W momencie przekraczania progu czytelniczego, (j- wówczas gdy dziecko rozpoczyna naukę szkolną, pojawia się jeszcze jeden czynnik, kuSry w połączeniu z wyżej wymienionymi mo/c znacznie obniżyć atrakcyjność lektury, mianowicie nauka czytania, przenosząca kontakt z książką /e sfery rozrywki w sfery obowiązku, wymagająca pewnego wysiłku, doić niewdzięczne ko w pierwszej chwili, dająca efekty po pewnym czasie Wreszcie należy dodać, że stosunek do nauki czytaniu jest zdeterminowany całym stosunkiem dziecka do szkoły, nauki szkolnej i kształtuje mc |Kkł wpływem wielu czynników pozalcktlirowych. Nadto stosunek do książki i lektury w domu rodzinnym (o czym już była mowa) również, ulega /mianom Rodzice czytają już dziecku raczej niechętnie, wymagając od niego, by c/ylalo samo. a nawet zdarza się. że w rodzinnym systemie kar i nagród książka zaczyna zajmować miejsce przeciwne niż dawniej, co następuje wówczas, gdy rodzice dojdą do wniosku, że należy ograniczyć kontakty równicśnlc/c i zapragną zastąpić ie czytaniem, len zanik rozrywkowej funkcji czytelnictwa często przyczynili się do obniżenia zainteresować literaturą
Na podstawie materiałów zebranych w badanej grupie możemy też określić przeciętne minimum wiedzy o literalur/o, jakie posiadują dzieci pod koniec wieku przedszkolnego. W skład jego wchodzi mniej lub hardziej wyraźna świadomość istnienia autora książki jako jednostki ludzkiej (przeważnie efekt spotkać na kiermaszach i następujących po nich ro/mów), umiejętność odróżnienia procesu .pisania książki” od procesu jej produkcji. Nadto większość d/.icci posiada praktyczną (lecz nic werbalną) umiejętność tworzenia opozycji wokół pewnych zasadniczych typów wyrazu literackiego (wicis/yk niewierszyk, bajka prawdziwe) i posługiwania się nimi dla manifestowania swych potrzeb, • także świadomość istnienia różnych grup tematycznych w obrębie literatury dziecięcej.
Istnieje także wyraźna zbieżność między aktualną aktywnością czytelni e/ą rodziców a aktywnością czytelniczą dzieci. Aktywność czytelnicza rodziców wydaje się mieć znacznie większy wpływ na czytelnictwo dzieci niż świadome próby pobudzenia zainteresować książką, stosowane wtedy, gdy rodzice sami nic ęzytąją. Również aktywność czytelnicza rodziców w dzieciństwie, jeśli zanikła w wieku dorosłym, nic wydaje się mieć związku z aktywnością czytelniczą dzieci.
Rozpatrując przebieg inicjacji czytelniczej we współczesnej rodzinie wielkomiejskiej i konfrontując ją ze znanymi już. typami inicjacji, zauważamy. u nic występują w niej żadne cechy inicjacji „szokowej" polegającej na nagłym wkroczeniu w świat dziecka treści literackich, odbiegających znacznie <xl zasobu jego doświadczeń, zaprzeczających im lub w sposób zdecydowany je rewidujących, wywołujących nagłe, lec/ Intensywne przeżycie.
Możemy t» mówić natomiast o inicjacji typu dyfuzyjnego, w której dziecko styka się stopniowo z. wieloma treściami zmiennymi i płynnie po sobie następującymi, kii.lc przystosowanymi do etapu jego rozwoju, z systemem wielu niezbyt silnych i często zmieniających się bodźców.
Możemy także mówić o zniknięciu zjawiska wspólnego z dorosłymi obcowania z literaturą, współpizcżywania treści ważkich kulturowo, ideowo illa różnych pokoleń, czy też współświętowntiia, wipół/abawy w literaturze, jak to miało miejsce w tradycyjnych społeczeństwach lokalnych. To zjawisko współ przeżywania wydaje się przesuwać w d/icdzinę innych środków przekazu kultury, przede wszystkim w dziedzinę przekazu telewizyjnego.
Kontakt literacki pełni we wczesnym okresie życia dziecka fUukcjc fatyc/n4, to znaczy jest pewną formą nawiązywania i podtrzymywania więzi między dzieckiem i rodzicami, lecz więź ta oderwana jest w znacznym stopniu od samych treści utworu.
Kontakt len jest (wwiązany ściśle w życiu rodzinnym ze sfirą wolnego czasu, wyjsoczynku, rozrywki, lec/ powiedzieć by można, że jest to rozrywka jednostronna, tiaktowan.i pi zez pokolenie dorosłe w płaszczyźnie obowiązku.
Zc strony dorosłych występuje na ogól wobec czytelnictwa dzieci postawa raczej obowiązku niż zaangażowania.
Przekonani o niezbędności książki w procesie wychowania, rodzice traktują ja jednakże jako element wyposażenia d/iecka i troszczą się o mą tak jak o zakup potrzebnej odzieży czy pożywieniu, /. całą starannością i rzetelnością dobierając książkę „nu miarę", lec/ nic wkładając w to większej emocji. W odróżnieniu od sytuacji współpr/eżywnnia stosunek rodziców do treści lekturowych jest w badanym środowisku bardziej .zinstytucjonalizowany" i traktowany jako obowiązek wychowawczy. Odnoszą się oni do litciatury d/iccięccj juko do czegoś, co ich samych nic dotyczy, wy/nuczając sobie tylko rolę wykonawców, a ich osobiste zaangażowanie jest znacznie mniejsze'.
1 Wutto przypomnieć. lt> iii trn aip-kl /wimI kiAntiniiiK- umik w »)p.w*ic
ilfUch J. Itriccti**. |>«lVrcU*m\ 1/ lMą>ki *1V» d'kvi |xmmn) być piunt uk, *by AM«»Ur pr/y nh (Z)taiHU uę n»c ii.kt/iti**, ahy w nuli <oi Jl. 0 llr«ih»i «yiwx»JI w
no 4(i U<h- NaurJ orz/ ..NV*a Kultur* 1957 nr 41/,
55