156 Resocjalizacja przestępców seksualnych
Ponieważ więc resocjalizacja przestępców seksualnych nigdy nie jest procesem zakończonym, po realizacji intensywnych oddziaływań terapeutycznych zresocjalizowany sprawca powinien zachować przez długie lata kontakt z terapeutą. Jest to tym bardziej konieczne, że często w wyniku oddziaływań terapeutycznych ojciec, odzyskując świadomość krzywd, jakie wyrządził rodzinie, stać się może nadmiernie permisywny wobec dzieci i tym samym mniej wychowawczo wydolny. Jak zaś wiadomo z licznych badań nad wpływem postaw rodzicielskich na zachowanie się dzieci, nadmiernie pobłażliwe i przesadnie chroniące postawy rodzicielskie nie prowadzą do właściwego rozwoju społecznego i życiowej zaradności młodzieży. Choćby więc z tego względu terapeuta powinien mieć długotrwały kontakt z rodziną, w której miały miejsce przypadki kazirodztwa.
Dobrym rozwiązaniem dla wielu problemów społecznych i emocjonalnych sprawcy po zakończeniu podstawowego cyklu oddziaływań terapeutycznych jest zachęcenie byłego sprawcy do różnych form aktywności społecznej, najlepiej takiej, która nakierowana jest na pomoc ludziom biednym, niepełnosprawnym, pokrzywdzonym przez los itp.
Przechodząc do ogólnego podsumowania przedstawionych powyżej ciekawych przykładów terapii rodzin sprawców przestępstw seksualnych, należy powtórzyć to, co zostało powiedziane na wstępie prezentacji tego problemu, a mianowicie, że tego rodzaju terapia jest procesem żmudnym, pracochłonnym, kosztownym i bardzo wydłużonym w czasie. Przytoczone rozwiązania unaoczniają ten problem bardzo dobrze.
Z opisu poszczególnych etapów oddziaływań terapeutycznych wynika implicite inna podstawowa prawda, a mianowicie ta, że terapia rodzin przestępców seksualnych musi być prowadzona przez doświadczonych i utalentowanych psychoterapeutów. Od intuicji terapeuty zależy bowiem bardzo wiele rozstrzygnięć dotyczących strategii postępowania resocjalizacyjnego, które mają fundamentalne znaczenie dla stopnia skuteczności prowadzonej terapii. Od wyczucia terapeuty zależy, w jakim momencie należy przejść od terapii indywidualnej, prowadzonej z poszczególnymi członkami rodziny osobno, do spotkań grupowych, kiedy do spotkań grupowych włączyć dzieci, od jakiego wieku dzieci mogą uczestniczyć w takich spotkaniach itp.
Prowadzący terapię rodzinną psycholog musi sobie zdawać sprawę z tego, że wiele programów terapeutycznych nosi w sobie cechy kultury, w jakiej powstały i z tego względu dokładne ich przeniesienie do terapii rodzin w innym kręgu kulturowym może być niebezpieczne, a w każdym razie mało skuteczne. Dobrym przykładem jest tu 7. i 8. krok Ustruktu-ralizowanego Modelu Terapii Rodziny, zakładający konieczność błagania na kolanach (w obecności całej rodziny) o wybaczenie czynione najpierw przez dopuszczającego się czynów kazirodczych ojca, a potem przez matkę przepraszającą swe dziecko za niedopilnowanie. Praktyka ta wyrosła na gruncie przesyconych demokracją i efekciarstwem stosunków społecznych w USA i od wyczucia terapeuty będzie zależało, czy scena taka w polskiej rodzinie nie będzie czasem wyglądała zbyt groteskowo, a przede wszystkim czy odniesie pozytywny skutek, czy nie osłabi pozycji rodziców w oczach pozostałych członków rodziny, zwłaszcza dzieci itp.
Na takie pytania musi sobie odpowiedzieć terapeuta i rzecz w tym, że niewiele osób może mu w tych decyzjach pomóc. Co wcale nie znaczy, że terapeuta w pracy nad rodziną powinien być skazany wyłącznie na siebie, wręcz przeciwnie, jego prace muszą być wspierane przez inne osoby! Wspominałem już, że nieodzownym wzmocnieniem terapii rodzinnej sprawców czynów kazirodczych jest kierowanie ich do grup terapeutycznych złożonych z podobnych do nich przestępców. Oczywiście czasami jest to niemożliwe ze względów organizacyjnych, ale to już inna sprawa. Najbardziej wartościowym współpracownikiem terapeuty rodzinnego jest z zasady pracownik socjalny, znający zarówno sprawcę, jego rodzinę, jak i całe otoczenie społeczne, w którym owa rodzina funkcjonuje.
Na zakończenie należy dodać, że terapia rodzin przestępców seksualnych, mimo wspomnianych trudności, stanowi najpełniejszą postać oddziaływań resocjalizacyjnych.