TRANSAKCYJA WOJNY CHOCIMSKIFJ
50
Że nie martwy Mahomet za nami kord nosi, u65 Ale ty, wielki Boże, przez mdlę ręce nasze,
Krwi;j pogańską żelazne napawasz pałasze.
Swego broniąc dziedzictwa; któreś ty nie złotem,
Krwią na krzyżu, w ogrojcu krwawym kupił potem.
I gdy się tak drugi raz jako dziś przerzedzi, u70 Postrzeże Turczyn, że nie z nami w odpowiedzi,
Ale z tobą, o Panie, co jednym aniołem Tysiąc tysięcy bijesz nieprzyjaciół społem;
A jeżeli tak anioł na krew ludzką duży,
Toż człowiek, gdy mu anioł niewidomy służy.
n?5 Noc była, a gdy miesiąc wstawał złotorogi,
Szarą poświatą ziemskie widoczył podłogi.
Nie każdy śpi, co chrapi; toż i naszy wstają Zaporowcy i cicho rzekę przebywają.
Cicho w obóz turecki, co na tamtej stronie u»° Dniestru, pomkną zwykłej swej ufając fortonie.
Ani ich omyliła, jeźli kiedy bowiem,
Jako dziś w ciemnym mroku wzrokiem patrząc sowiem, Dokazali odwagi i pogan nasiekli I zdobycz niezliczoną z wozami przywlekli, ii85 Gdy tam i sam bez wstrętu chodzą po taborze,
Jako więc lew w zawartej grasuje oborze Albo wilk, choć napchany, co się tylko ruszy,
W tym zaraz kieł zażarty, w tym paszczekę juszy; Trafią, gdzie Omer basza między gęstym gminem u90 Arabów pod jedwabnym chrapi baldekinem.
w. 1170 odpowiedź — tu: pojedynek, w. 1173 duży — silny.
w. 1174 niewidomy — niewidoczny, niewidzialny, w. 1176 widoczyć — rozjaśniać, w. 1185 sam — tu.
Temu skoro we śpiączki łeb utną szkaradnie.
Aż im Husseim, przeszły wezer, w ręce wpadnie.
Z którego kiedy Kozak drogi kaftan zbiera.
Jako więc śliska ryba, tak się z wędy zdziera 1195 I ucieka z obozu w bliskie lassy trząskiem,
Gdzie gałęziem okryty przy potoku wąskiem Dyszał; aż skoro dzień był, wylazszy spod chrostu Nagi i nie poznany szedł do swego mostu.
To zrobiwszy Kozacy, gdy już świtu blisko 1200 Słońce było, na swe się wrócą stanowisko.
A u Turków dopiero larmo, zgiełk, krzyk, wrzawa! Próżno! Zawsze ten wskóra, który raniej wstawa. Tymczasem odkrył się dzień i wczorajsza praca Wszytkich budzi i wszytkich do siebie powraca.
1205 A nam mdleje Chodkiewicz. Hetmanie mój złoty! Przeczże, przecz zostawujesz zaczęte roboty?
Ale już dekret przyszedł wiecznego wyroku,
Od którego nie wolno apelować kroku.
Więc na niską lektykę z pościelą włożony,
1210 Gdy żałosnej pożegnać już nie może żony,
Wieść się każe na zamek, gdzie i wcześniej może Dom rozrządzić i na tak dalekie podrożę Wprzód, niźli mu wiecznymi zmysły zajdą mroki, Świętą duszę trwałymi opatrzyć obroki.
1215 Żegna świat i Ojczyznę, i króla, i ciebie,
Kochany Władysławie, niech i po pogrzebie
w. 1192 Husseim [...] wezer — Husseim został nieco wcześniej pozbawiony urzędu wezyra, który objął po nim Dilawer (zob. Wojna chocimska, cz. VII, w. 804—816; wydanie A. Brucknera, Bibl. Nar. S. I, nr 75). w. 1195 trząskiem — truchtem.
w. 1216 Władysław - królewicz Władysław, syn Zygmunta III Wazy, późniejszy Władysław IV, król polski.