analogia dla pochówków bydlęcych odkrywanych często w osadach kultury mierzanowickiej i wczcsnohatvaó-skiej, gdzie poza tym istnieją takie inne dune wskazujące nu rozwiniętą hodowlę u mieszkańców tych rozległych, często obronnych osiedli. Oddzielne kolei bydlęce spotyka się — jak widzieliśmy — takie w pochówkach ludzkich (np. Wilczków, woj. wrocławskie, grób nr 13 i 17) kultury unietyckiej tego okresu.
Zestaw zabytków (m. in. zausznice typu mierzanowickiego) z wymienionego jul wyżej skarbu z Siedlec potwierdza istnienie rozległych kontaktów handlowych. Pośrednio wskazuje też na powstawanie nadwyżek produkcyjnych, zapewne w hodowli, stanowiących przedmiot wymiany. Skarb ten, na razie pierwszy, zawierający tak różnorodne przedmioty stanowiące niewątpliwie w tym czasie znaczną wartość, można z pewną dozą ostrożności traktować jako sygnał gromadzeniu określonych dóbr w rękach rodzin, czy może nawet niektórych jednostek.
Faza V (jklasyczna)
Tak zwana faza klasyczna to czasy, w których kultura unietycka osiąga szczyt rozwoju na całym obszarze swego dużego i jeszcze bardziej teraz powiększonego zasięgu (m. in. następuje jej ekspansja do południowo-zachodniej Słowacji na obszar zajęty dotąd przez grupę Nitra). W tym właśnie okresie kultura unietycka obejmuje w Polsce w sposób zwarty oprócz Śląska Dolnego także południową Wielkopolską po Poznań na północy oraz południową część woj. gorzowskiego, a więc tereny penetrowane zdaje się już w fazie III i IV. Natomiast obszar rozprzestrzeniania się wyrobów unietyckich (metalowych) jest znacznie większy; obserwuje się to zresztą, jak wiemy, także poza Polską. Jest rzeczą charakterystyczną, że nawet wówczas kultura unietycka nie przekracza w sposób zwarty wschodniego brzegu Prosny i nie dociera do dorzecza Wisły. Oczywiście nie chodzi tu o pojedyncze wyroby metalowe, skarby czy nawet oddzielne znaleziska ceramiki, której kilka fragmentów znaleziono aż na terenie Nowej Huty (S. Buratyński 1951).
W pierwotnym centrum osadnictwa kultury unietyckiej w Polsce, czyli na Śląsku, w dalszym ciągu obserwujemy największe zagęszczenie cmentarzysk i skarbów tej kultury, a także sporą ilość tzw. znalezisk luźnych. Tereny między Bystrzycą, Odrą i Łabą są nadal najsilniej zaludnioną ekumeną kultury unietyckiej na północ od Sudetów.
Osady
Mimo w zasadzie podobnych warunków rozwojowych, jak na sąsiednich obszarach Czech (czego niewątpliwym odbiciem jest zbliżona rytmika zmian), osady są u nos nadal rzadkością, co jest niewątpliwie efektem stanu badań, a nie jakiejś specyficznej formy gospodarki i trybu życia, które by miały powodować brak trwałych osiedli. Te ostatnie są bowiem coraz częściej odkrywane na terenie Europy środkowej. Zresztą na ślady zapewne osiedli w postaci pojedynczych jam czy palenisk, np. Glinica, woj. legnickie (W. Sarnowska 1969, s. 339), natrafiano niejednokrotnie na Śląsku przy okazji odkrywania grobów, ale nie poszerzano badań na tyle, aby można było zorientować się w charakterze i zasięgu przestrzennym tych obiektów, a tym samym w rozmiarach i chronologicznym rozwoju osady. Na zbadanej w ostatnich latach części osady kultury unietyckiej w Janówku, woj. wrocławskie, możliwe że założonej jeszcze w fazie III lub IV naszej kultury, odkryto również trzy jamy (1, 3, 5) zawierające ceramikę typową dla klasycznej fazy (tabl. XXX). W końcu omawianego okresu rozpoczęła też prawdopodobnie swą egzystencję odkryta niedawno osada w Bruszczewie, woj. leszczyńskie, w południowej Wielkopolsce (Z. Pieczyński 1969). Wśród obfitego materiału ceramicznego z tego stanowiska, w większości typowego dla przełomu I i II okresu brązu, występują także formy bardzo bliskie naczyniom z klasycznej fazy kultury unietyckiej, m. in. z kurhanów w Łękach Małych, woj. leszczyńskie (M. Kowiańska-Piaszykowa, S. Kurnatowski 1954, s. 57, ryc. 12:3, 4), a nawet niektóre analogiczne do ceramiki z Czech północno-zachodnich (I. Pleinerowa 1966, ryc. 16:7, 26:1). Możliwe również, że te formy z Bruszczewa, które nic mają odpowiedników w grobach unietyckich, stanowią po prostu ceramikę „osadową" tej kultury.
Osiedla klasycznej fazy kultury unietyckiej, których musiało być sporo, lokowano zapewne — tak jak w nieco wcześniejszym okresie - na wzniesieniach w pobliżu rzek, a tuż obok nich (np. Mokronos Górny, woj. wrocławskie) zakładano cmentarzyska (W. Sarnowska 1969, s. 272, 273).