A cjszych dzieł poetyckich jej poświęconych. W tym samym studium Borowy dodawał:
Możemy też przez pryzmat Nocy listopadowej z jej monumentalnymi scenami mitologiczno-symbolicznymi spoglądać na Łazienki. I jeśli znajomość Łazienek może nas bardziej zbliżyć do dzieła Wyspiańskiego, to z drugiej strony owo dzieło może nasz związek uczuciowy z parkiem królewskim wzbogacić i umocnić.*
Wyspiański był w Warszawie raz tylko, na początku lutego 1898 roku, kilkanaście dni z okazji wystawy konkursowej malarstwa Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych. Zamieszkał w Hotelu Saskim przy ulicy Koziej. Przybył do Warszawy świetnie się zapowiadający, pewny swojej drogi, wszechstronny młody artysta. Wciąż jeszcze traktowany głównie jako malarz, niepokorny uczeń Matejki, twórca sztuki dekoracyjnej. Choć interesowały go też inne dziedziny twórczości, pasjonował teatr, o którym dużo i chętnie pisywał w listach do przyjaciół, wówczas uprawiał przede wszystkim malarstwo, projektował witraże, szkicował wzory polichromii kościołów gotyckich. Warszawskiej publiczności był już znany jako autor ilustracji do Iliady, drukowanych w „Tygodniku Ilustrowanym”, jego pastele pokazywano również na wystawie krakowskiej „Sztuki” w warszawskiej Zachęcie w styczniu tego roku. Przywiózł na konkurs kartony projektów witraży dla kościoła Franciszkanów w Krakowie. Ponieważ Wojciech Gerson, jeden z członków jury, stanowczo protestował przeciw uznaniu projektów witraży za dzieła sztuki malarskiej, Wyspiański otrzymał poza konkursem nagrodę równorzędną nagrodzie pierwszej, której wobec tego w ramach konkursu nie przyznano.
W tym czasie Wyspiański od paru lat pisał dramaty. Był autorem nie drukowanej jeszcze Warszawianki, którą czytał Tadeuszowi Pawlikowskiemu, dyrektorowi krakowskiego Teatru Miejskiego. W cyklu dramatów o powstaniu listopadowym najpierw powstał ten utwór o bitwie pod Olszynką Grochowską - w jej dramatycznym przebiegu pisarz dostrzegał już znak klęski powstania i pytał o fatalizm polskich wyborów historycznych i o odpowiedzialność za przegraną. Akcja sztuki rozgrywa się na przedmieściach Warszawy. Au-1 Tamte, g. 347.
tor umieścił ją w przedstawionym niemal abstrakcyjnie salonie wiejskiego dworku. Jego wygląd, pozbawiony cech indywidualnych, został starannie zaprojektowany ze względu na symboliczną wymowę całości. Nic nie wiemy o tym, żeby podczas pobytu w stolicy Przywi-ślańskiego Kraju Wyspiański oglądał miejsce, gdzie rozstrzygały się historyczne wydarzenia dramatu, nad którym wciąż pracował. W tekście nie ma żadnych śladów takich doświadczeń. Z pracy nad Warszawianką można jednak wnioskować, że wtedy właśnie myślał o problemach powstania listopadowego i te rozważania towarzyszyły mu podczas wędrówek po mieście, wpłynęły na to Jak na nie patrzył. Jesienią tego roku Warszawianka miała stać się debiutem teatralnym Wyspiańskiego. Wcześniej, w marcu 1898, ukazała się drukiem pierwsza wersja Legendy, dramatu o prehistorycznych dziejach Polski.
Wyspiański rozpoczynał swoją twórczość literacką od utworów podejmujących pytanie o kształt i podstawowy sens historii Polaków, o mechanizmy, które wpłynęły na sytuację przyszłych pokoleń. Wracał do problemów, które postawiła literatura romantyczna. Twórcy romantyczni sformułowali je i przekazali następnym pokoleniom język symboli, sposób, w jaki mówiono o historii. Wbrew głównym tendencjom własnej epoki, buntującej się przeciw patriotycznemu przymusowi, Wyspiański nawiązywał do tej tradycji. A ponieważ rozumiał motywy buntu swojego pokolenia i nie chciał się poddać temu przymusowi, stawiał własne pytania. Wiedział, że od tradycji nie ma ucieczki, ale pytał inaczej. Koncentrował się na losach jednostki poddanej naciskowi wydarzeń historycznych i obowiązków społecznych, zniewolonej przez napór przeszłości oraz narzucane przez nią powinności i mechanizmy działania. Ten podstawowy konflikt jednostki i społeczeństwa, pamięci i współczesności, tradycji i twórczej niezależności - stał się głównym tematem dramatopisarstwa Stanisława Wyspiańskiego. Wracał w różnych wariantach we wszystkich jego późniejszych utworach - mitologicznych, historycznych i współczesnych. Od Meleagra, przez Wesele i Bolesława Śmiałego, do Sędziów i Powrotu Odysa. Poeta sprawdzał granice wolności człowieka i jego odpowiedzialności za świat w różnych sytuacjach i systemach światopoglądowych. Równocześnie szukał własnej formy teatralnej -odchodzącej od klasycznych teatralnych konwencji, dostosowanej do tematu każdego dramatu. Takiej, która byłaby w stanie sprostać problemom, jakie autor podejmuje, nadać im nową siłę wyrazu, a także poruszyć nie tylko umysły i emocje, ale i sumienia widzów.