236
Rozdział X
Kochać i umierać
237
więc sporo czasu, zanim podjęto w tej sprawie jakiekolwiek kroki. Lakoniczny i surowy edykt został wreszcie ogłoszony w 1723 r., ku satysfakcji zarówno przedsiębiorców zajmujących się prostytucją, jak i konfucjań-skich uczonych.
Gdy mężczyzna i kobieta popełnią samobójstwo z namiętności, ich ciała będą pozostawione bez pochówku. Jeżeli jedno z nich przeżyje, zostanie potraktowane jak zabójca. Jeśli przeżyją oboje, postawieni będą pod pręgierzem przez trzy dni i zostaną zdegradowani do rangi nędzarzy. Kategorycznie zabrania się opisywać, rozpowszechniać oraz przenosić na scenę podobnych czynów. Kto złamie to prawo, będzie ścigany.
Przy formułowaniu tego tekstu starano się uniknąć słowa shinju. Dlaczego? Uczeni radzili zauważyć, że pisownia tego wyrażenia łączyła dwa znaki („serce" i „wnętrze"), które w innym znaku - chu, oznaczającym „lojalność", widnieją jeden pod drugim*. Wydawało im się zatem niedopuszczalne, by można było zasugerować przypadkowo jakiekolwiek podobieństwo między jedną z podstawowych cnót (chu), a haniebną praktyką samobójstwa z miłości. Ale czy był to rzeczywiście przypadek? Nie. Pismo bowiem ukazywało to, czego nie chciano rozumieć: shinju otwiera serce w samej jego głębi, a swoją siłę czerpie z wiernej i lojalnej woli. Chu jest honorem doświadczanym w walce, w służbie wojownika - shinju zaś jest honorem przeżywanym w relacjach miłosnych, w których kobieta czuje powołanie do ofiary. Wkłada w to całą swoją brawurę. Tyle samo niebezpieczeństwa i, być może, również wielkości zawiera się w spełnieniu miłosnym, co w bitewnym, i tego właśnie dowodzi śmierć z wyboru kochanków - tak samo, jak seppuku wojowników. Nie wszystkie cnoty znajdują się tam, gdzie uczeni chcieliby je widzieć. Wynaleziono określenia płaskie, pedantyczne: jóshi - „śmierć uczuciowa", aitaijini - „śmierć wzajemna", ale nie udało się zastąpić niczym shinju, które pozostało zapisane w sercach wszystkich wraz ze swoim korowodem łez i żałobnym liryzmem. Tak głęboko nie sięgają żadne dekrety.
* Znaki składające się na wyrażenie Shinju (samobójstwo kochanków, samobójstwo z miłości) to shin (serce) i chu (wnętrze), udźwicczniające się tutaj na;w. Natomiast oznaczające „lojalność" słowo chu (wnętrze), zapisywane jest jednym znakiem, skomponowanym z obu znaków użytych do zapisu shinju. Forma znakowa shinju i chu zaprezentowana została w Glosariuszu, odpowiednio na stronach 411 i 376 (przyp. red.).
Samobójstwa miłosne z pewnością stały się mniej liczne. Okres Kyóhó był słynny ze swoich samobójstw, okres Gembun od 1736 r. - ze swoich porwań. Właściciele mieli teraz dodatkowy argument do łamania oporów: „Myślisz o samobójstwie? To już wyszło z mody. Lecz jeśli już, to lepiej, żeby ci się udało, inaczej będziesz nędzarką do końca twoich dni. Znasz prawo". Owi nędzarze, hinin, dosłownie „nie-ludzie", byli pariasami wyrzuconymi poza nawias społeczeństwa, żyjącymi w straszliwych warunkach (w większości byli to żebracy). W tym samym okresie we Francji rozpowszechniały się rozkazy uwięzienia, mające pomóc rodzinom zdyscyplinować krnąbrne potomstwo - władza państwowa i władza domowa umieją się czasami wspierać. Pozbawić wolności istotę spieszącą się do życia to poważna groźba. Ale jak ukarać tych, który wybrali śmierć, jakimi represjami osłabić ich wzniosłą obojętność? Dekret z 1723 r. miał na celu zapobieżenie wcieleniu w czyn niepewnych jeszcze zamiarów, tak samo jak stosujące się do samobójców prawa pochodzenia religijnego w rozmaitych krajach chrześcijańskich (tak często jednak łagodzone przez usprawiedliwiający argument szaleństwa). Kiedy nieodwracalne już następowało, nikt nie miał odwagi dorzucać do tego jeszcze więcej okrucieństwa. Każdy wolał ukryć wszystko przed władzami, nikt nie chciał zdradzać zmarłych. Większość kurtyzan, które w XVIII i XIX wieku zabiły się w Yoshiwarze, nawet gdy było to podwójne samobójstwo, miały prawo tak do pochówku na cmentarzu Seikanji, jak i do posiadania nagrobka.
Zakaz obejmował ezóshi i teatr - dotyczył on otoczki, którą wzniosła narracja i liryczna przesada mogły stworzyć wokół rzeczywistych wydarzeń. Tego typu zrzucanie winy na działalność korzystną dla interesu publicznego oznaczało branie objawu za przyczynę - nieoczywistą, i, być może, ukrytą pod najgłębszą warstwą przymusu gospodarczego. Po gwałtownej ekspansji w XVII wieku, a następnie jej apogeum w okresie Gen-roku (1688-1704), produkcja i ludność wkroczyły w fazę stagnacji za czasów hermetycznej Japonii Tokugawów. By zaradzić trudnościom, polityka rządu bakufu zwracała się raz ku rygoryzmowi i surowości, innym razem ku rozluźnieniu i Swobodzie - bez skutku. System osiągnął swoje granice instytucjonalne, i władze, niezdolne do przywrócenia dawnych struktur społecznych, mogły zwalczać jedynie skutki powierzchowne. Można było posądzić Sonezaki shinju na przykład o demoralizowanie kupców z Osaki. W 1705 r. skonfiskowano majątek rodu Yodoya, aby przywrócić mieszczan na swoje miejsce. W 1706 r. przeprowadzono dewaluację pieniądza. Za każdym razem, gdy daimyó i jego wasale zbytnio się zadłużali, ogłaszano moratoria i odpowiednie zniżki, z których korzy-