Amerykanie wrócili ponad pół roku później prowadząc operację pod kryptonimem Phantom Fury. Sztab amerykański wycią-
NEXUS • 11
STYCZEŃ-LUTY 2010