1 3. ZBÓJNICY I ROZBÓJNICY
1. Tylko tatrzańscy zbójnicy zyskali sobie w tradycji dobrą sławę i zwani byli: zbójnikami, harnasiami, a wśród swoich — dobrymi chłopcami, jak w piosence:
Karczmareczko nasza Nie wygaszaj ognia,
Przyjdą dobrzy chłopcy Będą tańczyć do dnia.
Trudniących się tym samym procederem górali Wschodnich Karpat zwano po prostu opryszkami, a gdzie indziej zbójami.
2. Słynni zbójnicy tatrzańscy: Janosik, Baczyński, Ilczyk, Gajdoś, Surowiec, Proćpak, Wojtek Mateja, i Krwawy Marduła.
3. Tradycja ludowa przechowała i akta sądowe wymieniają nazwiska kobiet, które towarzyszyły mężczyznom w łupieskich wyprawach, a nawet same je organizowały, odznaczając się przy tym niejednokrotnie szczególnym okrucieństwem. Należały do nich: szlachcianka Katarzyna Włodkowa, działająca początkowo wraz z mężem w okolicach Lanckorony. Po śmierci męża sama stanęła na czele bandy zbójeckiej, przeciw której z rozkazu króla Kazimierza Jagiellończyka wyruszyło wojsko. Schwytana przywódczyni spalona została w 1477 r. W Górach Świętokrzyskich działała niejaka Rusinowska, przywodząc zgrai rabusiów. Wiemy o niej z miejscowej tradycji i z Kroniki Marcina Bielskiego.
4. Maria Teresa wedle podania tańczyła z Janosikiem, co opowiedział Sabała, a wspaniale opisał Tetmajer w wierszu pt. Jak Janosik tańczył z cesarzową:
Dudni karczma, trzask i puk, sam Janosik grzmi stem nóg
Gdy się z wyr tnie, jako wiatr, strojem szumi, jak wiatr z Tatr,
Cesarzowa w perły dzwoni,
To ucieka, znowu goni.
A co przyjdzie ku muzyce, to uśmiecha się jej lice.
A szeleści atłasami,
jak w jesieni wiatr liściami.
Gdy skończyli usiadła na skrzynię — obskoczyli ją grafy, grafinie.
A ona im powiada w te słowa:
To mi tancerz, jakem cesarzowa!
5. Sabała przygrywał w karczmie w Kirach ostatniemu zbójnikowi — Matei.
6. Gdy zbójnicy pod karczmę podeszli, herszt ich wszedł do środka i uraczywszy właścicieli, gości i muzykantów poczęstunkiem, puścił się w tany z karczmar-ką. Wszyscy tak byli tym tańcem zajęci, że nie zauważyli, iż zbójnicy przez ten czas komorę karczmy opróżniają. A herszt — tancerz rzucał im jeszcze instrukcje, zawarte w wesołych przyśpiewkach:
— Hej, zbijajcie, zbierajcie,
Chłopcy uciekajcie,
Ej, na mnie we wąwozie W Kirak pocekajcie.
Humoreska ta znana jest z wielu przekazów ludowych.
7. Wedle tradycji zbójnickie pieniądze przechowywano w kotlikach, tj. w sagankach, garnkach ukrywanych następnie w skałach, przy czym ukrywający zobowiązani byli pod przysięgą do zachowania tajemnicy. Zdrada pociągała za sobą zawsze krwawą zemstę towarzyszy. Owe kotliki z dukatami są tematem niezliczonych opowieści ludowych o ukrytych w górach zbójnickich skarbach.
8. Zbójnicy najczęściej ginęli zdradzani przez swoje kochanki •— „frajerki”. Tak wedle podania zginął Janosik, tak Dobosz, Ondraszek i wielu innych.
9. Bogata jest bibliografia prac o słynnym śląskim zbójniku Ondraszku zestawiona przez folklorystę czeskiego A. Sivka w książce pt. Ondras z Janovic (1958). U nas pisali o Ondraszku: A. Borucki, J. Zahradnik,
105