łŁA^rf /^ł /-C'
pracu/ącyc/i w dzieri w IndustriekoJfłe — a przc;^. f VWł_ chodziły na wef / pien/ąd^e. Otrzymany przed wy/<5ciem z obozu adres osoby w Jaworznie umożliwił i mnie możność przesiania trochę got<5 w/ci.
wróćmy do ape/dw. JVa ape/ z nielicznymi wyjątkami dla funkcyjnych stawić się musieli wrszyscy 'więźniowie. Smutnie one wyglądały w ponure dni jesienne — gdy 'wyczerpanych z głodu, omdlałych lub przemarzniętych w czasie pracy na polu przynoszono na apel.
Kolumny powracającycb więźniów' z pola pracy robiły makabryczne wrażenie. Kolumna szła wrolno. Czwrórkami, z trudem posuwając nogami. Silniejsi podtrzymywali osłabionych, często ciągnąc lub wlokąc ich za sobą. Czasem dźwigali na plecach lub wieźli na taczkach. Dwóch /uh czterech więźniów niosło współtowarzysza na ramionach. W pewien listopadowy deszczowo-śnieżny dzień naliczyliśmy przeszło 1<5C> ofiar pracy. Gdyby ich zanieść do cieplej izby, ogrzać szklanicą gorącej herbaty, na pew
no przyszliby do siebie.
Ale apel. Musieli być na apelu. W czasie kiedy ich niesiono, pozsuwaiy się im koszule, opadały spodnie. A potem układało się ich rzędem na zalanej 'wodą ziemi, i tak leżeli w czasie sprawdzania obecności i ustalania przez komendanta rozkładu dnia jutrzejszego. Dobrze było, gdy apel trwrał pół godziny, bo czasem trwał półtorej. \Xr tym apelu żywych i umarłych największe ofiary ponosiła kompania karna. W dnie jesienne — codziennie liczyliśmy po kilkunastu więźniów konających na naszych oczach.
Bloki 15, 16 i 20 fc>vłv
były ponadto dwie prjchodnte Spiralnymi. W bloku 20 na. Blok 14 był blokiem ozdrów. i zewnylrz-
nasz*.-
siebie
boso na ostrym Żwirze ^ległeao CwiCZen>^
czekać. Pozbijane, poobijane r*r l- 1^anu me dały na
noKi.
" POkaleczone nr.oi „ , .
n leleczo-
'or*vwe~i^»y
Z"r*r~s»*'*5 ot P^wodowae wypadki śmiertel-
ne. Śmiertelność zna^^ł - - 7 *
— stan ten musiał dotf^ec ^Ck v.,, , . __ , ,
|ape\u ^tadz wyższych, gdyż któregoś
J ^aj ^^>ławiła się jakaś komisja lekar-
ne
niewolone
tw
dotr^ł
wieczornym
dnia na
ska, która zakwalifiko'vv «»ia |r4i« _ . _
i_.__. ir^ r, , ^‘‘kaset osób do opatrunków i u
zwolnienia z. pracv Wvlac>r^ , . . ^
, , 1 ^cy • y ^ ^or\o ich / doty c hc za sowy ch blo-
riicV\ blok 14. Blok ten już stale stużyl f2e. ^>m° chorym, choó w czasie epidemii biegunki, tyfu-
»u nnyc chorób nie czyniono różnicy. O tle- bloki 1S, 16,
dla chorych — i tym sposobem cho» nikach na ^ten!^^^iebie — to w bloku 14 leiell na sten-
W lutym czy marudo tego budynku ^ 1941 r • nle ^ zakaz wchcxi/.enla
skiego« i MicWaHaJ ^^icdziłem sweRC> kuzyna, Ryśka Szczerblrt-Sienniki Idoois^^^80 l?°Że’ ****** sft*. lak oni tam leżeli,
dlze były taW ściśl^^? słowo ..betonowej” - M.G.l podlo-
ff0 . e ułożone, że chorzy leżeli jeden <>bc»k drugie
. , ^ych w sali nie l3y%o. ld^c do chorego, na leżaki
Pr^c2. siennik* lub po nich chodzić, uważając ahv me nadepnąć na nogi leżącego.
Na czele szpitala stal lekarz niemiecki, mający do pomocy dwóch CSŁy trzech młodszych lekarzy niemieckich oraz kilku Ic-karzy pc>lsk ich, a tak że rekrutujących się [spośród — Vi.G.J polaków pieięgniarz.y _ CZ-i. ostatn» nie t3yli fachowcami, lecz przygód' nie dobranymi w-|^-źniam* -
Funkcje administracyjne spełniał kapo — Niemiec NIech rnl
_______ _ _ .t,r^wanle za ludzki ?ao®unrlt do chory en
i^KiziśrRC7 . . . __•______ ______|
innych
2° młały tóżka * prycze rzy oddzieleni byU C><J .
wo
Ino tu
więźniów. Nigdy nie ud cało do (>odob>nego zaś uczynny i dobry.
■rż>
Tmc
■ ł więźnia, a jego zachowanie *ac,
ania innych. Vt
m i -
niiaię mużlłwuŚŁi hyl
Rv
pf^Zcrd -%^r *. ils# •
kone«m*racy|ne|ąr
zlu.1 W A>i«i Ib
UpMaRao ICaKjliM; kkeM* ^ywmtfoar do < jłx rputj 1940 r .
195