100 o.<ti'trifnlc — moment hianowtący o IstoctcJUoseo/U
biorąc, chodzi lu o dwoisty proces oddzielania się człowieka od przyrody oraz od własnej historii: proces ten może być rozumiany Jako proces oswobodzanla człowieka z dwojakiej zależności: z dominacji przyrody I z przemocy owych stosunków ludzkiego społeczeństwa. które mają podobny przyrodzie eiiaraktcr I które można wyrażać Innymi pojęciami, takimi Jak „w sposób naturalny wykształcone panowanie" czy „nieprzenikniony autorytet" (undurchschautc Autorttót). Momenty te — dynamika rozumu stawiającego tylko na samego siebie tudzież zainicjowany tym proces wyzwalania się z przemocy przyrody oraz naturalnie wyrosłych |tzn. bez udziału refleksji tcoretyczncjl 1 skrycie uutorytamycli stosunków społecznych niechaj póki co wystarczą do opisania podstawowej intencji wszystkich oświeceniowych wysiłków: wyzwolenia człowieka z Jego niedojrzałości — niedojrzałości, która z pewnością nie w sposób zasadniczy I nic w każdym przypadku Jest niedojrzałością przez niego samego zawinioną. Ponieważ Idea. Jaką jest rozum. Jest Jednak od początku Ideą filozofii, przeto także jej następstwa, proces oświecenia, należą do porządku (ge/ióren (...) t/i denZusammcn/uing) filozofii. Jeśli uwzględni się ten stan rzeczy, to można powiedzieć, że filozofia od samego początku, zważywszy jej historyczne źródła. Jest procesem, który ex jntst możemy słusznie pojmować Jako proces oświecenia 1 emancypacji.
Dla naszych celów niechaj wystarczy poświadczenie tego. co zostało powiedziane, na przykładzie trzech znaczących momentów dziejów filozofii:
1) Nawet bez szerszych wywodów na temat preso* kratyków. na lemat Talesa. Anaksymadra. Anaksymc-nesa — wielkich filozofów mllczyjskich — czy też na temat llerakllta. można za pomocą krótkiej charakterystyki tych stanowisk filozoficznych wyraźnie ukazać. że filozofia od samego początku, u samego swego źródła (nom Ursjming her) była procesem oswobodzanla się myślącego człowieka z Jego przyrodniczego, mitycznie interpretowanego uzależnienia. Dociekania Talesa przywiodły go do konstatacji, że źródłem I początkiem tego świata nie są Jakieś mityczne bóstwa, lecz pewien żywioł, pewna arche, pewne dające podstawy pryncypium (/iegrilriciutigsprtnzlp). które nam samym znane Jest z tego świata, a mianowicie: woda. Tym samym wejrzał on w to. że pryncypiów rzeczywistości nic należy Już upatrywać w spersonlflkowanych boskich Istotach, lecz w Immancntnych światu źródłach [Lir-sprilugc) i żywiołach, które poznaje się dzięki myśleniu. W loku tej dynamiki (In dleser lieweguug) myślenia, nakierowanej na poszukiwanie źródła rzeczywistości nie w opowieściach (Gesdtlc/ifen). lecz w pojęciach, dokonuje się to. co Wilhelm Ncstlc nazwał uwolnieniem myślenia z więzów mitu. Od mitu do logosu' brzmiał tytuł, pod którym scharakteryzowane zostały początki mozolił. Interpretacja tajest z pewnością w zasadniczym zarysie poprawna: nie Jest to przecież tylko Tales. który wodę. 1 Anaksymencs. który powietrze podnosi do godności zasady — powyższy proces Jeszcze wyraźniej występuje u Anaksymandra. który to. co nieograniczone. apeiron, pojmuje Jako źródło l początek lego. co ograniczone 1 posiadające kształt IGestaltetc), kontynuując tym samym proces przechodzenia ku myślowym określeniom arche, które w końcu wznoszą się także ponad (htntcrslch lasscn) doświadczenie zmysłów 1 swe prawdziwe miejsce mają tylko w logosie Jako czystym myśleniu bądź w uous Jako rozumie. To. co nieograniczone. logos, rozum 1 w końcu byt są pojęciami określającymi źródła I początek rzeczywistości, które ludzki rozum rozwija 1 wytwarza samoistnie (ans stch sclbst heraus), są pojęciami, w których Jest on całkiem siebie świadom l na sobie tylko polega. Właśnie z tego względu można powiedzieć, że filozofia od samego początku jest oświeceniem, odchodzeniem od mitycznego rozumienia rzeczywistości ku wstępującemu w Jego miejsce rozumowi. ku poznaniu rzeczywistości na podstawie pojęć.
PłU. Wilhelm NcMlc. VomMythnsxumt/wyos. KiDiut.Multum 'I(MO.