gwiazdę Altair 8}. rzekł mu: „Spójrz: to jest Bungil; ty go widzisz i on widzi ciebie (i to, co czynisz)”.
Kurnajowie nazywają swoją Istotą Najwyższą Mungan-Ngaua, „Ojciec nasz”; widzi on i kontroluje ludzkie uczynki; pewnego razu, rozgniewany pogwałceniem któregoś z sekretów wtajemniczenia, zesłał wielki pożar, zorzę polarną; w straszliwym żarze zginął cały prawie rodzaj ludzki, i podobna, kara dziś jeszcze grozi tym, którzy taką zbrodnię popełnią 9.
Wszystko to pomaga nam zrozumieć owego devildevil, o którym mówi Mann. On również wszystko wie, nie za pośrednictwem informatorów, lecz bezpośrednio, dzięki swoim niezliczonym oczom i uszom, którymi widzi i słyszy wszystko, nie poruszając •nawet głową. Jego wszechwiedza, podobnie jak wszechwiedza Da-ramuluna, Baiame, Bungilo i Mungan-ngaua dotyczy uczynków ludzkich, z których żaden się przed nim nie ukryje. Devil-devil jest więc postacią tego samego rodzaju co Baiame, Daramulun, Bungil, Mungan-ngaua itp., czyli Istotą Najwyższą. A że przynależy, jak powiedzieliśmy wyżej, ćlo jednego z plemion grupy Ka-milaroi, przyjąć można, że on i Baiame to jedno i to samo bóstwo. Co prawda, sam Mann zaznacza, że nie chodzi tu o żadną istotę boską 10, tylko o „demona”, ale śmiało przypuścić można, że ta etykieta diaboliczności dotyczy raczej ezoterycznego aspektu tej postaci, czyli tego, co o niej wiedzieli niewtajemniczeni, podczas gdy prawdziwy jej charakter był ujawniany tylko w trakcie obrzędów inicjacyjnych ich uczestnikom, kobietom zaś i dzieciom wmawiano, że to coś w rodzaju diabła, który porywa młodzieńców, zabija, potem wskrzesza i powraca światu zmienionych, przekształconych w mężczyzn; krąży on nocą w pobliżu obozowiska wyjąc ponuro i głośno; w rzeczywistości te przerażające wycia wywołane były wirowaniem świętych wrzecion, towarzyszącym obrzędom inicjacyjnym, które zawsze odbywały się tylko w porze nocnej. Mann podkreśla wyraźnie, że devil-devil działał wyłącznie w nocy. Konsekwentnie też, postać jego o niezliczonych oczach, pozwalająca mu widzieć we wszystkich kierunkach bez obracania głowy, nadaje się jak najbardziej do tego, by ją pojmować jako egzoteryczny refleks Niebiańskiej Istoty Najwyższej, która jako oczy ma gwiazdy, wiecznie spoglądające na ziemię z wysokości sklepienia niebios.
Daramulun także „przebywał ponad niebem”. Siedzibą Bungila była gwiazda, Kohin zaś, bóstwo kilku szczepów znad Herbert (liver „mieszkał na Mlecznej Drodze, nocą zaś krążył po ziemi w postaci olbrzymiego wojownika, który zabija każdego, kogo spotka” n. Równie i Koln szczepów znad Lakę Macąuarie jest „złą istotą”, „którą widuje się czasem za dnia, ale częściej nocą... ICoin zjawia się, kiedy ludzie śpią, i porywa ich, jak orzeł swoją zdobycz” (a i „devil-devil” posiada „długie ostre szpony”, tak że mało kto zdoła mu się wymknąć). W tym również dopatruje się Ilowitt egzoterycznego wierzenia12, czyli egzoterycznego aspektu Koina czy Kóhina, uznając go za Istotę Najwyższą w rodzaju Baiame, Daramuluna, Bungila, Mungan-ngaua i im podobnych 13.
Zdolność wszystkosłyszenia za pomocą niezliczonych uszu zdaje się być drugorzędną cechą dopełniającą obok cechy głównej — zdolności wszystkowidzenia za pomocą nieprzeliczonych oczu. Wszystkosłyszenie jest u australijskich Istot Najwyższych cechą wyjątkową. Istotną, niezbędną podstawę wszechwiedzy boskiej stanowi także i u Australijczyków wszystkowidzenie 14.
23 ~ Wszechwiedza bogów