n triki fot n h b\iu
n triki fot n h b\iu
t roku 1930 niż mieszkaniec Nowej Anglii z 1630 roku i dzisiejszy potomck^Jcśli zatem od historyka specjalisty wytR&| na jest szczególna zdolność do całościowego ujmowania w czym sic zajmuje, to podział wedle okresów lub grup w rai3 tych okresów byłby z czym nietrudno się zgodzić — sto^J niejszy niż podział według krajów, ras czy języków. W rzeczy** tości nie namawiam do takiej reorganizacji wydziałów humanij, tycznych na uniwersytetach; przeszkodą są oczywiste trudno* praktyczne. Ale trudności te mało mają wspólnego z prawdziwym podziałami przebiegającymi między badanymi faktami, a najmnk wtedy, gdy fakty wiążą się z historią wiodących kategorii przekonań, gustów czy mód intelektualnych. Już dawno teą powiedział Friedrich Schlegel: „Jeśli regionalne części poezji współczesnej zostaną wyrwane z kontekstu, jeśli zacznie sięj* postrzegać jako całości same w sobie, wówczas będą nie d$ wyjaśnienia. Oparcie i znaczenie otrzymują dopiero dzięki sobie"*
Po czwarte, następną cechą studiów nad historią idei jest wedle mojej definicji to, że zajmują się one głównie przejawami poszczególnych idei elementarnych we wspólnym myśleniu dużych grup ludzi, a nie jedynie w doktrynach lub opiniach malej liczby głębokich myślicieli czy znamienitych pisarzy. Historia idei stara się zbadać skutki tego rodzaju czynników, które — tak jak bakteriologia drobnoustroje — wyizolowała z wierzeń, przesądów, kultów, gustów, aspiracji rozpowszechnionych wśród ludzi klas) wykształconej w obrębie jednego pokolenia lub wielu pokoleń Krótko mówiąc, zainteresowana jest ideami, które są szeroko rozpowszechnione, które stały się częścią kapitału wielu umysłów, Jest to ta cecha charakterystyczna badań historii idei w literaturze, która wprawia w zakłopotanie studentów — nawet zaawansowanych — na wydziałach literatury współczesnej naszyci) uniwersytetów. Przynajmniej u niektórych z nich, jak często mówią moi koledzy z tych wydziałów, niechęć budzi wezwanied studiowania pisarzy, których dzieło --jako literatura - jestr martwe lub, w najlepszym razie, ma nikłą wartość w odnie do dzisiejszej estetyki i standardów intelektualnych. Dlucze trzymać się arcydzieł, wykrzykują tacy studenci, lub przy
tego
być
nyc'
tor
lite
w
i fi
twi
Sp!
pu
ob
pc
ni
m
Pj
u
c
z
r
r
t
<