114 Druidzi
(zawodzenie). Nad grobem odśpiewywano rodzaj nabożeństwa żałobnego, (ecnaire), któremu często towarzyszyło klaskanie, lamh-comairt. Po śmierci Mog-neida, druid Dergdamhsa odprawił obrządek pogrzebowy i wygłosił mowę żałobną. Elegie, czyli (nuall-guba), miały formę lamentacji, zwanej amra. Amra ułożona przez Dallana Forgalla po śmierci świętego Kolumby długo cieszyła się uznaniem, a P. W. Joyce uznał ją za jeden z najtrudniejszych utworów prozy irlandzkiej1.
W czasach przedchrześcijańskich zwłoki przenoszone do grobu przykryte były strophais, zielonymi brzozowymi gałęziami. Według Glosariusza Cormaca druidzi używali do wymierzania grobów osikowych pali (fe) z ogamicznymi inskrypcjami. Napawały one wszystkich przerażeniem i nikt nie ośmielał się ich dotknąć.
Juliusz Cezar twierdził, że Galowie mieli zwyczaj poddawać ciało zmarłego wodza kremacji, a razem z nim palili też więźniów i ulubione zwierzęta. Przypomina to hinduski zwyczaj zwany sati (od sanskryckiej fromy oznaczającej „wierną żonę”), zgodnie z którym wdowa wstępowała za zmarłym mężem w płomienie. Na obszarach pod brytyjską kontrolą zakazano praktykowania tego zwyczaju w 1829 r. Nie ma żadnych świadectw istnienia podobnego obyczaju wśród Celtów z Wysp Brytyjskich - z całą pewnością byłby on niezgodny z obrządkami pogrzebowymi starożytnych Irlandczyków.
Istnieje wszakże jedno doniesienie dotyczące podobnego obrządku. Za rządów Eochaidha Muigmedoina (ok. 358-366 n.e.) arcykról ruszył na karną wyprawę do Munsteru. Za zwycięstwo nad Munsterczykami zapłacił jednak bardzo wysoką cenę, ponieważ jego syn Fiachra zmarł na skutek odniesionych ran. Podczas jego pogrzebu zebrano pięćdziesięciu jeńców z Munsteru przy grobie i zgładzono. Ta opowieść znajduje się w Leabhar na Nuachonghbala (Księga z Leinster), inną wersję przedstawia Leabhar Buidhe Lecain (Żółta Księga z Lecan), według której prowadzono jeńców do Tary, a wśród nich znalazł się ranny Fiachra. Więźniowie zakopali go żywcem i uciekli. Z pewnością jednak do rytuału pogrzebowego mogło należeć zabijanie ulubionych zwierząt. Ailill z Connachtu prosił na łożu śmierci, by „wykopać mu grób, odśpiewać lamentacje i zabić jego czworonogi”.
W Irlandii czasów przedchrześcijańskich znamienitych wojowników i władców chowano w pozycji stojącej, razem z bronią. Czasami ciało składano do grobu w pozycji siedzącej, ale najczęściej leżącej. Odnaleziono także ślady palenia zwłok. Z nastaniem chrześcijaństwa dopuszczano jedynie pochówek w pozycji leżącej.
[Historyk i geograf walijski] Giraldus Cambrensis (Gerlad Walijczyk, ok. 1146-1220) opisuje w kronice podboju Irlandii, Expurgatio Hibernica, rytuał odprawiany podczas intronizacji króla w jednym z królestw północnej Irlandii, który mógł stanowić przeżytek z czasów druidów. Pisze on mianowicie
0 obrządku, podczas którego zabijano klacz, król-elekt zjadał jej mięso, pił
1 kąpał się w rosole. Był to rytuał połączenia, mający zapewnić królowi i królestwu pomyślność. Giraldusa posądzono o przedstawianie Irlandczyków jako barbarzyńców, i niektórzy interpretatorzy uznanali jego opis za nieprawdziwy. Jednakże ofiara składana z konia pojawia się także w pismach indyjskich jako aśvamedha, a zatem mogła stanowić nawiązanie do tego samego in-doeuropejskiego symbolizmu.
Dzięki pismom Pliniusza Starszego za najbardziej znany obrządek odprawiany przez druidów uznaje się ścinanie jemioły ze świętych dębów. Ścinano ją sierpem w szóstym dniu nowiu, a następnie składano ofiarę z dwóch białych byków. Jako że Pliniusz jest naszym jedynym źródłem przekazującym ten opis, musimy go traktować z dużą ostrożnością, zwłaszcza że podobny obrządek miał miejsce w Egipcie, gdzie poczas letniego miesiąca pachons faraon ścinał sierpem snop zboża i poświęcał białego wołu bogu Min, patronowi płodności i urodzaju. Czy Pliniusz pomylił Egipcjan z druidami, czy może u druidów równolegle rozwinął się podobny obrządek związany z kultem płodności? Analogiczny obrządek znany był również w Rzymie, gdzie na Kapitolu składano dwa białe woły w ofierze Jowiszowi.
Pliniusz dodaje, że Celtowie „nadają jemiole (viscum) nazwę, która w ich języku oznacza roślinę wszystkoleczącą”. Ponieważ jemioła nie należy do rdzennych roślin irlandzkich i nie była znana w Irlandii przed osiemnastym wiekiem, to nie można odwołać’ się do źródeł staroirlandzkich, aby szukać potwierdzenia tego obyczaju. We współczesnym języku irlandzkim jemioła nosi nazwę drualus (druidh lus - „chwast druidów”). Natomiast w języku walijskim oznacza się ją słowem uchelwydd lub uchelfar, w bretońskim uhelvarr, a kórnickim ughelvar; wszystkie te formy są złożeniami oznaczającymi „wysoką gałąź”, i w związku z tym należy spodziewać się podobnej formy w języku galijskim, co czyni etymologię sugerowaną przez Pliniusza wątpliwą. Pliniusz twierdzi również, że Galowie „wierzą, że jemioła podawana w napojach czyni zwierzęta płodnymi i przeciwdziała wszelkim truciznom”. Jednakże tradycyjne ziołolecznictwo uważa jemiołę za środek uspokajający, a także rozkurczowy, kojący i odurzający. Pliniusz jako jedyny pisze o tym obrządku, nie wspomina go ani żaden inny autor antyczny, ani rodzime źródła celtyckie.
Jemioła jest natomiast obecna w tradycji skandynawskiej. W mitologii nordyckiej Balder, syn Odina i bóg światła, zginął zabity przez swojego rywala Hodura. Frigga, matka Baldera, odebrała wcześniej przysięgę od wszystkich istot żywych i martwych, że nie uczynią mu krzywdy, przypadkowo jednak opuściła jemiołę. I właśnie gałązką jemioły Hodur zdołał zabić Baldera2. Jemioła
Dallan Forgall (Dallan Forgaill, ok. 540-590) by} głównym bardem Irlandii, autorem licznych poezji okolicznościowych (przyp. tłum.).
Ślepy Hodur (Hodr) był bliźniaczym bratem Baldera i bogiem ciemności. Gdy bogowie zabawiali się rzucając w Baldera różnym orężem, wiedząc, że nic mu się nie stanie, mściwy bóg Loki włożył w ręce niewidomego Hodura włócznię (lub strzałę) z jemioły, którą ten nieświadomie zabił brata (przyp. tłum.).