Skrzyp w połączeniu z ałunem służy do barwienia wełny na kolor popielaty.
Skrzyp jest szkodliwym chwastem pól uprawnych. Zbierając go oczyszczamy pole i otrzymujemy cenny surowiec lekarski
Rośliny, które były przodkami skrzypu — kala-mity — istniały podobnie jak i Icpidodendrony w okresie węglowym. Były to wielkie drzewa, o rozgałęzionych i żeberkowanych konarach; miały 20—30 m wysokości.
Jeśli wjedziecie kiedy łodzią w zarośla wysokiego błotnego skrzypu, nachylcie głowę, przymrużcie oczy, wówczas bowiem zmienia się zwykła skala wielkości; można sobie wyobrazić, że się jest w lesie kalamitów w odległym okresie węglowym.
Widłaki i skrzypy są w świecie roślinnym wymierającymi potomkami olbrzymów, które tworzyły pierwotne lasy na ziemi.
Porwane drzewo
Malaria, czyli zimnica. jest chorobą bardzo rozpowszechnioną na kuli ziemskiej. Miliony ludzi zapada na nią, szczególnie w ciepłych krajach zwrotnikowych. Nazwa tej choroby pochodzi od dwóch słów włoskich: .,mal“ — zły, „aria" — powietrze. Lecz nie o złe powietrze tu chodzi, ale o komary, które zakażają człowieka zarazkami malarii.
Komary składają jajeczka w zbiornikach wód; z jajeczek rozwijają się larwy, poczwarki i wreszcie komary. W wilgotnych i ciepłych miejscowościach jest dużo komarów roznoszących zim-nicę.
Europejczycy po opanowaniu krajów podzwrotnikowych masowo wymierali na malarię.
Dopiero w roku 1633 dowiedzieli się, że Indianie peruwiańscy leczą malarię korą jakiegoś drzewa. Korą tą wyleczyła się podobno z malarii pierwsza kobieta Europejka, która zamieszkała w Peru. Nazwisko jej brzmiało Chinchon, stąd nazwano drzewo „chinchona" albo china.
Wysokie drzewo chinowe o różowym ukstnieniu wyrasta na urwistych, niedostępnych zboczach gór Andów.
Z daleka drzewo chinowe podobne jest do naszej olchy, ale liście są skórzaste i błyszczące jak kamelia, a Cała korona ma odcień różowawy.
Kora chinowa uratowała życie wielu kolonizatorom krajów podzwrotnikowych — Holendrom i Anglikom. Malaria szerzyła się szczególnie na Jawie opanowanej przez Holendrów. Ale rząd Peru, gdzie w lasach rosły chinowce. zabronił pod karą śmierci wywozić te drzewka, sadzonki i nasiona.
Uczony francuski Condamine, badacz kauczukowców amerykańskich, bezskutecznie usiłował wywieźć sadzonki chinowca.
Holendrzy skłonili w końcu botanika niemieckiego Hassekarla do wyjazdu za fałszywym paszportem, opiewającym na nazwisko Mullera, do Ameryki Południowej. Hassekarl zdobył siewki i nasiona dopiero w roku 1854, ryzykując życiem, uchodząc od prześladowań 1 tracąc jedną rękę. Zdobycz swą przemycił na specjalnie w tym celu wysłany krążownik holenderski. Drzewka i na-
201