162
Zwierzyniec
„— Więceś się to polepszył, zły nieślachetniku!
Lecz wżdy daj ze dwie na łęk, a niechaj już więcej, Bo wierę cię uderzę, niż drugiego, prędzej!”
10. ŻOŁNIERZE
Żołnierze, z domu jadąc, pięknie pokrzykają,
A gdy w polu pomokną, to i Bogu łają.
Ale by ci pobożnie, z cirpliwością żyli,
Już nie wiem, jakiej sławy nie godni by byli.
5 Boć po prawdzie niesprawnie ten funt pomierzono, Drożej wołu niż chłopa z koniem zaceniono.
A nie wiem, by nie lepiej tym dać dziesięciny,
Niżli owym, co kmiotki gnąbią nam bez winy.
11. DRABI
Drabi, kiedy na wojnę idą, poskakują,
A gdy lazą do domu, radzi nachramują.
Więc jeden z ślepym okiem, drugi z krzywą nogą,
A każdy na kaletę narzeka ubogą.
5 Za onoś to, nieboże, tej szpiże nakupił,
Coś więc ony nędzniki, choć płakali, łupił.
Bo inaczej nie będzie: kto szczypty cudzego,
Temu diabeł drze garścią, i pana samego.
11. A TU JUŻ IDĄ STANÓW DUCHOWNYCH PRZYPADKI
12. PAPIEŻ
Dziwna to rzecz, kto to śmie na Boga żywego Targnąć się, przywłaszczając sobie miejsce Jego.
Zapomniawszy, onemu hardemu czartowi
Co się stało prze pychę — niechaj to sam powie!
5 Albo, jako nędzny on Nabuchodonozor,
<
(
:
i
i
|
■)
i
I
i
3
l
3
Rozdział III 163
Co żarł siano jako wół, wywiesiwszy ozor!
Podobnoć też tak będzie i papie naszemu,
Bo się na wszem przeciwi Bogu nawyższemu.
13. RZYM
W zjawieniu swym Jan święty niewiastę wspominał, Którą o siedmi głowach na bestyjej widział,
A ona pobłaźniła króle i książęta;
Lecz i dziś na świat ta moc szyroko rozpięta.
5 Co mu anioł wykładał, iże ta niewiasta Była jasna figura niektórego miasta,
Które na siedmi górach szyrokich siedziało,
Ale potym w srogości marnie upaść miało.
14. BISKUPI ALBO PREŁACI *
Lecz wy, starszy, pomnicie, co wam poruczono,
I jako hojną miarkę za to namierzono,
Byście to wiernie paśli wdzięczne Pańskie stado. Ale z waszej opieki parszywieje rado.
5 Lękajcie się strasznych słów, co wyszły z ust Jego, Czym chce uczcić pasterza tego niewiernego: Piołunem gębę natrzeć, a żółcią napoić,
Kto by śmiał opak Jego święte słowa dwoić.
15. KSIĘŻA POSPOLICI
Z tymi radszej, niż zwady, zawżdy szukam mieru,
Bo tam więcej i słówek, więcej i papieru.
Jeślibych nie pochlebił, a chciał mówić prawdę,
Tedy prędką odpowiedź, acz niepewną, znajdę;
5 I nie trzeba szacować, co rozeznać snadno:
Pewnie pod tym wojłokiem zawżdy znajdziesz
sadno,
Chociaj dobrze nasłany, ale przedsię ciśnie,
Bo po cichu niejeden i w tej zgrai piśnie.
u*