Tańcowała izba, sień — Jak ci bida, to się żeń!
Z końmi — wiadra, z ludźmi — konwie,
Jeden Bóg ich z których stron wie.
(B. Jasieński, Słowo o Jakubie Szelf)
W polskiej składni sytuowanie orzeczenia na końcu zdania uchodzi za nirlyUfl vy4 konstrukcję^ / W
Nie grążyłem ja w niebie ni steru, ni wiosła,
Lecz mnie radość swym prądem zmiotła i uniosła.
Wieczność ku nam znikąd zbiegła,
U stóp naszych warcząc legła A pierś moja tej nocy chabrami porosła.
(B. Leśmian, Łąka)
'-Siła eksprgsjirAtak uformowanego zdania polega na tym, że[\orzeczeuir, jl
ważniejsza cześć zdania_zawierająca najistotniejsze treści infnrrrtaryjne . p<,|,uJ
Się na końcu. W ten sposób wyostrza się uwaga odbiorcy na treści przymmgB przez orzeczenie.
^iiMypowj-jgwnież jest usytuowanie_acz£cz.eiiia. na początku zdania, mowjl oczywiście o sekwencjach zdań z orzeczeniem na początku;-/'
Widzu, Że nas rozerwać nie mogą, poczną wołać: „Wróćcie nam naszych, jechał / iulntklwi". Odpowie wachmistrz: „Cóż wam po nich, kiedy głów nie mają?” —- Skocząż na min M ci/, alt j 11 >, z daleka poczęli strzelać, nie nacierali blisko. My też radzi; postąpiwszy się do nich, < I u |*t I Ofnla |in dwóch, a drudzy nabijają; oni zaś ustępują po trosze. Nagnaliśmy ich na ogrody, płoty Nit liiiiinć, my też natrzemy; w nogi! Przełamali jeden płot, do drugiego. A był las zaraz za ogrodftl^H Illflll przez ploty, konie zostawiwszy.
(J. Ch. Panek,
Takie porządki składniowe nadają_nawacj-i niesłychanie wartki tok, stąd WB ciwe ich wykorzystanie przez Paska, który relacjonuje jakąś potyczkę.
P T"7 ęc t ^ w n : ii, r'ry\' iny/er^jp ma jeszcze taki skutek, że przynosił sobą zmianę porządku intonacyjnego w stosunku do takiego samego zda hm 1 inwersji, komplikuje sie relacja antykadencja — kadencja w stosunku do gor/hpllł składniowych, I
Elipsa
KJipsą nazywamy brak jakiegoś elementu składniowego w zdaniu, uli la \(j Inak, który nie przekreśla wartości intónpacyińci źclania. nonieiyaż kontekst wyiM wskazuitn jakii iitloi mącili została pominięta. Najbaixly,iej--styligtycznitL.zn:>ry.|i y i ' btak orzeczenia. pV zwykłych kontaktach językowych elipsa jest przejawem ckniuti
I III
natomiast w Utworze lilrrm kim, '/.włitN/.czii gdy zwraca ona na siebie CBinścią pojawianiu sic, ma do spełnienia wyraźne funkcje ekspresywne: ~
Mgła. Mgła. Mula.
Cała Warszawa lo Lugi*j Cała Polska to jmgki.
Pyta przechodzień pr/.cchocłnia-,......
jak wczoraj, jak dziś, jak CO dnia? f— Kiedy się skończy mgła?
I — ...Piotrze, to W?,."'
\ Idziesz ze mną? \
jMgła! ' ^
Szósta. Od Solca ciemncf.
Widać zamokły dyle narodowego browaru, widać,, że nawet ogień przeszedł na służbę Carów.
(K. I. Gałczyński, Noc listopadowa)
tja współczesna walcząca z wielosłowiem i jednoznacznością poetyckich ..ni wykorzystuje elipsę w imię~językowej ekonomii..........
ayntaktyczny
uMl /akiesie kompozycji sekwencji zdań istnieje możliwość powtarzania identycz-■ lint’ii nikcii svntak tycznych. Znaczy to, że poszczególne części zdania, kategorie— iJjiImu i iiojawIaj»-8ie-jw-tej~samej lub_oaHobnej kolejności, ale mimo identycznej yj/}7 •uul i ji pi/źynoszą odmienne treści. Taki zabieg stylistyczny nazywamy p a r a 1 e -Płi iii (/, gr. parallelismos — zestawienie, porównanie). Znamy ten cłrwyt z poezji Mli j 'ikąd dla swoich walorów estetycznych rozprzestrzenił się szybko jako taka u I I.idiiiowcgo ukształtowania tekstu, która kontrastuje identyczność struktury Mtitui i intonacyjnej z rozmaitością znaczeń: J
oi zaszumiały chmiele Winogrady ponuro ponuro
kiedy sypnęło lazurowym gradem za górą
qi i pomknęły nadobne panienki po ługu po ługu
zsunął się wężyk srebrzysty maleńki po pługu
oj malowany panie muzykancie zła chwila zła chwila
już się most z pawiem po młynowym stawie
przechyla
Oj w siwej burzy opadło kwiecie i liście i liście JUŻci pług w kuźni młotkami bijecie ogniście
(| (l/fdiowIcWi fiitlri o iiicilo/ntij Inn j)
I 1 1