podlegają lub który im podlega1. Kierunek tego ustosunkowania można zilustrować następującymi przykładami:
95. Na wsi nikt nie miarkuje ni głosu swego, ni hałasu, jaki sprawiają przedmioty.
Dąbr. Noce
96. Tu i maszyna, z jej kierownik byli bardzo interesujący.
Rudn. Stare
W przykł. 95 powtórzenie spójnika ni łączy w jedną grupę dwa dopełnienia podporządkowane temu samemu orzeczeniu nie miarkuje; w przykł. 96 powtórzenie spójnika i łączy dwa podmioty we wspólnym stosunku do podporządkowanego im obydwom orzeczenia byli interesujący.
We wprowadzaniu każdego z omawianych członów jednorodnych tym samym spójnikiem widzi Szapiro dążność do zrównania ich wszystkich, co umacnia ich łączność.
Jako drugi charakterystyczny szczegół w ramach roli powtarzania spójników wymienia Szapiro ten moment, że opatrzenie wszystkich członów tym samym spójnikiem czyni z nich szereg nie zamknięty, podobnie jak to jest przy zestawieniu w pełni bezspójnikowym; ta wspólna właściwość wyraźnie odcina oba te rodzaje wyliczeń od zdań, w których umieszczenie spójnika jedynie przed ostatnim z jednorodnych członów wyraźnie zamyka wyliczony szereg2.
Dla naszych celów, tzn. dla uzasadnienia interpunkcji, stwierdzenie to nie jest w jakimś wyraźnym stopniu przydatne. Przedstawia ono wprawdzie wspólną właściwość funkcjonalną asyndetonu i polisyndetonu, która je przeciwstawia monosyndetonowi (tak nazwiemy konstrukcję o jednym spójniku), ta zgodność funkcji nie może być jednak wystarczającym motywem zgodności interpunkcji. Punktem wyjścia do podanej przez nas wyżej próby uzasadnienia interpunkcji polisyndetonu może być zawarte u Szapiry spostrzeżenie, że spójnik umieszczony przed pierwszym członem niczego nie łączy, gdyż nic przed nim na początku szeregu nie stoi („jemu nie s czem jeszczo swiazywat’ pierwyj odnorodnyj czlen”)3. Skoro bowiem niczego nie łączy spójnik stojący przed pierwszym z członów jednorodnych, można to samo powiedzieć o spójnikach stojących przed następnymi członami: każdy z nich należy wyłącznie do jednego człona. Zatem, wobec braku u spójników powtarzanych funkcji łączącej, słuszny jest wniosek, by te człony wraz ze spójnikami odgradzać przecinkami.
e) Semantyczna repartycja tekstu
Cyj^e i niejako obowiązkowe argumenty mające ilustrować wpływ in-
sens tekstu — to słynna enigmatyczna wróżba wyroczni delfickiej terpunkcJ11 , .
oraz
z tekś* peWne®° cars^ieg° pisma.
0mnianą wróżbą przytacza się zwykle w wersji łacińskiej:
n •<= r^dibis non morieris in bello.
97. Ibi^rc . .
Pójdziesz powrócisz nie zginiesz na wojnie).
Wróżba pod^na w tej formie jest dwuznaczna. Zależnie od zastosowanej w niej interpunkcji można ją odczytać dwojako. „Klient”, który tą wróżbę zamówił,
zrozumieć ją miał tak.
98 Ibis, redibis, non morieris in bello.
(= Pójdziesz, powrócisz, nie zginiesz na wojnie).
J. Deszkiewioz, który dla pokazania, jak „złe przestankowanie może w błąd czytelnika wprowadzić”, przytoczył tę wróżbą, pisząc, iż „potem pokazało się, że takie należało przestanki porobić:
„Idziesz? powrócisz? nie. Zginiesz na wojnie”61.
Z pismem carskim było tak:
Jeden z powstańców 1863 roku, skazany przez władze zaboru na karę śmierci, skierował do cara prośbą o ułaskawienie. Odpowiedź przygotowana przez carską kancelarię była odmowna; brzmiała:
99. Przebaczyć nie można, powiesić.
Uratow^mg tego powstańca przypisuje się Oktawii Radziwiłłowiczowej (matce Oktawii Żeromskiej, drugiej żony pisarza). Przekupiony kwotą20 000 rubli kancelista prżesunął przecinek, wskutek czego odpowiedź wypadła:
róO. Przebaczyć, nie można powiesić.
Zanim ^ doszukano omyłki, powstaniec już był za granicą. Szczegóły te publikuje ^ jadj0dska w książce pt. Oktawia62. U W. Wąsika zaś znajdujemy roztrząsania nad możliwościami interpunkcyjnymi cytowanej odpowiedzi car-
61 J. N
6. k t) c § z k i c w i c z, Grammatyka języka polskiego, Rzeszów 1846, s. 451 -452. J 3 b ł o ń s k a, Oktawia. Opowieść o Oktawii Żeromskiej, Lublin 1962, s. 11.
A 1
A. B. S z a p i r o , dz. cyt., s. 238.
Tamże.
Tamże.