0004

0004



Zmieniał się świat rokoko — świat ośmna-stego wieku. Im mniej dostojnych pałaców — tym więcej gwarnych restauracji. Z chwilą gdy zabrakło salonów, buduarów, dąsalni, bawialni — poczęto otwierać kawiarnie. Forma ich była naogół skromna i prymitywna. Zanik salonów pociąga za sobą rozkwit osterii i gospod. Zmierzch elity w końcu XVIII w. rozpoczyna ewolucję towarzyską, nowy okres bywania i (bytowania A wtedy wytworna ekskluzywność, dystynkcja salonu zostaje zastąpiona gwarną, swobodną popularnością kawiarni. Wielkie przyczyny wprowadzają w życie nieobliczalne skutki. Bo oto pociągnięcia dziejowe — zmierzch królestw, upadek tronów przynosi niespodzianie nowy ośrodek towarzyski — kawiarnię — swobodną przystań w gwarze wielkomiejskim.

A zaczęło się od Paryża. Po rewolucji. Wówczas, kiedy zamknęły się złote pałace, białe wille, pasterskie szalety, sielskie manoary. Zamknęły się gościnne bramy dla dostojnej society, co w błyszczących kolasach, ekwipażach, w fae-tonach sunęła wesoło po błotnistych drogach Rozwiał się fantastyczny, pudrowany, wonny piżmem, strojny w atłasy świat rokoko, co w złotych lektykach, portchaisach dał się nieść przez drążników ciętymi szpalerami Wersalu,; wśród strzyżonych parków i alei.

Gdy zniesiono wysokie progi i niedostępne schody—otworzyły się gwarne gospody, jjsterie, hotele. Przed kawiarnie zajeżdżają bryki, dyliżanse, extrapoczty. Przy stołach sąsiaduje plebs i arystokracja. Stoliki okrągłe, równe, bez aspiracji i praw szczególnych. Jak ongiś salony, tak

3


Wyszukiwarka