Małgorzata Żytko
wyboru. Zastanawiać się, co czują bohaterowie, określać motywy ich postępowania, przewidywać, jaki może być koniec opowiadania.
Interesujące są również wskazówki programowe dotyczące umiejętności mówienia i słuchania. Podkreśla się, że warto wykorzystywać przykłady z całego National Curriculum. w szczególności z matematyki i przyrodoznawstwa (science) do posługiwania się przez dzieci językiem mówionym, zadawania pytań, pracy w grupach, tłumaczenia i prezentowania pomysłów, formułowania i rozumienia instrukcji.
Tych kilka przykładów zaczerpniętych z angielskiego programu National Curriculum, z części przeznaczonej dla I etapu edukacji, a więc dzieci w wieku 5-8, 9 lat ilustruje zasadnicze różnice w podejściu do rozwoju języka dziecka i metod kształcenia we wczesnej edukacji w porównaniu z polską Podstawą programową. Dzieci są zachęcane do używania języka, rozwijania umiejętności czytania, pisania, mówienia i słuchania poprzez różnorodne formy aktywności językowej. Dzieci uczą się przede wszystkim za pośrednictwem języka, praktykując jego stosowanie w różnych sytuacjach.
W polskim programie uczą się w większym stopniu o języku niż za pośrednictwem języ ka. Absolwent klasy trzeciej ma pisać krótkie teksty, nie ma wzmianki w programie o jakości tych wypowiedzi, ale akcentuje się ich stronę formalną. Dziecko ma „pisać czytelnie i estetycznie (przestrzegać zasad kaligrafii), dbać o poprawność gramatyczną, ortograficzną i interpunkcyjną”. Tego głównie oczekuje się od ośmiolatka, natomiast nic nie ma w Podstawie na temat zachęcania dzieci do formułowania interesujących, barwnych wypowiedzi z ciekawymi pomysłami, wartką akcją, tworzonych z myślą o konkretnym odbiorcy. Dzieci mają się nauczyć wypowiadać dla Pani, czytać pięknie, aby Pani się podobało, pisać poprawnie także z myślą o nauczycielu.
Warto jeszcze wspomnieć o edukacji artystycznej - muzycznej i plastycznej. Tutaj bowiem mamy również do czynienia z przewagą wiedzy o muzyce, wręcz elementami teorii muzyki oraz sztuk plastycznych nad aktywnością własną dziecka, która powinna mieć twórczy charakter. Charakterystyczne dla tego toku myślenia Autorów Podstawy jest stwierdzenie dotyczące ćwiczeń w tworzeniu muzyki: „improwizuje głosem i na instrumentach według ustalonych zasad". Nie pozostawia się więc dzieciom swobody, mimo że improwizacja to zakłada.
Podsumowując dotychczasowe uwagi i refleksje na temat Podstawy programowej dla klas 1 III szkoły podstawowej trzeba stwierdzić, że jest to dokument, który nie wnosi nic nowego w zakresie treści i sposobów działania we wczesnej edukacji. Nie proponuje się dzieciom ciekawej wędrówki przez świat wiedzy, poszukiwania odpowiedzi na nurtujące je pytania, kształtowania kompetencji w różnych zakresach. Powtarza się treści znane od lat: dzieci uczą się o porach roku, ekosystemach, opanowują nazwy, recytują wiersze, pięknie czytają i liczą dla Pani, pracują pod ścisłą kontrolą i ukierunkowane przez nauczyciela. Nie ma miejsca na samodzielność, aktywność, twórczość, a jeżeli się pojawiają takie akcenty, to w ściśle określonych ramach wyznaczonych przez nauczyciela. Treści kształcenia zostały rozdzielone na mnóstwo dziedzin, które mogłyby być w wielu wypadkach zintegrowane. Dla porównania francuski program dla wczesnej edukacji składa się zaledwie z kilku przedmiotów takich, jak francuski, matematyka, edukacja fizyczna i sportowa, język obcy, nauka i technologia, kultura humanistyczna (działalność artystyczna oraz edukacja obywatelska i historyczno-geograficzna).
Teraz kolejny etap przed nami - przygotowanie programów i podręczników. Pierwsze obserwacje w tym zakresie nie nastrajają optymistycznie. Niektóre wydawnictwa próbują dokonać tylko lekkiej korekty w swoich dotychczasowych publikacjach i przenieść treści obecne dotąd w klasie I do grupy 6-latków Może to tylko incydent, ale nie sądzę, aby tak tradycyjna Podstawa programowa skłoniła Autorów podręczników do rewolucyjnych zmian.
Dzieci o rok młodsze w klasach IV
Kolejny problem, jaki warto poruszyć w związku z reformą wczesnej edukacji, to przejście dzieci o rok młodszych do klas IV-VI i objęcie ich nauczaniem przedmiotowym. W wielu dyskusjach, jakie toczyły się wokół proponowanych zmian, niejednokrotnie podkreślano, że pierwszy etap edukacyjny powinien być czteroletni. W ten sposób zachowa się ciągłość edukacyjnych oddziaływań, kontakt z nauczycielem-wychowawcą, który prowadzi większość zajęć, jest przygotowany do pracy z dziećmi w tym wieku. Nie spotkało się to jednak z żadnym odzewem ze strony MEN. Pokonywanie progu klas III—IV jest trudnym momentem w karierze szkolnej dziecka. Nauczyciele klas początkowych starają się przygotować dzieci do tego etapu. Wprowadza się oceny w postaci stopni, notabene warto wiedzieć, że ocena opisowa w klasach I-I 11 staje się stopniowo fikcją, mimo iż rozporządzenie MEN zaleca taką formę oceniania osiągnięć dzieci. Czasem w szkołach mamy do czynienia z dobrą praktyką poznawania klas III przez nauczyciela klasy IV, który przejmuje wychowawstwo w kolejnym roku nauki. Nauczyciele klas IV prowadzą wcześniej zajęcia z tymi dziećmi, starają się zdobyć jak najwięcej informacji na ich temat, po rozpoczęciu pracy z daną klasą konsultują się z nauczycielami klas III. Ale nie jest to praktyka powszechna. Analiza wypowiedzi nauczycieli klas IV udzielonych podczas wywiadu, w tym odpowiedzi na pytanie dotyczące ich opinii o objęciu dzieci o rok młodszych nauczaniem przedmiotowym nasuwa szereg refleksji4.
Część nauczycieli nie dostrzega większego problemu. Nie zawsze dobrze się orientują, czego dotyczą proponowane przez MEN zmiany, ale po krótkich wyjaśnieniach stwierdzają, że poradzą sobie. Trzeba tylko dopilnować, jak mówią niektórzy, aby nauczycielki klas I-III lepiej przygotowały dzieci. Oczekują więc od 8-latka: (...) umiejętności sprawnego czytania ze zrozumieniem, bo wiadomo w czwartej klasie zaczynają się teksty większe i mniejsze. Umiejętność przeczytania od początku do kropki, a nie do połowy zdania i rozumienie, umiejętność wytłumaczenia tego, co się przeczytało sprawi, że, dziecko będzie wiedziało, co ma robić (...) Poza tym opanowanie zasad w praktyce ortografii, interpunkcji. to jest bardzo ważne. Nauczyciel matematyki z klasy IV tak komentuje objęcie dzieci o rok młodszych niż dotychczas nauczaniem przedmiotowym: Są pozytywne i negatywne strony. Jeśli jest większość dzieci zdolnych, to mają szansę wcześniej skończyć szkołę, szybciej wdrożą się w proces nauczania. Gorzej będzie z tymi, którzy sobie nie poradzą i będą musieli powtarzać klasę, a podejrzewam, że więcej pracy będzie w poradniach, by wcześniej wyłapać, którego dziecka nie ma sensu popychać. Są dzieci, które przez długi czas nie mogą nauczyć się np. liter, więc chyba nie ma sensu popychać ich dalej do następnych klas.
* Cytaty pochodzą z wywiadów z nauczycielami klas IV języka polskiego i matematyki przeprowadzonych w 20 szkołach miejskich na terenie Polski w ramach badań jakościowych realizowanych w ramach projektu „Badanie umiejętności podstawowych uczniów klas trzecich szkoły podstawowej" CKE 2008.