42933 skanuj0035 (127)

42933 skanuj0035 (127)



i

więc, wzbudzona wtedy zostaje macierz elementarna dla późniejszych doświadczeń wszelkich radosnych sukcesów, sensu życia, pozyskiwania różnych dóbr, itp.

Wreszcie nadchodzi czwarty zespół, tj. błogostanu pobytu w łonie matki przed urodzeniem. Odczuwane to jest jako najwyższe szczęście i błogość, przy braku dychotomii przedmiotowo-podmio-towej (tzw. przez Grofa „ekstaza oceaniczna"). Jest to stan poza wszelkimi opisami werbalnymi i stanowi on wyjściową macierz dla wszelkich postnatalnych sytuacji błogiej relaksacji i szczęścia.23

Czwarta grupa doznań to doznania transpersonalne, które mają miejsce po przejściu przez trzy wymienione wyżej etapy — grupy doznań. Miewa to miejsce czasami podczas jednej sesji, a czasem jest związane z którąś z kolei sesji, gdy większość wymienianych w poprzednich grupach doznań została doświadczona i w mniejszym lub większym stopniu zintegrowana. Trzeba tutaj także zaznaczyć, że sekwencja i kolejność doznań nie jest stuprocentową regułą oraz, że zdarzają się przeskoki pomiędzy grupami, jak i całkowite pominięcie którejś z nich. Doznania transpersonalne jakkolwiek skrupulatnie odnotowane i uwiarygodnione w opisie (pomimo częstokroć ich całkowicie pozawerbalnej wymowy), nie poddają się naukowym interpretacjom z racji niemożności znalezienia w języku współczesnej nauki stosownych sformułowań i wyjaśnień. Te doznania zawierają takie zjawiska jak: eksterioryzacja czyli doświadczenia „bycia poza ciałem” oraz związane z nimi wędrówki w czasie i przestrzeni, odwiedzanieinnych światów, albo innych miejsc w naszym „średnim” święcie; w naszym bieżącym czasie. Mają tu miejsce dokładne opisy wydarzeń, które działy się w okresie przed urodzeniem się danej osoby (często na wiele wieków wstecz), co jest związane ze zdumiewająco precyzyjnymi historyczno — archeologicznymi opisami, współodczuwanie i współistnienie z innymi osobami, zwierzętami, roślinami i żywiołami, spotykanie się z osobami zmarłymi i postaciami mitologicznymi lub archetypowymi, często określanymi mianem duchowych przewodników lub sprzymierzeńców. Te wszystkie wglądy są związane z holistycznym i holograficznym poczuciem jedności z całą biosferą Ziemi, układem słonecznym, a nawet z całym Kosmosem. Charakterystyczny jest tak że zanik lęku przed chorobą i śmiercią, oraz ugruntowanie się w wie

23 Wierciński, op. cit.

rze w reinkarnację (nawet jeżeli ktoś uprzednio niewiele o niej słyszał). Uderzający w swej wymowie jest fakt, że powyższe stwierdzenia i opisy wrażeń lub wglądów są zbieżne w treści niezależnie od poglądów religijnych lub ideowych poszczególnych osób, ich pochodzenia oraz wykształcenia. Tak głębokie wglądy powodują ukształtowanie się nowego poglądu na świat i na sens naszej obecności oraz istnienia bynajmniej nie w nim, ale wraz z Nim.

O transpersonalnych i religijnych doznaniach po zastosowaniu środków halucynogennych, obszernie i w doskonale udokumentowany sposób pisał psycholog z Harvardu dr Timothy Leary:

Relacje psychodeliczne często zawierają zdania, które wydają się opisywać subiektywnie doświadczane podobne zjawiska.

(a) Wielokrotnie wchodziłem i wychodziłem ze stanu w którym byłem tak zrelaksowany, iż czułem się otwarty na totalny przepływ ponad, wokół i poprzez moje ciało (więcej niż moje ciało).... Wszystkie przedmioty płynęły kroplami z biało-gorącym światłem, lub elektrycznością która przepływała w powietrzu. To było tak jakbyśmy patrzyli na świat właśnie mający się narodzić, oziębiający się, jego substancja i forma wciąż była plastyczna i zaledwie zaczynała twardnieć.

(b) Cielesność istnienia została zniszczona po tym jak ciało stało się tak ciężkie, że stało się to nie do zniesienia. Umysł wędrujący, poruszający się poprzez ekstatyczną pieśń, niopisywalne krajobrazy. Jak może tam być tak wiele poziomów światłości i stopni światła, światło za światłością? Wszystko jest oświeceniem.

(c) Stawałam się coraz bardziej świadoma wibracji wibracji w moim dele, harfa strun z których każda wydawała swój indywidualny ton. Stopniowo poczułam, że staję się jednością z wibracją kosmosu.... W tym wymiarze nie było form, ani bóstw, ani postaci — tylko błogość.

(d) Dominującą impresją było wrażenie wkraczania w sam rdzeń egzystencji.... To było tak, jakby każdy z miliarda atomów doświadczenia, które w normalnych okolicznościach są niedostrzegane, stał Mię pełnym wrażeń spełnionym istnieniem. Innym jasno odbieranym

, wrażeniem było odczucie kosmicznej względności. Prawdopodob-. nie nigdy nie uda się zebrać wszystkich wrażeń w jeden obejmujący [ WHzystko przegląd. Może wszystko to co jest, to wiecznietrwały

51


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanuj0035 (127) i więc, wzbudzona wtedy zostaje macierz elementarna dla późniejszych doświadczeń ws
skanuj0009 (127) Od luku aorty biorą początek naczynia magistrali głowy , szyi i kończyny piersiowe
skanuj0010 (127) J ’_z [7 m
skanuj0015 (127) 5>BrłrirK-I

więcej podobnych podstron