Fet 12. Patii Ccral Vega, HO 2/2001, s. 20
Fot 13. Klum, KG 6/2001, s. 60
Frt. 14. Ea;ld Djuife; N3 6/2001, s. 84
Obecność potomstwa uniewinnia ponadto ich świat. Nic jest to świat dzikich bestii, lecz raczej nieskalany świat miłości i harmonii. Wywołuje to poczucie nostalgii za utraconą dawno temu niewinnością naszego świata. Życic zwierząt staje się w ten sposób ideałem, od którego natura ludzka odeszła w stronę sztucznych instytucji.
Ważnym elementem w kreacji niezgłębionej tajemnicy odgradzającej człowieka i zwierzę jest mowa zwierzęcych oczu. Dlaczego właśnie oczy są tak ważne? Berger odpowiada na to pytanie następująco. Oczy zwierzęcia patrzą, jak to ujął, przez wąską otchłań niezrozumienia. Takoż samo, choć nic identycznie, czyni człowiek patrząc na swoje otoczenie. Patrzy na świat, którego do końca nie rozumie, przez ignorancję i strach, a więc tak samo jak zwierzę. Rozpoznanie tego powoduje odczucie bliskości między człowiekiem i zwierzęciem. Mimo to kategorii tych istnień nie można pomylić, zawsze pozostaną odmienne. W ten sposób zwierzęciu przypisana zostaje moc porównywalna z ludzką, różniąca się nic ilościowo, a raczej jakościowo. Zwierzę ma własne tajemnice, odrębne od tajemnic jaskiń, gór i mórz, tajemnice w szczególny sposób adresowane do człowieka. Ten jest bowiem jedynym partnerem zdolnym do wychwycenia ich istnienia, choć nie do poznania (Berger 1997: 89).
Tak oto możemy wpatrywać się w błyszczące, patrzące prosto w obiektyw, z dumą ze swojej „Iwistości”, rozumiejące oczy młodego lwa. Lwiątko zdaje się rozmyślać nad swoją lwią egzystencją we własnych kategoriach. Być może rozumie, że jego przyszły los w dużej mierze zależy od dwunożnych istot. Podobne wrażenie zadumy odnieść można ze spojrzenia lwa morskiego (fot. 14), którego biała część gałki ocznej podkreśla kierunek patrzenia i oddaje jego intencjonal-ność, intersubicktywność kontaktu zwierzęcia i człowieka, zapośredniczanego