63210 IMG78 (8)

63210 IMG78 (8)



128

bardziej, od Franckego i Spenera po Zinzendorfa, czynnik uczuciowy. Nie była to jednak jego immanentna "tendencja rozwojowa*. Różnice wynikały z niejednakowego środowiska religijnego 0 społecznego), ze specyfiki społecznego i geograficznego rozprzestrzeniania się pietyzmu niemieckiego. Musimy tu przypomnieć, że oddalanie się uczuciowego pietyzmu od religijnego sposobu życia świętych purytańskich dokonywało się stopniowo. Praktyczne konsekwencje tej różnicy przejawiały się w tym, że to cnoty wytwarzane przez pietyzm szły w kierunku tworzenia typu »wiernego powołaniu« urzędnika, robotnika i rzemieślnika, z drugiej strony zaś pobłażliwego dla pracowników (jak u Zinzendorfa), patriarchalnego pracodawcy. Kalwinizm jawi się jako bardziej spokrewniony z twardym, prawnym i aktywnym zmysłem kapitalistycznych przedsiębiorców.

Czysty pietyzm uczuciowy jest wreszcie — co podkreślał już Ritschl11*, religijną zabawą dla leisure classes. Choć charakterystyka ta nie wyczerpuje wszystkich elementów, to jednak do dziś jeszcze odpowiadają jej pewne różnice w ekonomicznej specyfice narodów, które znajdowały się pod wpływem jednego czy drugiego spośród tych obu ascetycznych kierunków.

Połączenie religijności uczuciowej ■-— przy tym jednak ascetycznej, choć ze wzrastającą obojętnością czy wręcz odrzuceniem dogmatycznych fundamentów kalwińskiej ascezy — charakterystyczne jest także dla anglo—amerykańskiego odłamu pietyzmu europejskiego, czyli metodyzmu. Już sama nazwa wskazuje, jaka jego cecha charakterystyczna rzucała się w oczy współczesnym; »metodyczna« systematyka sposobu życia, ukierunkowana na osiągnięcie certitudo salutis. O nią to bowiem chodzi — i ona stanowi centralny punkt religijnych dążeń. Jej 138) Lthrt von der Recttifertigung und Versdhnuug, wyd. 3. I. s. 598. Jeśli Fryderyk Wilhelm I uważał, że pietyzm nadaje się tylko dla rentierów, to jest to znamienne bardziej dla tego króla, niż dla takich pietystów jak Spener i Francke. Sam król wiedział chyba dobrze, dlaczego specjalnym edyktem wpuścił ich w granice swego państwa.

pokrewieństwo z pewnymi kierunkami niemieckiego pietyzmu"* widać przede wszystkim we wpływie tej metodyki na powszechny, uczuciowy akt »nawrócenia się«.

Uczciwość, pobudzana u Wesleya przez wpływy herrnhutycko-luterańskie, przyjmowała tu — jako że metodyzm od początku nastawiony był na akcję misyjną — silnie emocjonalny charakter, zwłaszcza na gruncie amerykańskim. »Walka pokutna«, prowadząca nieraz do stanów najstraszliwszej ekstazy, odbywająca się często w Ameryce na »ławie strachu*, prowadziła do wiary w niezasłużoną łaskę Boga i, tym samym, do świadomości wybaczenia i pojednania. Ta emocjonalna religijność łączyła się, mimo niemałych trudności wewnętrznych, z ascetyczną etyką, której purytanizm raz na zawsze nadał piętno racjonalności. Przede wszystkim — inaczej niż w kalwinizmie, gdzie wszystko co uczuciowe było podejrzane jako złudne — uznawano tu za jedyny niewątpliwy fundament certitudo salutis wyczuwał-n ą jedynie, płynącą z bezpośredniego świadectwa duszy absolutną pewność posiadania stanu łaski. Nabycie go można było zazwyczaj określić z dokładnością do dnia i godziny. Odrodzony człowiek może osiągnąć świadomość .doskonałości, czyli bezgrzeszności, już w życiu doczesnym. Osiągnąć z mocy działania łaski bądź poprzez drugi, występujący osobno i także nagle proces, mianowicie »uświęcenie«. Choć ten cel zdobywa się trudno, przeważnie dopiero przy końcu żyda, to jednak dążenie do tego stanu jest konieczne. Gwarantuję on certitudo salutis i na miejsce kalwińskiego, »mrukliwego« zatroskania daje radosną pewność siebie. Osoba tak nawrócona musi wykazać 139) Jest ono uwarunkowane — jeśli nie uwzględniać osobistych wpływów Weselej* — historycznie; przez obumieranie dogmatu o predestynacji z jednej strony, z drugiej zaś przez silne odradzanie się wśród założycieli metodyzmu sola fidt, szczególnie jednak przez jego specy ficzny charakter misjonarski, który spowodował połączenie średniowiecznych metod kazania •budzącego* z formami pietystycznymi. Zjawisko to nie da-się. w każdym razie umieścić w ogólnej prowadzącej od subiektywizmu* linii rozwojowej. Pod tym względem pozostało ono w tyle nie tylko za pietyzmem, lecz także za bernardyńskimi formami religijnymi średniowiecza.


Wyszukiwarka