Te ostatnie trzeba dogiqć do płytki, tak by ich wysokość była jak najmniejsza Następnie lutujemy diody zarysu godzin. Trzeba jc starannie wlutować na jednakowej wysokości, ale takiej, która pozwoli im wystawać nieco z podstawki, przy uwzględnieniu grubości wmontowanych tranzystorów. Teraz pozostaje nam już tylko ostatnie 301 diod dc wmontowania. Robimy to, wkładając kilka pomarańczowych diod w płytkę i wkładamy całość w otwory podstawki. Dopychamy je tak, by równo wystawały z otworków, lutujemy, obcinamy końcówki i wkładamy kolejną partię. Ponieważ płytka diod nie zawiera wszystkich niezbędnych ścieżek, resztę połączeń wykonałem za pomocą drucików.
Przed odcięciem nóżek diod warto zostawić te z nieb, które nam posłużą do przyluto-wywania kabelków. Są to nóżki katod diod. Po wykonaniu niezbędnych połączeń będzie można je przyciąć do odpowiedniej długości. Montaż i wykonanie połączeń na płytce diod jest najbardziej czasochłonne i wymaga dużej staranności. Kiedy już ją wykonamy, można przejść do płytki sterownika. Tu pójdzie nam już znacznie szybciej. Rozpoczynamy oczywiście od wlutowania zworek, których jest dość sporo, a następnie rezystorów. Ja musiałem również wlutować układy scalone bezpośrednio w płytkę, ze względu na późniejsze kłopoty z zamknięciem obudowy - zależy to jednak od zastosowanego rozwiązania obudowy. Jeżeli rów nież natkniecie się na ten kłopot, to należy pamiętać, aby procesor najpierw umieścić w podstawce, tak by można było go swobodnie przeprogramowy-wać. Dopiero gdy się upewnimy, że program działa prawidłowo, można wlutować go w płytkę.
Ostatnią czynnością jest wykonanie połączeń między obiema płytkami, które wykonujemy za pomocą przewodów. Jest ich sporo, więc trzeba je starannie polutować, tak by nie przeszkadzały zbytnio w domknięciu obu
części obudowy.
Układ nic wymaga żadnej kalibracji i po prawidłowym /.montowaniu powinien od razu działać. Jedyną czynnością będzie ustawienie aktualnej godziny.
Jeżełi chcemy zastosować w zegarze podtrzymanie bateryjne, proponuję użyć baterii pastylkowej 3V. W moim prototypie nie wykorzystuję tej opcji. Nie wiem, na ile prawdziwe są informacje zawarte w' notach katalogowych układu AT89C1051/2051/4051. Napisano, że wolniejsze wersje tych układów o oznaczeniu 12PI pracują w zakresie napięć 2.7-6V, natomiast bardziej powszechne w handlu układy 24PI mają zakres napięć równy 4-6V, więc nie wiem, czy będą działać - należałohy to sprawdzić.
Cały układ pobiera ok. 60mA prądu i zasilany jest napięciem stałym o wartości przynajmniej 8 V, tak by zapewnić poprawne działanie stabilizatora IC1.
16 Czerwiec 2006 Elektronika dla Wszystkich