/yaAiminicy. a roż wam do tego. byloście sami wtzięN
t<j scapłatę? # . t ~
/iwijd/in ic wiolo dzieci żołnierskich u cudzoziein-rów. a (i/ir. i powstańców są tylko u Was.
Litwin i M ażur bracia są; czyż kłócą się bracia . o to. iż jednemu na imię Władysław, drugiemu Wi-tovv t ’ nazwisko ich jedne jest. nazwisko Polaków.
Nic »|*icxaicic się o zasługi Wiisze i o pierwszeństwo. i o znaki.
Do pewnego miasta szturmowali żołnierze mężni, i postawiono na murze drabinę, a wojsko krzyknęło: Kto pierwszy >post;iwi nogi na murze, będzie miał znak wielki wojskowy.
Przybiegła pierwsza rota; a iż każdy chciał pierwszy wstąpić na szczeble, zaczęli się odpychać, i .oba-*•«» liii drabinę, i pobici są z murów.
Postawiono więc drugą drabinę, i nadbiegła druga rota; a który na i pierwej wskoczył na szczeble, puszczono go. a drudzy postępowali za nim.
Ale pierwszy żołnierz w pół drabiny stracił siłę i zatrzymał się. drugim zawalając drogę. A więc
W. 679 /.i/vin i Mazur — Mickiewicz Litwinami nazywa * reguły Pot aków i prowincji litewskich, nic uważając Litwinów ca odrębny naród.
OSO—t>SI Władysław... Witowi -— zestawiając imię polskie i litewskie odwoływał się Mickiewicz zarazem do tradycji unii polsko-litewskiej z czasów Władysława Jagiełły.* w* ka. Witolda (UHfowł — ruska forma tego imienia, bliższa pierwotnej litewskiej: Vytautas).
'v 6M znaki — odznaczenia, ordery. - ''
fij
KSIIJGI PIKLCRZYMSTWA l*()l.,sKII.GO
następujący żołnierz targał się z nim. i oderwał go. i w dół rzucił, i innych 'zepchnął; zrobiło się zamie-. sza nic wielkie, i wszyscy pobici są.
Aż postawiono trzecią drabinę, i wbiegła trzecia 7011 rota; pierwszy żołnierz dostał ranę i iść dalej nie chciał. Ale następujący po nim był mąż silny i ogromny, więc nic nie mówiąc porwał go, i niósł przed sobą. i zastawiał się nim jak tarczą, i postawił go na murze; za czym wbiegli inni porządkiem i miasto zdobyli.
A wojsko potem weszło w radę i chciało dać znak wielki owemu żołnierzowi silnemu. On zaś tak im mówił:
Bracia żołnierze, okrzyknęliście, iż kto pierwszy 7io na murze nogi postawi, znak weźmie, a oto jest żołnierz ranny, który stanął przede mną; on tedy znaik weźmie. Przez niego BÓG miasto zdobył.
Nie ważcie go łekce. mówiąc, iż tylko prędkości nóg winien pierwsze miejsce, bo i prędkość jest przymiot w żołnierzu, jako siła i męstwo.
Nie mówicie, iż on nic nie sprawił; bo gdyby go nie raniono przede mną, tedy ja odniósłbym tę ranę, i może byśmy miasta d®iś nie wzięli. A ten, kto zasiania, równy temu, kto wałczy; i tarcz ma równą w)cenę jak miecz. Znaku nie potrzebuję, bo wszyscy wiedzą, com zrobił.
/ BÓG daje zwycięstwo używając prędkości jednego,- męstwa drugiego, siły trzeciego; a skoro człowiek zręczny lub silny, zamiast nieść w górę towarzysza słabszego, strąca go, tedy robi zamieszanie i klęskę; a jeśli chwali aię z zasługi swej, zasiewa niezgodę^