77216 KOLOROWY ZBIÓR DYKTAND KL1 3 8

smugami. W drugiej kolejności można było zauważyć bladą zieleń trzcin, które chwiały się przy podmuchach wichru, jakby gdzieś wewnątrz trzcinowego zagajnika schował się przestraszony zwierz i teraz tylko ruch trzcin zdradzał jego obecność.

Na krużgankach pałacu malarz i rzeźbiarz Hieronim z Pyrzo-wic urządził sobie punkt, z którego mógł uważnie obserwować pozujących mu dworzan. Przy przejściu stanęło krzesło wyłożone miękkim pluszem. Czasem rzeźbiarz (i jako się rzekło — również malarz) przysiadał na krześle, by chwilę odpocząć w przerwie między jednym ruchem pędzla lub dłuta a drugim. Wśród pozujących dworzan zdarzali się też poważni urzędnicy królewscy. Mimo, że zajęci byli pełnieniem poważnych obowiązków, zawsze udało im Sif^nalę^g-._tęhwilę> by staną^bez ruchu na brukowanym białymi kamieniami dziedzińcu. Wielu dworzan miało świadomość, że oto ^darzyło im się wziąć udział w ważnym zdarzeniu artystycznym.

JO. Pewien mówca, gdy wszedł na mównicę, rzekł: — Są między sumami różnice. Poparł z miejsca go rachmistrz z Medyki: — Takie prawa są matematyki. I objaśnił był zaraz wśród gości rachunkowych cały rząd zawiłości. Dłużej ciągnąłby wywód swój, gdyby mówca nie rzekł: — Mnie chodzi o ryby!

29