BehawJorywn Jhko teoria czynności nic nadaje se wfęc do zastosowania poza swymi pierwotnymi <*■* nietani badań nad zachowaniem się zwierząt I *»*•** cl (łącznie z początkami symbollzacjl), w szczególności zal nie nadaje się do wyjaśniania czynności społecznych. Nie znaczy to. te wszystkie studia monograficzne behawiorystów, podjęte przez nich poza tymi granicami, są bezwartościowe: wprost przeciwnie, niektóre z nich aą rzeczywiście doniosłe. Nie pierwszy to wypadek w historii nauki, te błędna teoria pobudziła wartościowe badania. Pozytywne wyniki tych badań motna jednak właściwie wykorzystać do ogólnych celów naukowych dopiero po ich oddzieleniu od teorii, którą miały potwierdzić, i zinterpretowaniu w świetle trafniejszych hipotez teoretycznych (...)
PSYCHOGENETYCZNA TEORIA CZYNNOŚCI NA PRZYKŁADZIE SZKOŁY FREUDOWSKIEJ
Podejście psychogenetyczne nie usiłuje wyprowadzić teorii czynności ludzkich z zachowania się organizmów, znanego na podstawie bezpośredniej obserwacji biologicznej: zamiast tego, stara się ona wyjaśnić te czynności za pomocą pewnych sił podstawowych J powszechnych. Siły te uważa się za siły pierwotne, znajdujące się u początku wszelkiego życia kulturowego gatunku ludzkiego j każdej jednostki ludzkiej; sądzi się również, że siły te nieprzerwanie determinują całość dziejów kultury ludzkiej I biografii kulturowej osoby.
Tego rodzaju redukcje ludzkiego postępowania do kilko sił pierwotnych i dominujących są bardzo stare. Rozmaite teorie, znane już w starożytności i odrodzone w czasach nowożytnych, wyjaśniają wszelkie czynności ludzkie jako pochodne od kilku powszechnych instynktów i na nich oparte U) Tego rodzaju redukcje czynności ludzkich do instynktów nie miały większego znaczenia naukowego tak długo, jak długo nie istniały metody, pozwalające pokazać, w jaki sposób dochodzi do ujawnienia się pierwotnej siły psychicz-
nej w czynnościach, które obserwuje badacz ludzkiego postępowania.
Jedną z takich metod Jest badanie procesów „uczenia się", dzięki którym z wrodzonego instynktu kształtują się zróżnicowane „nawyki”. Metoda ta jednak doprowadziła z czasem do odrzucenia koncepcji instynktu jako stałej siły psychologicznej, znajdującej się u podłoża różnorodności czynności ludzkich we wszystkich stadiach rozwoju; pozostał jedynie wrodzony „wzór zachowania się”, jaki cechował ponoć stadium najwcześniejsze i z którego poprzez proces „warunkowania” rozwinęły się późniejsze wzory zachowania się.
Inna metoda, stworzona przez szkołę psychoanalityczną, doprowadziła do całkiem odmiennych zapatrywań teoretycznych. Psychoanalityk nie zaczynał od badania najwcześniejszych manifestacji instynktów; badał najpierw jednostki dorosłe i kulturowo rozwinięte, i przez analizę ich postępowania dochodził do hipotezy, że duża część tego postępowania została zdeterminowana przez siły psychologiczne, które można wywieść z dzieciństwa jednostki lub nawet z jej niemowlęctwa, jeżeli nie z okresu życia płodowego. Przechodząc od badania postępowania jednostki do badania kultury, psychoanalityk zakładał, że te same siły znajdują się u podłoża znacznej, być może przeważającej, części działalności kulturowej ludzkości, i można je wyprowadzić z początków gatunku.
Za przedstawicielkę tego prądu naukowego bierzemy szkołę freudowską, ponieważ jej teoria psycho-genetyczna jest najbardziej wszechstronna, a jej założenia teoretyczne zostały sformułowane najjaśniej i najbardziej bezkompromisowo. Jak wiadomo każdemu, siłą psychologiczną, z której — według tej szkoły
— wywodzi się większość czynności ludzkich na polu kultury (m.in. niemal cała działalność społeczna, religijna i estetyczna) i która nadal jest ich podstawą, jest seksualne libido — pojęcie używane przez freu-dystów w znaczeniu bardziej abstrakcyjnym i ogólnym niż przez większość badaczy płci. Libido podlega
— przede wszystkim pod wpływem innych czynników
263