Testament Bolesława Krzywoustego
kowska, jak uczą późniejsze jej dzieje, posiadnla pewien walor tylko w >:twych dawnych grtnicach. Toteż wykrojenie w niej nowej dzielnicy dla Henryka jest zrozumiale tylko na tle sytuacji z r. 1148. j
Z powyższym wywodem w pewnej sprzeczności pozostają własna słowa Henryka z dokumentu dla joannltów w Zagościu: Ego Heinricus dei gratia fillus Boloslai ducia polonica dc dominio quod a patris mci uoluntate dum uiticrffm habui, contuli... itd.u. Narzuca się zrazu dosłowne rozumienie, że Henryk już z woli ojca otrzymał swoją aktualną dzielnicę tj. Sandomierskie. Tymczasem istotne znaczenie ma tutaj słowo: dominium, które oznacza najogólniej władztwo terytorialne,' księstwo•’*; nie wynika stąd, że miała nim być konkretnie ziemia sandomierska. Jakieś władztwo zalecił Bolesław Krzywousty wydzielić nie tylko Henrykowi, lecz takie KazimierzowiM.
Jak przypuszczamy, Bolesław Kędzierzawy pozostawi] w swoim ręku Sieradzkie i Łęczyckie dla rozszerzenia kontaktu między Krakowem a Mazowszem i Kujawami. Sieradz i Łęczyca zajmowały w jego państwie miejsce centralne; stąd promieniem prowadziły połączenia Krakowa, na Śląsk, Wielkopolską i Pomorze5*. Osadzenie tutaj Henryka nie byłoby więc wskazane. Bolesław, jako przewidujący princeps, nie mógł bowiem wykluczyć możliwości, że kiedyś Mieszko i Henryk sprzymierzą się przeciwko niemu. Bezpieczniej było przedzielić ich dzielnice własnymi dzierżawami. Władysław srogo okupił bezpośredni- sąsiedztwo Bolesława i Mieszka. W tych warunkach wydzielenie Henrykowi .działu na kresach rozległego państwa działo się bez naruszania -czyichkolwiek interesów, (przede wszystkim dziedzictwa własnych potomków), zabezpieczało stałe pogotowie, bojowe ku granicy ruskiej pod dowództwem najżywiej obroną dzielnicy zainteresowanego księcia, nie na ostatku również zapewniało automatyczny powrót tej prowincji do macierzystej-dzielnicy w razie bezpotomnej śmierci lub opuszczenia kraju przez Henryka.
* Coder diplomalicus Poloniac, ed. Rzy sz cz vw s k i - M U c z kaw■ k ł. T. III. t. 4, nr 4; ob. w sprawi u togj dyplomu Z. Kozlowska-Budko wa. Repertorium, s. 09—70.
,"*f Ob. w sprawie tego terminu St. Zajączkowski, Uwagi nad terptorlalno-. administracyjnym ustrojem, s. 208.
ił Wynika to wyraźnie z cytowanych wyżej stów mistrza Wincentego, w których Bolesław Kędzierzawy usprawiedliwia sit; przed Kazimierzem, ii ze wzglądu na Jegó> miody wiek nie mógł mu wydzielić ooebnej prowincji jut w r- 1148. Był to. na pewno pretekst, pod którym saganie! pod swe rzędy Sieradz I LęrzySą. Również O. Bal-zor, O następstwie, s. 301 przyp. 2 uważa za rzecz prawdopodobną, że Ksunier* rnlal otrzymać uposażenie po osiągnięciu lat dojrzałych; przedtem Już B. Hof fota n. Pnpczyny. s. 7.
•**pb. mapę u J. Na tanson-Leskiego. Zarys; K. Cieśla. Polska v ofcrc-iHe-rozdrobnienie jeudalaepo (mapa)., Atlas dę Historii Polski. T. I. Cł !■ Warszawa 1.9Mj