myśli o ekoturystyce. Wspomnijmy i o tym, że działa w Wolimierzu pierwsze, i na razie jedyne - co w „ekologicznej” w nazwie wsi jednak zaskakuje— gospodarstwo oparte na biodynamicznych zasadach uprawy ziemi. Mimo że obejmuje ono około 200 hektarów upraw i chlubi się ekologicznym certyfikatem, to boryka się z kłopotami, trudno bowiem o zbyt dla hodowanej w ten sposób kukurydzy, której ziarno jest zbyt wilgotne, jak na powszechne standardy polskich młynów,,! przetwórni.
Interesującym wymiarem funkcjonowania wspólnoty wolimierskiej są święta organizowane pod egidą Kliniki Lalek. Cyklicznie obchodzi się majówkę, dożynki, ąndrzejki, walentynki czy Święto Zmarłych, przemianowane ostatnio na Heloł-inf Choć wywodzą się one, poza oczywiście’lutowym dniem, zakochanych, z tradycji polskiego roku obrzędowego, to specyficzna forma, jaką nadają im wolimierzanie,. wykracza poza bierne naśladowanie tradycji ludowych|; wyposażając je w inny potencjał sensotwórczy. Doskonałym tego przykładem jest.,święto' odbywające -się ■ 1 piaja43,, w dzień jakże szczególny dla polskięj Historii ubiegłego stulecia. Oto na małej,polanie, W pobliżu, dawnego budynku stacji kolejowej, nad kt^rą^boęhyliiją się Góry Izerskie, grupa ludzi sadzi młode drzewka. Dzieci i kilkoro dorosłych tworzą z nich krąg, podlewają z rzeźbionej misy, przygrywa orkiestra. Zabawa przy muzyce potrwa zresztą całą noc, bo jest to Nowe Święto Majów, nazwane w ten sposób wcale nie ze względu ńa meksykańskich tubylców. Artyści postanowili mianowicie na nowo odczytać, znany choćby z opisów w brzesłąwnej Złotej Gałęzi Jamesa G. Frązera, europejski obyczaj witania wiosny. Wedle przekazów ścinano ongiś gromadnie w lesie drzewo, pojtem ustawiano je w centrum miasta czy wsi, libząc na to, że duch. owego drzewa użyczy wszystkim bło|'ó stawie ństwa.
Nowoosadnicy z Wolimierza uznali za nienaturalne wycinanie w ten cudowny, kwitnący czas jakiegokolwiek drzewa. Byłby to po prostu estetyczny i ekologiczny skandal. Koniec okresu zimowego ma odtąd, przynajmniej w ich mikroświatku, obwieszczać żywy maik. Z sadzonych w "Nowe Święto Majów drzew powstać ma ostatecznie pokaźny, piękny lasek.
Nie trzeba chyba dodawać, że Klinika Lalek ma własną stronę w światowej sieci internetowej. Można zapoznać się dzięki niej z krótką historią tego teatru, obejrzeć garść fotografii ze spektakli, poczytać o najbliższych zamierzeniach. Dla zainteresowanych istnieje oczywiście możliwość skorzystania ze skrzynki kontaktowej. Niewładający nadwiślańską mową mają do dyspozycji angielską wersję internetowej wizytówki nowoosadników z Wolimierza.
W tym miejscu można już, naszym zdaniem, pokusić się o wskazanie wyraźnych globalnych tropów na kulturowej ścieżce Ekologicznej Wioski Sztuki. Zacznijmy od tego, że Global Eco-Village NetWork, której malutką cząstką jest wolimierska społeczność, to organizacja o zasięgu globalnym, zarejestrowana w Brukseli, dotowana i współpracująca z Unią Europejską i UNESCO. Jej lokalna sieć, czyli polskie WAS, zakładana była przy decydującym współudziale finansowym Fundacji Stefana Batorego. Klinika Lalek korzystała ponadto przy organizacji różnych spotkań z pomocy British American Tobacco, Browaru Dojlidy, Red Buli czy Prywatnego Browaru Śląskiego. Wykorzystywanie finansów agend międzynarodowych i szukanie sponsorów jest zresztą, jak sądzimy, uznanym sposobem funkcjonowania większości wiejskich wspólnot na terenie Polski.
W sierpniu 1995 roku wspólnota z Wolimierza zorganizowała wielką akcję pod nazwą „Ekotopia”, inaugurującą działalność Letniego Uniwersytetu Ekologicznego.
277