f / r ^ ^ 'V^ | |||
logii |
Żubr [Bison bonasus), według klasyfikacji Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody
Samica bantenga (Bos javanicus),
i Jej Zasobów (IUCN) gatunek krytycznie zagrożony.
gatunek zagrożony.
Gaur z Indii (Bosgaurus), gatunek narażony na wyginięcie.
Samica zebu (Bos indicuś], hodowana ekstensywnie.
Powszechnie przyjmuje się, że bydto domowe pochodzi od tura. Najnowsze wyniki badań genetycznych wskazują, że wcale niekoniecznie.
3 ALEXANDER MARIA DZIEDUSZYCKI 2 MARLENA SZALATA 3 RYSZARD SŁOMSKI 3 MIROSŁAW STANISŁAW RYBA
Tur-drzeworyt z „Zoologii” Zygmunta von Herbersteina, austriackiego barona, polityka, historyka i dyplomaty.
......'WIEDZA I ŻYCIE czerwiec 2008
52
1
i
i
J
i
*
NA PYTANIA dotyczące udomowienia zwierząt może odpowiedzieć paleozoologia. Najczęściej przedmiotem jej badań są mniej lub bardziej kompletne lub zniekształcone fragmenty szkieletu. Na podstawie ich pomiarów ustala się - przez analogię - pokrewieństwo badanych zwierząt ze zwierzętami, których szczątki znaleziono na innych stanowiskach, lub ze zwierzętami żyjącymi obecnie. Jest to więc metoda podobna do stosowanej przy różnicowaniu taksonomicznym współcześnie żyjących osobników. W datowaniu znalezisk korzysta się z tych samych sposobów, co w archeologii lub geologii, w tym z datowania izotopowego.
Jeszcze bardziej przydatna jest genetyka. Genetycy poszukują różnic w genomie ras badanego gatunku i materiału kopalnego, a także między różnymi materiałami kopalnymi Najczęściej badają mtDNA (mi-tochondrialny DNA), aby wychwycić różnice w sekwencji nukleotydów w tych samych lokalizacjach (Zocz), które świadczą o zaistnieniu mutacji. Gdy zastosuje się pewne założenia, można oszacować, kiedy te mutacje się pojawiły i ocenić, jak dawno wyodrębnił się nowy typ, rasa, gatunek, a zwłaszcza jakie jest pokrewieństwo filogenetyczne badanych zwierząt.
Ani jedna, ani druga nauka nie daje jednak jednoznacznych odpowiedzi. Stosunkowo niewielka jest wiarygodność badań pałeozoologicznych, ponieważ z tego, że coś jest do czegoś podobne, nie wynika, że jest z nim tożsame. Tak było choćby w przypadku góralka przylądkowego (Pro-cavia capensis) - opierając się na anatomii porównawczej i podobieństwach morfologicznych, całkiem do niedawna klasyfikowano go jako najbliższego krewniaka słonia afrykańskiego (Loxodonta afńcana). Tymczasem porównanie DNA obu gatunków nie tylko nie potwierdziło bliskiego pokrewieństwa, ale wykazało, że na ewolucyjnym drzewie genealogicznym dzieli je dość znaczny dystans. Również molekularnej metody datowania nie można uznać za ścisłą - badania izotopowe są obarczone kolosalnym błędem i bywało, że dawały groteskowe rezultaty.
Genetyka z kolei dość obiektywnie wykazuje rzeczywiste różnice między porównywanym materiałem na poziomie kodującym organizm, ale i tu wnioskowanie opiera się w znacznej mierze na hipotezach i założeniach. Po za tym nigdy nie wiadomo, na ile różnice w genomie można interpretować jako determinujące odrębność, np. gatunkową, bo nie ma możliwości doświadczalnego potwierdzenia wyników. Mimo to metody genetyczne są obecnie zdecydowanie najbardziej wiarygodne i coraz częściej stosuje się je do ustalania pokrewieństwa filogenetycznego zwierząt. W ten sposób poszukuje się m.in. przodków psa, kozy, owcy, świni, konia i bydła, a także ptaków domowych, np. indyka.
Do tej pory stosunkowo najlepiej opracowano genom bydła, i to różnych ras oraz wolno żyjących odmian i gatunków. Okazuje się, że wyniki badań przeczą dotychczas obowiązującym teoriom. W przypadku bydła „pewnikiem” była hipoteza, że udomowiono je w konkretnym miejscu (w zachodniej Azji, Indiach lub Indochinach), w określonym czasie historycznym i że przodkiem wszelkiego bydła domowego był tur (Bos pńmigeniuś). Tymczasem już wstępne badania genetyczne wskazują, że nie ma tu żadnej pewności.
Między bydłem indyjskim zebu (Bos indicus) a wszelkim pozostałym wstępują bardzo duże różnice, które wykluczają „indyjskiego” przodka. Różnice, choć mniejsze, występują również między bydłem bliskowschodnim, afrykańskim i europejskim (Bos taurus). Obecność cech bydła indyjskiego w mitochondrialnym materiale bydła afrykańskiego można wytłumaczyć „skażeniem” tego ostatniego przez nie zawsze kontrolowane krzyżówki, do których dochodziło w wyniku handlu żywcem, co da się potwierdzić historycznie. Badania genetyczne wykazują też olbrzymie różnice między turem a zebu oraz dość istotne między turem a pozostałym bydłem tauroidalnym (najbliżej są rasy afrykańskie, dalej europejskie i tuż za nimi bliskowschodnie). Pozwala to całkowicie wykluczyć możliwość pochodzenia bydła indyjskiego od tura i powątpiewać, że tur był przodkiem naszej europejskiej krowy.
Bardzo blisko natomiast spokrewnione są ze sobą rasy europejskie i bliskowschodnie, co może świadczyć o ich wspólnym pochodzeniu. Ciekawe, że są bliższe sobie niż
rasom afrykańskim, choć kulturowo Bliski Wschód był ściśle związany z Afryką Północną i Wschodnią. Być może ośrodek Jub ośrodki) udomowienia tych ras znajdowały się jednak w Europie lub gdzieś indziej poza Bliskim Wschodem, skąd hodowla niezależnie przeniknęła do Azji Mniejszej i do Europy.
Jednak z faktu, że bydło europejskie i bliskowschodnie są ze sobą bardzo blisko spokrewnione, w żadnym razie nie wynika, że miały jednego wspólnego przodka. Argumentem może być chociażby fakt, że doskonale krzyżuje się, mimo dość dalekiego pokrewieństwa, bydło europejskie z żubrem (występują wprawdzie pewne problemy z płodnością w drugim pokoleniu) lub bydło indyjskie z gajalem albo bantengiem, choć pokrewieństwo w tym przypadku 3
MAPA ZASIĘGU TURA W CAŁEJ JEGO HISTORII
1
i
czerwiec 2008 WIEDZA I ŻYCIE"......
53