0006

0006



■zaczynają otwierać w Poznaniu pierwsze kawiarnie. Są to raczej nieśmiałe próby i innowacje, ale dobrze prosperują.

Godło z malowanym imbrykiem i napis „cafe" nad kilku stopniami, prowadzącymi do salki oznajmiał że w Poznaniu otwarto pierwszą cukiernię. Roku 1784 — przedsiębiorcą był Jan -Geisler. W pokoju zastawionym kilku stołami roznosiły dziewczęta kawę. Nowość ta zdziwiła Poznań, gdyż takie kawiarnie były zwykle tylko przy zajazdach. Tym więcej, że miasto było zrujnowane i wyludnione i straciło dawno swój wspaniały ongiś wygląd. Nie zraził się tym Geisler — licząc na napływ wojażerów i cudzoziemców. Zwłaszcza. na szlachtę, która w czasie -zjazdów z całej Wielkopolski napływała.

Po wielu staraniach uzyskuje Geisler roku 1784 koncesję na otwarcie kawiarni przy ulicy Wronieckiej w domu własnym. Znanym był geislerowski ogród za bramą wroniecką wraz z ■dworkiem, gdzie grano w bilard i kręgle. Urządzano tam majówki, pikniki, tańce, koncerty. Na urządzenie tego „etablissement" złożył swój cały majątek, który według własnego orzeczenia zdobył „pracą, punktualnością, oszczędnością". Ów Geisler posiadał także ujeżdżalnię „reit-schulę", którą odnajmował zespołowi artystów. W tej „komedialni" improwizowanej grywał Imcp. Bogusławski. Prócz tych przedsiębiorstw zakupuje Geisler dom-gościniec. Jeszcze otrzymuje koncesję na prowadzenie kawiarni na przedmieściu św. Marcina. Stały tam wśród ogrodów wille i dworki drewniane. W takim dworku urządza Geisler bale i pikniki, zabawy klubowe. Nie wolno mu na noc przyjmować obcych, ani urządzać maskarad, ulubionej w Poznaniu zabawy. Imprezy rzutnego Geislera udają się i mają powodzenie. Zbiera majątek. Sukcesy Geislera skłaniają niejakiego Partheya do założenia r. 1795 innej kawiarni. Następnego

5


Wyszukiwarka