Sesje treningowe
Być może niektórych z was kusi, aby zabrać się do treningu zaraz po przejrzeniu opisów ćwiczeń w książce: wybrać najtrudniejszy wariant, na jaki cię stać w tej chwili, albo wziąć na warsztat coś, co wpadnie w oko i fajnie wygląda. Tylko że takie postępowanie to nie jest trening. Tb zabawa.
Trening wymaga dyscypliny i ukierunkowania. Wymaga rozumu, by wiedzieć, od czego zacząć; wiedzy, co robić; wyczucia, kiedy faktycznie się przycisnąć; i mądrości, by rozumieć, kiedy trzeba przyhamować. Wymaga rygoru.
Żyjąc w więzieniu, poznajesz na wylot, co to jest rygor. Jest czas wyznaczony na jedzenie, czas wyznaczony na spanie, czas na rozmowy, czas na poddanie się inspekcji, czas na wykonanie swoich obowiązków. Wszystko robi się podług zegarka i bardzo niewiele pozostaje w twojej gestii. W niektórych więzieniach mówi się o tym „życie na dzwonek”, ponieważ odzywa się on, ilekroć jakaś faza dnia się zaczyna czy kończy.
Lata życia w ten sposób - według narzuconego rozkładu - nauczyły mnie doceniać wartość c zasu. Ciało i umysł przyzwyczajają się do rutyny i dobrze im to robi. Jest to zr • s/tą jeden z |x)wcxlów, z których recydywiści lak często wracają do więzienia. Po wyjściu tęsknią cło uporządkowanego dnia; na wolności nikt nie mówi im, co mają robić, więc w bardzo, bardzo glęlx»kim sensie czują się zagubieni. Ci inteligentniejsi mają dość rozumu, by ułożyć sobie własny harmonogram dnia, którego się trzymają. Wielu z nich |>omaga to żyć i |xiwstrzymuje przed wy skokami.
Ci z zawodników za kratkami, którzy notują największe sukcesy, mają wy-starc zając o oleju w głowic, aby zaplanować sobie rozkład treningów. Nie biorą
319