42437 S5007956

42437 S5007956



m BARBARA CZERSKA

ntakrzo-hodowłana. rzemiosła i rękodzieła dostarczały mieszkańcom Śląska podstawowych produktów żywnościowych, surowców i gotowych wyrobom* koniecznych do zaspokojenia podstawowych potrzeb. Importy uzupełniały więc tylko zaopatrzenie rynku.

Jest problemem nadal otwartym, jakie produkty i wyroby miejscowe mogły interesować kupców obcych przywożących w 1 w. p.n.e. na Śląsk towary o luksusowym raczej charakterze, co w zamian mogła ofiarować im ludność kultury przeworskiej. Miejscowe nadwyżki produkcyjne ograniczały się zapewne do niewielkiej ilości produktów rolnych, pewnej liczby zwierząt hodowlanych, skór, wełny, a w okolicach lepiej zalesionych — futer, miodu, wosku. Hutnictwo śląskie mogło również dysponować nadwyżkami surowca żelaznego, a warsztaty kowalskie mogły produkować więcej niż wynosiło miejscowe zapotrzebowanie. Starszyzna plemienna posiadała prawdopodobnie pewną ilość niewolników przeznaczonych na sprzedaż. Jak można sądzić, nie były to towary, z wyjątkiem może niewolników, zbyt atrakcyjne dla kupców celtyckich, ponieważ występowały na ogół w dostatecznej ilości na terenach Europy środkowej przez nich obsługiwanych. Należy więc przyjąć, że mogli oni tu otrzymywać i inne, interesujące ich towary, jak na przykład bursztyn, a Śląsk pełnił rolę pośrednika w handlu tym su- v rowcem. W Partynicach pod Wrocławiem odkryto skład bursztynu za- Ą wierający około 2750 kg tego surowca14*. Ńagromadzenie tak dużej 1 ilości bursztynu w jednym miejscu, a zapewne i w ręku jednej lub kil- .• ku rodzin, świadczy o towarowym charakterze tego składu.    r

Bursztyn docierał na Śląsk etapami, prawdopodobnie za pośrednie- ( twem plemion zamieszkujących wówczas okolice szlaku bursztynowego.

Na Śląsku był gromadzony przez miejscowych przedstawicieli starszyzny plemiennej i przekazywany kupcom celtyckim. Sytuacja taka istniała zapewne tylko w początkowym okresie handlu tym surowcem, później kupcy rzymscy docierali już dalej na północ.

Jest możliwe, że takim punktem etapowym pośredniczącym w tranzytowym handlu bursztynem była osada w Partynicach. O zamożności niektórych rodzin w tej osadzie oraz o kontaktach ze środowiskiem celtyckim świadczą m. in. dwa komplety kamiennych żaren rotacyjnych znalezione w odkrytym tu domu. Żarna rotacyjne typu galo-rzymskiego, dość powszechne u ludności celtyckiej, rzadko jeszcze w tym okresie spotykane były u ludności kultury przeworskiej, która daleko częściej używała tradycyjnych żaren nieckowatych.

W zamian za przywożony na Dolny Śląsk bursztyn przekazywano gotowe wyroby, głównie broń, niektóre narzędzia, zapinki wykonane 1

Im

STUDIA NAD OKROUI UATSNSKIM NA SIASKU


t śelaza. Przedmioty te miały formy typowe dla. póżnolateńskicj kultury celtyckiej oraz dla współczesnej jej kultury przeworskiej grupy środ-kowośląskioj. Pochodzące z Dolnego śląska wyroby żelazne znane są w wielu egzemplarzach z Wielkopolski i Kujaw, Uczne są także Ich miejscowe naśladownictwa11.

Wymiana międzyplemienno miała w okresie póinolateóakim charakter naturalny, wymieniano produkt na produkt, przy czym miernikiem wartości mogło być bydło lub inny powszechnie uznany miernik. Jest mało prawdopodobne, by produkty rolno-hodowlane odgrywały większą rolę w handlu między sąsiadującymi plemionami kultury przeworskiej. Gospodarka bowiem tych plemion rozwijała się w tych samych kierunkach. Podstawowe znaczenie miało tu rolnictwo i hodowla, które w pełni zaspokajały potrzeby własne ludności. Różnice istniały raczej w produkcji rzemieślniczej, rozwiniętej lepiej na Śląsku niż w Wielko-polsce i na Kujawach.

Według W. Hołubowieża Śląsk wchłaniał towary głównie z Wielkopolski, Kujaw i Małopolski w postaci prawdopodobnie bydła, w mniejszym zakresie futer i produktów spożywczych, a przekazywał w zamian produkty luksusowe i broń. Śląsk pełniłby według tego autora rolę obszaru tranzytowego o poważnym znaczeniu gospodarczym dla Celtów z terenu Czech i Moraw1*1.

Oppida czesko-morawskie musiały wprawdzie sprowadzać duże ilości artykułów rolno-hodowianych i surowców, ale dostarczało ich głównie bezpośrednie zaplecze wiejskie, jakie posiadało każde oppidum, oraz najbliżej położone kraje rolnicze, jakimi w tym wypadku były obszary celtyckie Górnego śląska. Import więc z Dolnego Śląska tego rodzaju artykułów do oppidów z uwagi na duże odległości byłby utrudniony i właściwie niepotrzebny. W tej sytuacji przypływ na Śląsk podobnych artykułów z innych terenów w celu przekazania ich dalej na południe byłby nieopłacalny. Również bursztyn interesował wówczas bardziej kraje południowe niż środkowoeuropejskie środowisko celtyckie. Chociaż więc handel dalekosiężny obsługujący Śląsk w okresie póinolateń-skim nie omijał oppidów celtyckich, jednak jego przedmiotem rzadko były towary masowo produkowane w oppidach przez rzemieślników celtyckich. Najkosztowniejsze importy znane ze środowiska ludności kultury przeworskiej z I w. p.n.e. pochodziły z pracowni retyjskich i italskich.

Prawie zupełny brak w zespołach póżnolateńskich kultury przewor-

1

Pescheck, op. clt., s. 17.

m J. Kostrzewskł, Wielkopolska w pradziejach, Warszawa—Wrocław 1955, S. 188—204.

1U Ho lubo wic z, Śląsks. 120.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
S5007941 172 BARBARA CZERSKA Slęży Silingów. Przybycie plemion germańskich miało według tego autora
S5007942 174 BARBARA CZERSKA trzecią część wszystkich odkrytych tu grobów. Znane są całe cmentarzysk
S5007943 176 BARBARA CZERSKA Nadwyżki produkcyjne, które ona mogła przeznaczyć na wymianę, obejmował
S5007949 178 BARBARA CZERSKA •występujące w środkowośląskich grobach szkieletowych. Chodziłoby tu gł

więcej podobnych podstron