knastry z długich fajek o główkach porcelanowych i rogowych. Lecz tylko w domu. Gdyż palenie po ulicach i miejscach publicznych dopiero awanturą berlińską 1848 roku poddani pruscy sobie wywalczyli. Pierwsza cholera 1831 roku rozpowszechniła palenie tytoniu; zalecali je bowiem lekarze jako środek przeczyszczenia powietrza. Rzucono się wiec do fajek, zwłaszcza, że je wolno było palić na wolnym powietrzu. Cygara były jeszcze rzadkością i miały inną, niezgrabną formę".
Profesor Motty dodaje jeszcze: „fajka zabiła tabakiere, cygaro zabiło fajkę, a może jszeze śmierć poniesie eygareto, które nieomal niemowlętom wpychają rozcygaretowane, eleganckie mamy".'
Jankowski prowadził długo i z powodzeniem handel tytoniu w Bazarze, aż wskutek nieszczęść rodzinnych opuścił miasto i przeniósł sie na wieś.
Z owych czasów cyganerii poznańskiej datuje piosenka Piotra Dalmana:
„Przy kominie z lulką stoję Puszczam w kłęby dym — a marzenia wszystkie moje lecą razem z nim“.
Aromatyczne liście tabaki i tytoniu zdobyły świat. Jak dawniej dym towarzyszył ofiarom, ceremoniałom kadzidło — tak dziś nie ma ewenementu dziejowego bez arabesek i floresów dymu papierosów.
Źródła:
Gazeta Prus Południowych 1794, 1796. Priimers: Die Stadt Posen in Siidpr. Zeit. Prof. Motty: Przechadzki po Mieście.
P. Wilkońska. Powieść, i Warta. R. UL 1876.
15