23
EKONOMIKA
storyzmu również atakują możność wyodrębniania i izolowania gospodarczej strony jednolitego zjawiska społecznego, niewykonalnych zapomocą teorji motywów, i zamiast nomologicznego chcą e. nadać charakter teleologiczny (St. Grabski, O. Spann), albo też przypisują prawom e. tylko charakter pojęciowych „typów idealnych" (M. Weber, T. Brzeski). Wszystkie te zarzuty przyjmują za konieczną podstawę ekonomiki nomologicznej wyżej wspomnianą teorję motywów gospodarczych. Tymczasem jest ona zupełnie zbędna jako taka podstawa. Wyodrębnia e. od innych nauk jej przedmiot — dochód społeczny, rozumiany jako suma materjalnych środków zaspokajania potrzeb i rozpatrywany z punktu widzenia tej funkcji zaspokajania potrzeb, a nomologiczny jej charakter jest następ>-stwem zasady gospodarczości, która jest cechą każdego praktycznego działania ludzkiego i może być rozumiana tylko formalnie i subjektywnie, t. j. nie przesądzając zupełnie merytorycznie celów i rozciągłości ich realizacji w działaniu gospodarczem. Te ostatnie mogą być najrozmaitsze, często al-truistyczne, niematerjalne lub jakiekolwiek inne, lecz zawsze są subjektywne, zależne w sweni kształtowaniu się od warunków kulturalnych, prawnych, moralnych danego czasu i miejsca. — Przeciw nomologiczne-mu charakterowi e. wysuwano jeszcze i inne argumenty. Występowała wśród nich wolna wola (Knies), która jednak przy jodanem przez nas sformułowaniu zasady gospodarczości nie stanowi żadnej ku temu przeszkody. Występował też zarzut indywidualizmu poznawczego, t. j. wychodzenia przy badaniu od jednostki. YVysuwając na plan pierwszy społeczny charakter e„ żądano (Grabski, Spann i in.), by stosowała ona uniwersalizm px>znawczy, wychodząc w swych badaniach od analizy celów społeczeństwa i istoty gospodarstwa spo-łecznego i na tern opierając konstrukcję swego systemu. Przy takiem jednak ujęciu powstaje trudność ustalenia celów społeczeństwa oraz punktu wyjścia, społeczeństwo bowiem, jako samoistnie działający podmiot nie istnieje, wpływ zaś jego właśnie przebija się w działalności jednostek, których nie można traktować oderwanie od społeczeństwa. Oparcie analizy na jednostce społecznej zup>ełnie zaspokaja słuszne żądania tych zarzutów, nie czyniąc z e. nauki teleologicznej. Na tezie jedności i nieroz-dzielności zjawiska społecznego opiera się też twierdzenie, że e. może posiadać tylko charakter nauki normatywnej, co wysuwają etyzm historyczny i katolicyzm społeczny (G. Cohn, L. Caro, Antoine, Pesch i in.). Zachodzi tu pewne pomieszanie pojęć. Z tego, że w gospodarowaniu występują ciągle sądy gospodarzy, wartościujące środki i cele, a nauka e. musi wciąż o tych sądach traktować, nie wynika bynajmniej, by przedmiotem e. musiało być wartościowanie tych środków, celów czy sądów. Byłoby to konieczne, gdyby e. miała być nauką o działaniu konkretnem. Tymczasem posiada ona charakter nauki generalizującej i abstrak-cyjnej i nie można jej zaprzeczyć prawa do tego, skoro zjawiska gospodarowania mate-rjalnemi środkami zaspokajania potrzeb posiadają swoiste cechy i skoro istnieją w nich prawidłowości, tak jak w każdem działaniu ludzkiem, opiartem na zasadzie go-spodarczości.
6. Prawa. Z powyższych uwag wypływa, że prawidłowości w gospodarowaniu mogą istnieć tylko tam, gdzie występiują swobodnie gospodarowanie i zasada gospodarczo-ści, gdzie więc istnieje swoboda ludzi w stawianiu sobie celów i dobieraniu środków, a więc t. zw. wolność gospodarcza. Dlatego formułowanie tych prawidłowości w t. zw. prawa ogólne, dawniej zwane naturalnemi, może odnosić się tylko do warunków, w których ta wolność istnieje. Jeśli jest ona częściowo ograniczona, to prawa te odnoszą się w całej p>ełni tylko do dziedzin nieograniczonych. W odniesieniu do dziedzin ograniczonych uwzględnia się odnośne ograniczenia w formie wytłumaczenia przyczyn, przeszkadzających realizacji praw ogólnych, a wyjaśniających odbieganie rzeczywistości od teoretycznego przebiegu związków zależności. Tam, gdzie wolności zupełnie niema, tam prawidłowości być nie może. W systemie ściśle przymusowego, t. zw. planowego, gosp>odarstwa (czysty kolektywizm) zjawiska gospodarcze występowałyby tylko u kierowników tego gospodarstwa. Jednakże w odniesieniu do warunków, gdzie brak wolności gospodarczej w stosunku do celów i środków gospodarowania, pozostaje ona jeszcze w postaci istnienia potrzeb jednostek, wskutek czego e. może stwierdzać, jakie z tego wynikają konsekwencje dla dochodu społecznego i dla form występowania działania gospodarczego. — Każde prawo ekonomiczne jest