46480 Obraz5 (21)

46480 Obraz5 (21)



XXXIV DZIEJE TWÓRCZOŚCI POETYCKIEJ

II. DZIEJE TWÓRCZOŚCI POETYCKIEJ

| Juwenilia. Pierwsza książka Lechonia, wydana nakładem (autora, (ściślej: nakładem jego ojca), Na złotym polu, ukazała się w Warszawie w grudniu 1912 roku.' Objęła zatem utwory niespełna czternastoletniego poety, powstałe zapewne w ciągu kilkunastu ostatnich miesięcy (garść wcześniejszych zachowała się w rękopisie) - i wcale nie gorsze od wielu postmodernistycznych, epigońskich płodów pióra, drukowanych wówczas obficie w czasopismach. Już to pozwalało wiele spodziewać „się po debiutancie z piątej klasy szkoły Konopczyńskiego. Drugi z kolei, znacznie dojrzalszy tomik. Po różnych ścieżkach, został opublikowany sumptem tegoż nakładcy w lutym roku, 1914 i zawierał wiersze napisane w roku poprzednim. W obu książkach znalazło się łącznie 37 utworów.

Wyrażane były opinie o modernistycznej proweniencji najwcześniejszych wprawek poetyckich Lechonia. W istocie jednak mówić trzeba o dwuźródłach inspiracji- literackiej, dość od siebie odległych. 'Pierwsze -.to programowa poezja okresu pozytywizmu, zwłaszcza twórczość Adama-Asnyka. Wiersze pierwszego zbiorku - takie jak Ludziom, Duchom, Siew, Błogosławiony, W zamglone ziemie - zawierają apoteozę oświaty, pracy, poświęcenia dla dobra ludzkości; frazeologia tych utworów stwarza wrażenie, jak gdyby została bezpośrednio zaczerpnięta już nawet nie z poezji, lecz z artykułów «Przeglądu Tygodniowego»: jest w nich „światło prawdy” i budowa „nowego gmachu”, program działania dla młodego autora wciela ten, który „pomiędzy wszystkich wiedzę rozprzestrzenia” i ci, co „umieli sztandar pracy godnie nieść”. Wśród tych nawiązań zwraca uwagę świadome operowanie aluzją i cytatem literackim. Wiersz Po nowe życie kończy się zmodyfikowanym przytoczeniem z Asnyka: „Trzeba z żywymi naprzód iść, || Po nowe sięgać życie!”.

Drugim źródłem natchnień Lechonia jest poezja Młodej Polski - wówczas jeszcze „współczesna”. I to w dwóch z kolei wariantach.

W cyklu Po różnych ścieżkach ogólnikowa tęsknota do ideału i pragnienie świetlanej przyszłości ulegają dość istotnej transformacji. Pojawiają się już bez sztafażu pozytywistycznych haseł wiedzy, oświaty i pracy, z wyraźnym natomiast nawiązaniem do wczesnych wierszy Staffa i jego „snów o potędze”. Dedykacja tomiku, brzmiąca: „Leopoldowi Staffowi, poecie myśli i czynu”, ostentacyjnie wskazuje źródło zapożyczeń pomysłów literackich. W wierszu Do Leopolda Staffa pada poetyckie sformułowanie programowe: „Śpiewaj nam o potędze woli, czynu, ducha”. W tym samym kręgu inspiracji staffowskich powstają dwa utwory, które nie weszły do omawianych tu tomików: jeden (Do przyjaciela) drukowany w noworocznym numerze «Kuriera Warsza-wskiego» z roku 1913, drugi {Hasło) - we wzmiankowanej już Książce maturzystów (Warszawa 1913). Trzeci - o którym można sądzić tylko z tytułu - też zapewne do tej grupy należy; tytuł ten brzmi: Kochanka moja zwie się wola36. 1

Za to w obu zbiorkach wyraźne są ślady urzeczenia innym typem poezji. Świadczą o tym stereotypy modernistycznej nastrój owości, obficie rozsiane w takich wierszach, jak Na złotym polu, Bez odpowiedzi, Nieznane mary, Śni mi się (z pierwszego cyklu) czy Zapłakał wiatr jesienny, Rozmowa (z drugiego). Dochodzi w nich do głosu introspekcja, autoanaliza, „ból istnienia”, pesymizm, już w nadmiarze wyeksploatowane przez epi-gońską twórczość tych lat. Wyrażają się one przez motywy ograne już i nieoryginalne - takie jak jesienny pejzaż ogrodu, „deszcz”, który „płacze”, wiatr, sentymentalne rekwizyty staro-świecczyzny: zegar z kurantem, porcelanowe bibeloty, stary portret. % tego właśnie zasobu wzorów czerpane są całe zwroty,

36 Wspomina go Lechoń w Dzienniku (III 34) jako wiersz publikowany. Nie udało się odnaleźć miejsca druku. Być może, jest to utwór nieco późniejszy (z około 1915-1916 roku).


Wyszukiwarka