nie przeniknęło tam nic z treści ideologicznej? Ja sądzę racz^ że w postaci Bayagawa odróżnić trzeba dwa odrębne komplet ideologiczne: pierwotny i nowożytny: pierwszy — Negrytów własny, drugi — wywodzący się z chrześcijaństwa 105. Vanovei bergh i Schmidt (loc. cit., c., s. 548 i nast.) nie zrobili tego różnienia i w oparciu o skomplikowaną postać Bayagawa skon struowali „monoteistyczną” Istotę Najwyższą Negrytów. Jest t więc konstrukcja błędna, z której należy usunąć wszystko, ca. w niej jest naleciałością chrześcijańską, względnie wypaczenietn? wyolbrzymieniem, czy przekształceniem elementów pierwotnych pod wpływem idei chrześcijańskich. To, co po tym odsiewie po^ zostanie, co ostoi się z osoby Bayagawa oczyszczonej z nalotu* chrześcijańskiego, nie okaże się zgoła postacią Istoty niebiańskiej, tylko właśnie typowym „Władcą zwierząt” i „Panem lasu”: nie bogiem jedynym w sensie monoteistycznym, lecz najwyższym bóstwem puszczy i puszczańskiej religii; nie „Panem wszystkiego” w sensie absolutnym, lecz „Panem dzikich świń” (i leśnych owoców, z których także leśny człowiek czerpie pożywienie); nie „stwórcą świata”, lecz tym, który „umieścił ziemię” razem ze zwierzętami, które ją zamieszkują, i roślinnością, która ją porasta; nie jest ani wszechobecny, ani wszechwiedzący, nie przygląda się z nieba temu, co robią ludzie, lecz sam przebywa w lesie i dlatego może wiedzieć, kiedy „ktoś ukrywa mięso w le-sie” 108: a więc swego rodzaju Najwyższa Istota, ale przynależna raczej do ziemi niż do nieba107 (patrz Synteza).
Pojęcie „Władcy zwierząt” tworzy wraz z wiążącą się z tym pojęciem ofiarą pierwszej porcji mięsa zabitego zwierzęcia organiczny kompleks religijny, doskonale mieszczący się w ramach kultury ludu myśliwskiego, Kompleks ten, którego liczne analogie spotykamy u innych bardzo starych grup etnicznych Azji kontynentalnej (rozdz. XVII, 2), a także innych kontynentów (patrz Synteza), wywodzi się przypuszczalnie u Negrytów azjatyckich ze wspólnego jądra ich najdawniejszej jednolitej kultury. Co prawda w pełnej formie znajdujemy go tylko u Negrytów z Filipin; ale pewne zwierzęce aspekty Niebiańskiej Istoty An-damanów i Semangów nasuwają przypuszczenie, że przetrwały w formie szczątkowej od czasów, kiedy kompleks ów jako taki ustąpić musiał przed rosnącą potęgą Istoty Niebiańskiej.
A priori wydaje się rzeczą wielce prawdopodobną, że w ramach pierwotnej jedności kulturowej Negrytów, żyjących z myślistwa i zbieractwa, obok jednolitości językowej i antropologicznej istniała także jednolitość religijna. Ale na to, by konkretnie zdefiniować ową przypuszczalną pierwotną religię, trzeba brać pod uwagę nie rzekome „monoteistyczne” pojęcie Istoty Najwyższej, lecz takie pojęcie Istoty Niebiańskiej, którego dalekim poprzednikiem jest pojęcie „władcy zwierząt”. Kult Istoty Niebiańskiej rozwinięty, być może, z pojęcia „władcy zwierząt”, możliwe, że nje bez udziału wpływów zewnętrznych, sięgać musi korzeniami do wspólnej kultury protonegryckiej, datującej się sprzed rozbicia na trzy odrębne grupy108, skoro znajdujemy go w każdej z tych grup. Pierwsi odseparowali się Andamanie; izolowani na swoich wyspach, najlepiej zachowali ogólne oblicze protonegryckiej kultury, lekko tylko muśnięte wpływami zewnętrznymi, podlegają natomiast intensywnemu procesowi wewnętrznego zróżnicowania. Najmłodsi pod względem etnologicznym są Negryci z Półwyspu Malajskiego, i oni to w największym stopniu ulegli wpływom rolniczo-matriarchalnej kultury Proto-malajów. Negryci z Filipin zajmują etnologicznie pozycję pośrednią, gdyż z jednej strony kulturalnie bliżsi są Semangów niż Andamanów (czy to dlatego, że dłużej byli z nimi zjednoczeni, czy też — że i tam, gdzie się definitywnie osiedlili, poddani byli tym samym wpływom zewnętrznym), z drugiej zaś — zachowali wyraźniejsze niż u dwóch pozostałych grup ślady pierwotnej re-ligii „władcy zwierząt”.