42991 ko4

42991 ko4



Gofred

Gofred

^°j rrtd.


I wzrokiem, którym myśli niepojęte Bada i umysł ludzki niezmacany, Widzi Gofreda, żeby rad przeklęte Z miasta świętego wyrzucił pogany; To jego wszytka myśl i to staranie Nad świecką sławę i nad panowanie.

9

Zasię w Baldwinie widzi umysł chciwy Szerokiej władzej i ziemskiej wielkości; Widzi Tankreda, że żywot troskliwy Wzgardził dla próżnej i marnej miłości; A zaś Boemund zwłoki niecierpliwy W Antyjochijej zakłada w radości Nowe królestwo, prawa ustawuje, Wierze prawdziwej kościoły buduje —

10

I tak wszytkę myśl w tym utopił swoję,

Że inszym sprawom trudno już ma sprostać; Widzi w Rynaldzie chęć wielką do zbroje,

Że zlotem gardzi, królem nie chce zostać, Wojny mu się chce, krwawe lubi boje,

Sławy chce szukać, sławy pragnie dostać — A Gwelf mu dzieła dawne wielkich ludzi Czyta i chęć w nim jeszcze więtszą budzi.

11

A skoro wieczny Stworzyciel do końca, ^ Do serca skryte ich wnętrzności zbadał,

Wnet Gabryjela, jaśniejszego słońca (Co nad inszymi aniołami władał; Tego za posła, tego miał za gońca, Przezeń z duszami pobożnymi gadał;

On ich modlitwy do nieba odnosił,

I wolą Boską ludziom na świat nosił)

12

Przyzwał i rzekł mu: „Powiedz Gofredowi, Czemu próżnuje? Czemu tak leniwy?

Niech Jeruzalem nieprzyjacielowi Wydrze, a to ja chcę mu być życzliwy.

Niech rady zwoła, niech rząd postanowi, Niech będzie wodzem; to mój niewątpliwy Wyrok, na ziemi będzie także drugi,

Bo z towarzyszów już będizie miał sługi.”

13

To rzekł — a nic się Gabryjel nie bawił, Ale posłuszny był Stworzycielowi:

Swą niewidomą postawę zostawił A podłożył ją ludzkiemu zmysłowi. Członki człowiecze i twarz sobie sprawił, A wziął wiek na się równy młodzieńcowi, Który się z laty styka dziecinnymi,

A włosy okrył promieńmi jasnymi.

14

Skrzydła wziął białe, malowane złotem, Niespracowane i niepoścignione;

55


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
ko4 • Goj red • 1 wzrokiem, którym myśli niepojęte Bada i umysł ludzki niezmacany, Widzi Gofred

więcej podobnych podstron