204 ŚREDNIOWIECZNA PIEŚŃ RELIOUNA POLSKA
Gdyż była martwa na poły,
Zawrzeli ją w żalarzy 55 Katowi(e) liszy.
Dziewięć dni w żalarzy była Be(z) wszego pokarmu,
Sue tak wielmi strudzena,
Krystem zleczena.
60 Gdyż dziewkę na sąd wiedziechu,
Jakż to zarze wschodziechu Świetłośc(i) i krasy je,
Te to róże śliczne.
Uźraw to sudca niemiły,
65 Wielice się zadziwił Dziewczemu zdrowiu).
Naczął z nią słodce mułwici,
Chciał ją lściwie przel(ś)cici.
By się modłom kłaniała 70 I w nie wierzyła.
Odpowiedzie cna Dorota:
„Wierzym ja w Jezu Krysta,
w. 54 - zamknęli ją w więzieniu.
w. 55 liszy - okrutni.
w. 58 - była bardzo zmęczona.
w. 60 wiedziechu - wiedli.
w. 61 - jakby zorze wschodziły.
w. 64 uźraw to sudca - ujrzawszy to sędzia.
w. 67 mułwici - mówić.
w. 68 lściwie przel{ś)cici—podstępnie zwabić.
w. 69 modłom - tj. bałwanom.
w. 71 odpowiedzie - odpowie.
Z j im się budu kochaci Po wszyćkie wieki”.
?75 Zarżaw pohan wielmi litie,
Kazałt(i) je twarz biti,
Je hławkę ścięci.
Gdy dziewka na śmierć kroczasze, Teofilus zaśmiał się,
80 [DJziemski pisarz tak wiece:
„K[t]am to jici kcesz?”
„Do zah[a]radki, do rozkosznej, Gdzież owoce rozliczne,
Jabłka, kwiecie i różą 85 Budu targaci.
Radujęcy (się) z miłym swym Z Jezu Krystem z niebieskim,
Po nim wżdy tążym”.
Teofilus tak wiece:
90 „Pośliż jem mi owoce,
Co roście w zahra(dce)
U tweho panica”.
Slub(i)wszy (je) mu posłac(i) Naczę(la) pilnie prosici 95 Za ty wszyćki, co spomnią Jej umęczenie.
w. 75 - zaryczawszy poganin bardzo, w. 77 hławkę - główkę, w. 78 kroczasze - kroczy, idzie, w. 80 - pisarz ziemski tak mówi. w. 82 do zah[a]radki - do ogródka, w. 88 - za nim zawsze tęsknię.