|§ £ )prQbt^Ce " UfUuoer^^ w B(cayon?^olcc(
1^3
łiom gimnazjalistów. Mło-^s |ŚYLWIA WALENTUKIEWICZ ^'3c?^>
mają tradności z nawiązy-j obec tych, którzy próbują! vać... Sztuką wiec jest do-:zyć w terapii pedagogicz-wywołać skutek odwrotny stracić resztki motywacji vartościowej. Dlatego pro-■w z zapytaniem, czy chcą ec nich postępować, czego nwie wypowiedzi nastolat-. który jednocześnie pełni tapem było zredagowanie gencji niższej niż przecięt-beli 1 prezentuję fragment wstał na podstawie wyni-zej, własnych obserwacji
iżą odpowiedzialnością za y terapeuty jest niewspół-konsekwencji w działaniu powodzenie podjętych za-podnoszenie samooceny
iiagnozy jako punktu wyj-otrzeb uczniów usprawnia el może dobrać ćwiczenia, zoną funkcję, w zależności oserwować wyniki prowa-yczny - zestawienie pierw-aluacji.
nie, prowadzące do popra-podjęcia wysiłku, a każde cu odnieść sukces.
Jednym z kluczowych zagadnień współczesnej nauki pedagogicznej jest problematyka współpracy rodziców ze zinstytucjonalizowanymi placówkami dydaktyczno-wychowawczymi. Właściwe wzajemne oddziaływania szkoły i domu to jeden z wielu warunków prawidłowego rozwoju dziecka, determinują właściwy proces jego adaptacji do nauki w szkole. Są one prawdą oczywistą, niepowtarzalną Ewyraźnie korelującą z jakością osiągnięć ucznia w szkole. I choć jest to prawda wszystkim znana i powszechnie aprobowana, to nie zawsze ma ona wyraźne przełożenie na praktykę szkolną i jej codzienną rzeczywistość1.
Współpraca z rodzicami jest tym elementem pracy pedagogicznej, którego gjardzo obawiają się nauczyciele rozpoczynający pracę. Obejmuje ona bowiem, przynajmniej we wstępnej fazie - osoby zupełnie sobie obce. „Tymczasem - jak gjietrudno zauważyć -/sprawnie przebiegająca współpraca wymaga pokonania odczuwalnej obcości, nieufności czy wręcz braku wzajemnego poszanowania. Skutecznie współdziałają osoby, które znają się i są przekonane o sensowności wspólnie wykonywanych zadań, a więc ludzie o podobnych zainteresowaniach i dążeniach”2.
Czy zatem tuż po zakończeniu studiów absolwenci wydziałów pedagogicznych są w stanie sprostać wymaganiom rodziców, którzy' oczekują od nich fachowości, otwartości, umiejętności skutecznego rozwiązywania konfliktów? Jak zjed-Kąć sobie rodziców? Co zrobić, aby współpraca była aktywna, obustronna ^systematyczna? Jak doprowadzić do tego, by rodzice byli partnerami, a nie tylko Jfpstatnią deską ratunku”?
* Na przykładzie Szkoły Podstawowej Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny im. Błogo-ć^Taaffi^wionei Bolesławy Lament w Białymstoku.
I. Nowosad, Współdziałanie nauczycieli i rodziców jako pożądana interakcja współ-.-szkoły, [w:] Nauczyciele i rodzice. Inicjowanie procesu współpracy i doskonalenie ^arsztatu, red. I. Nowosad, H. Jerulank, cz. 2, Zielona Góra 2002, s. 9.
' M. Lobocki, Współdziałanie nauczycieli i rodziców w procesie wychowania, Warsza-jjgMB^frwa 1985. s. 7.