DAWNE WOJSKO POLSKIE OD PIASTÓW DO JAGIELLONÓW :
bez walki, ponieważ patrycjat gdański sprzyja) margrabiom, natomiast załoga grodu broniła się zawzięcie. Gdy jednak zapasy żywności zaczęły się wyczerpywać, a żadna pomoc nie nadchodziła. Bogusza zwołał w grodzie naradę, na której na wniosek przeora zakonu dominikanów gdańskich postanowiono wezwać na pomoc Krzyżaków. Zakon krzyżacki nie występował dotąd otwarcie przeciwko Polsce, był nawet uważany za jej sprzymierzeńca w obronie przed Prusami. Ponieważ sytuacja wymagała szybkiej pomocy przeciwko margrabiom, mogło się wydawać, że wezwanie Krzyżaków da dobre rezultaty.
Krzyżacy, z którymi po powzięciu tej decyzji porozumiała się załoga grodu, skwapliwie skorzystali z okazji i przysłali na pomoc oblężonym oddział zbrojny pod dowództwem GUnthera von Schwarzburga. Oddział, wpuszczony do grodu, zajął jego część i obwarował się, motywując to chęcią wzmocnienia obronności całej twierdzy.
Skoro margrabiowie dowiedzieli się o przybyciu posiłków krzyżackich, nie tylko zrezygnowali z oblegania grodu, ale opuścili zajęte przedtem miasto i odeszli ze swym wojskiem do Brandenburgii. Można przypuszczać, że już wówczas porozumieli się z Krzyżakami co do odszkodowania za odstąpienie im Pomorza. Po odejściu wojsk brandenburskich Krzyżacy nic opuścili Gdańska, lecz pojmawszy podstępnie dowódców jego polskiej załogi opanowali cały gród, a następnie wtargnęli do miasta i wymordowali jego załogę oraz część mieszkańców. Stało się to 14 listopada 1308 r.
Po zdobyciu Gdańska Krzyżacy postanowili opanować przede wszystkim główną arterię komunikacyjną Pomorza Wschodniego — Wisłę. Linii jej broniło kilka grodów polskich. Najdalej na północ wysunięty był Tczew, na południe od niego leżały Nowe i Święcie, ten ostatni gród już w pobliżu granicy pomiędzy Pomorzem a Kujawami. Dowódcą załogi polskiej w Tczewie był bratanek Łokietka, książę gniewkowski, Kazimierz. Przerażony wieściami napływającymi z Gdańska, zamiast przygotować obronę dobrze umocnionego zamku w Tczewie, gdy tylko Krzyżacy nadciągnęli spod Gdańska, wdał się z nimi w pertraktacje i poddał gród, uzyskawszy jedynie zapewnienie swobodnego odejścia wraz z załogą.
Po opanowaniu Tczewa wojska krzyżacki* *! rozdzieliły się. Część skierowała się na polu.? dniowy zachód, ażeby zająć ważną, bo leżącą na skrzyżowaniu dróg miejscowość Chojnice, a część pomaszerowała w górę Wisły i tu po krótkiej walce zdobyła słaby gród Nowe, po czym wyruszyła przeciwko znacznie silniejszemu Świeciu. Tu również przybyły wkrótce oddziały, które po opanowaniu Chojnic miały się połączyć z wojskami idącymi wzdłuż Wisły.
Obrona Świecia i utrata Pomorza w 1309 r.
Obronność grodu w Świeciu polegała przede wszystkim na dobrym wyzyskaniu warunków terenowych. Gród bowiem otaczały z trzech stron wody Wisły i wpadającej do niej Wdy. Sama budowla natomiast była starego typu, ziemno-j -drewniana, o niewysokich wałach i ostrokołach. Ponieważ Świccie najpóźniej zostało zaatakowane, załoga jego miała czas przygotować się do obrony, a zwłaszcza zaopatrzyć się w żywność.
Krzyżacy rozporządzali pod Swieciem czterema wielkimi machinami miotającymi, za pomocą których nieustannie ostrzeliwali słabe fortyfikacje grodu. Mimo to załoga broniła się dzielnie, posługując się wielką ilością kusz ręcznych r ciężkich, wałowych. W rezultacie oblężenie trwało dziesięć tygodni. Krzyżacy, nie mogąc zdobyć grodu szturmem, usiłowali zastraszyć jego załogę wystawieniem naprzeciw obwarowań wielkich szubienic, na których codziennie wieszali chłopów, schwytanych w okolicznych wsiach, i zapowiedziami, że ten sam los spotka załogę, jeżeli się nie podda. W końcu udało się im przekupić jednego z rycerzy z załogi grodu. Ten poprzecinał w nocy cięciwy kusz i zniszczył zasadnicze części innych machin. Obrońcy stali się na pewien czas bezbronni. Moment ten wykorzysta] nieprzyjaciel, ażeby podsunąć pod wały wieże oblężnicze i wtargnąć do wnętrza grodu. I wówczas jednak obrońcy nie skapitulowali, lecz walcząc wręcz przez kilka dni odpierali szturmy piechoty krzyżackiej. Dopiero gdy sytuacja stała się beznadziejna, przebywający w grodzie książę* ta kujawscy, Przemysław i Kazimierz, rozpoczęli pertraktacje i w kwietniu 1309 r. poddali gród o cenę swobodnego odejścia załogi.
Zajęcie Świecia oznaczało zakończenie podboju Pomorza Wschodniego przez Krzyżaków. Pozostało im jeszcze tylko rozliczenie się z koń*
36