I ulwta ¥ molo, powwchnij Miboścl do doły I niciy malowniczych, socjologowie prttprowa* il/njil „luilrncjo" ni wielką skalę, opliując poiK*1, gólne spolccznofcl lokalna I pupy milcdikle, poroi* diąc informacje i plerwuej l drugiej ręki na temat narodowości, rai, klas oraz Ich powikłanych Moimi-ków, wypusiczając tyaląca kwestionariuszy, zbierając miliony dokumentów osobistych I rodzinnych oraz przeprowadzają miliony wywiadów. Krytyczne badanie naukowego wykorzystania niektórych typowych zbiorów materiałów do celów formułowania i sprawdzania ogólnych hipotez socjologicznych po* kazujc zatrważającą stratą wartościowego materiału i energii ludzkiej. Ponadto, współczesny socjolog, po* chłoniąiy konkretnymi badaniami, zapomina zazwyczaj kompletnie o całym tym konkretnym materiale jaki został jut zgromadzony przez ludzi, którzy wprawdzie nie mieli pojęcia o socjologii, ale nie ustępowali mu pod względem przenikliwości obserwacji i ludzkiej wrażliwości.
Obok tej nowej 1 czysto historycznej tendencji badawczej żyje nadal dawny gatunek zamaszystych uogólnień, podtrzymywany przez nieśmiertelne pragnienia ludzkie syntetycznego zinterpretowania świata. Nurt historyczny I nurt uogólniający, zamiast zmieszać ilę ze sobą, biegnę w przeciwnych kierunkach: szkoła „spekulalywno" 1 szkoła „empiryczna” nie przestają zwalczać się nawzajem, chociai pierwsza umiera stopniowo z wycieńczenia, druga zaś jest tak przejedzona surowym materiałem, te poważnie cierpi na niestrawność Jeżeli nawet czciciele faktów mają rację, głosząc, te dane zebrane w przeszłości są niepełne i socjologia potrzebuje więcej konkretnych badań historycznego typu, pogląd ten wymaga oceny z teoretycznego punktu widzenia. O zaletach i wadach dostępnego jut materiału można bowiem przekonań lię tylko wtedy, gdy wykorzystuje się ten materiał do sformułowania l sprawdzania ogólnych hipotez naukowych. To, czy potrzebny jest nowy materiał, zależy od ogólnych problemów naukowych,
jakie chcemy rozwiązać
Prced socjologią otwarta Jest tylko jedna droga, jeśli pragnie ona uniknąć zarówno Charybdy teoretyzowania bez żadnej innej podstawy niż przyjęte Jako dogmaty hipotezy innych nauk, Jak I Scylli irracjonalnej masy pstrych informacji, Jakkolwiek interesujące mogłyby one być same w tobie. Ta droga to dokładne określenie ogólnego typu (lub typów, jeżeli Jest ich więcej) tych systemów zamkniętych, których badanie stanowi szczególne prawo i obowiązek socjologa i skupienie się na nich z taką konsekwencją, z Jaką na swoich przedmiotach skupiają się fizyka, chemia, biologia czy filologia. Może okazać się w końcu, że niektóre z tych systemów są często lub przeważnie składnikami systemów szerszych i bardziej złożonych, podobnie jak pewne systemy chemiczne są zwykle składnikami organizmów biologicznych. Wyjdzie z pewnością na Jaw, że pomiędzy systemami badanymi przez socjologów i systemami należącymi do zakresów nauk innych zachodzi częste oddziaływanie wzajemne, ponieważ wszystkie te systemy są tylko względnie zamknięte I żaden z nich nie Jest absolutnie nicprzcnikalny dla wpływów zewnętrznych. Takie zjawiska czynią pożądaną współpracę między socjologią oraz innymi naukami, współpraca jednak możliwa jest tylko wtedy, gdy każdy współpracownik zna swoje własne zadanie.
Dostrzegając, że socjologia nie została jeszcze ani całkowicie wchłonięta w bezdenną otchłań spekulacji, ani też rozłupana na pozbawione związku kamyki „twardych faktów", możemy wnioskować, że obiera już właściwy kierunek, aczkolwiek robi to powoli i i wahaniem. Trzeba tylko, by nabrała do tego kierunku pełnego zaufania i nie dawała się Już zwieść z drogi w stronę przedsięwzięć bezużytecznych i niebezpiecznych.
Przełożył Jerzy Szacki