Kijek pługa powinien mieć długość od 30 do 60 cm i średnicą od 12 do 20 mm. Tu również należy skorzystać z listy gatunków drzew nadających sią do wykonania łuku ogniowego. Przed użyciem połóż podstawę na niewielkiej pochyłości; ja wybieram zwykle stok nachylony pod kątem 45 stopni. W dolnej części połóż hubkę i pocieraj kijkiem w wyżłobieniu produkując pył. który będzie opadał w dół bruzdy, prosto na hubkę. Musisz trzeć z dużą siłą i szybko. Jeżeli jest ktoś z Tobą, poproś, żeby trzymał podstawę i przy pomocy małego patyczka zgarniał pył w grudką żaru. Żeby naciskać w dół z maksymalną siłą, uklęknij na obu kolanach i napieraj w czasie tarcia całym ciałem. Przy tej technice będziesz widział, jak powstaje żar i to pozwoli Ci właściwie określić moment, w którym możesz przestać trzeć.
Ogień z iskier
Jeszcze niedawno pudełko z hubką, krzemień i krzesiwo były powszechnie stosowanym zestawem do niecenia ognia. Dzisiaj w sklepach ze sprzętem prze-trwaniowym można kupić syntetyczne krzesiwa, z których tryska na hubkę snop iskier. Lecz uzyskanie iskier przy użyciu tradycyjnego krzesiwa jest o wiele trudniejsze, jest ich również mniej, co wymaga doskonale przygotowanej hubki i precyzyjnej techniki. Istniejądwie podstawowe, skuteczne metody uzyskiwania iskier w warunkach polowych. W pierwszej z nich uderza się krzemieniem lub kwarcem o piryt, w drugiej krzemieniem o stal, na przykład o krzesiwo lub klingą noża. Obie metody wymagają hubki tej samej jakości, która musi być sucha i dobrze przygotowana.
Połyskujące złociście na dnie strumieni małe kawałki pirytu wiele razy przyciągały wzrok niedoszłych poszukiwaczy złota, zyskując popularne wśród wędrowców miano „złota głupców'’. Lecz dawni ludzie wiedzieli, że kiedy powieją zimne wiatry, gdy pnie drzew będą pękały z hukiem, rozsadzane zamarzającymi w nich sokami, złoto głupców stanie się prawdziwie bezcennym darem przyrody. Z pirytu mogą powstać iskry do rozpalenia ognia, kiedy uderzymy weń krzemieniem. Krzemień jest kruchy i trudno uzyskać z niego iskry, lecz jeśli uderzymy w niego gwałtownie żeleżcem toporka, powstanie niewielka ilość żółtopomarańczowych iskier, które są w stanie zapalić dobrze przygotowaną hubkę.
Krzesiwo jest o wiele doskonalszym przyborem do produkowania iskier. Te w specjalny sposób wykonywane narzędzia do niecenia ognia były powszechnie używane przez pierwszych białych osadników. Zostały one bardzo szybko przejęte przez ludność tubylczą. Europejskie krzesiwa miały na ogół kształt litery „U” i dawały się pewnie trzymać w ręku, kiedy uderzało się w nie płasko krawędzią krzemiennego odłupka-1 lub krzemienną skałką do broni palnej. Powstawał wtedy deszcz czerwo-nopomarańczowych iskier, które spadały na hubkę, zwykle przechowywaną w specjalnych pudełkach lub puszkach.
Tubylcy, wśród nich również ludy Dalekiej Północy, woleli trzymać nieruchomo krzemień i uderzać weń, z przeciągnięciem po jego krawędzi krzesiwem. Powodowało to deszcz iskier, które wypryskiwały do góry, na hubkę przytrzymywaną razem z krzemieniem. Z tą metodą związany jest sposób przechowywania hubki i krzemienia w małym woreczku na krzesiwo, uszytym z jeleniej skóry, który noszono na szyi. Było to wyjątkowo korzystne w rejonach, w których grunt bywał wilgotny.
To raczej mało prawdopodobne, żebyś miał któreś z tych specjalistycznych narzędzi ze sobą, lecz możesz wykorzystać tylec swojego noża. Nie wszystkie noże nadają się do krzesania iskier (bezużyteczna jest stal nierdzewna, jak również wiele noży z dobrej stali węglowej, stosunkowo niskohartowanej). Jeżeli nóż ma składane ostrze, zaklinuj je nieznacznie otwarte, żebyś nie zranił palców krzemieniem, i używaj go w sposób opisany przy omawianiu krzesiwa w kształcie litery „U".
Przy stosowaniu metod polegających na krzesaniu iskier ogromną rolę odgrywa hubka. Musi ona być sucha jak wiór i dobrze przygotowana. W czasach, kiedy krzesiwa były w powszechnym użyciu, stosowano do nich specjalne hubki nasączone saletrą. Niestety, w warunkach polowych możesz o nich zapomnieć. Musisz więc znaleźć puch pochodzenia roślinnego (patrz lista hubek), który, kiedy nasiona są dojrzałe, jest wyśmienitą hubką. Inne rozwiązania to wykorzystanie rozdrobnionego na pył próchna. Z wyjątkiem niektórych rodzajów puchu roślinnego wszystkie te naturalne hubki będą się raczej tlić, niż zajmą się płomieniem. Żeby uzyskać ogień z tlących się fragmentów, postępuj tak jak w wypadku żaru powstałego w technikach opartych na tarciu. Kiedy już uda Ci się rozpalić ogień, możesz sporządzić lepszą hubkę z kawałka bawełnianej odzieży. Potnij go na paski, podpal, poczekaj, aż cały zajmie się ogniem i szybko zgaś przysypując piaskiem lub przydeptując. W efekcie otrzymasz pasek zwęglonej bawełny, który, kiedy padną na niego iskry, łatwo się zapali.
Ognisko
Natura niektórych rzeczy zdaje się być ponadczasowa. Weźmy na przykład nowicjusza uczącego się rozpalać ognisko. Widział kiedyś, jak ktoś rozpalał ogień zręcznie i szybko, stara się teraz zrobić to samo, ale nic z tego nie wychodzi, ma przed sobą bowiem byle jak ułożoną stertę liści i patyków. Takie niepowodzenia mogą zniechęcić, ale z moich doświadczeń wynika, że są one ważnym krokiem na drodze do zdobycia prawdziwej wprawy. Następnym razem taki nowicjusz będzie obserwował, jak ekspert układa ognisko, każdy jego krok zostanie dokładnie podpatrzony i zapisany w pamięci. Dobrze rokujący uczeń wykorzysta to, czego się nauczył, każdą umiejętność, która została zademonstrowana.
Rozpalenie ogniska zależy od trzech czynników: dostępności odpowiedniego paliwa, zdolności niecenia ognia oraz umiejętności wykorzystania płomienia do rozpalenia ogniska. Żeby zdobyć prawdziwą biegłość, musisz ćwiczyć rozpalanie ogniska przy użyciu naturalnych środków, w różnych warunkach terenowych i przy najbardziej niesprzyjającej pogodzie. Chociaż, prawdę powiedziawszy, jest to wykonalne
59
Kawałek skały odbity uderzeniem od większej jej bryty (przyp. tłum.).