I t ka ipmób Ajrtł* latW(e)U)fi I imF
feWłattitt* 1
j\Micvnj uMniiirttl chtzełeljeńiklc należały do typu 9*0*1*. bardzo odmiennego od antycznego muita, MMnrtMM korporacje nic całkiem były podobne do itarolytnych korporacji rzyrazklch. Ale I om były dli swoich członków Irodowlskaml morał* nyml. „Korporacja - mówi Lantzeur - lączyln leli* lvml aktami ludil tego inmcgo zawodu. Dołó cząrio rakladiho Ją w domu parafialnym lub kaplicy I umlrucuno pod wezwaniom iwiętego, który zta-wal ile patronem całej ipołccznolcL To tam zbierane tle, ucmtnloono w uroczystych nabożeństwach, po których członkowie bractwa udawali ile wszyscy rasem na radosny festyn, Pod tym względem korporacje Średniowieczne bardzo przypominają korporacje czasów rzymiklch"*. Poza tym korporacja po* twlącala cząato ci* twoich funduszów ni cele do* brooiynne.
I drugiej strony, dokładne przepisy okreilaly dla kaMego zawodu wzajemne obowiązki pracodawców 1 robotników, a takie wzajemne obowiązki praco* dawców1, Nie brak tam wprawdzie nakazów, które mogą byt niezgodne i nanyml obecnymi pojądaml, Irzeba Je Jednak ocenia* podług ówczesne] morał* noki, gdyt Ją to pntclai wyralaly, Nie ulega nnlo* miait wąlpllwoicl, ii podyktowała Jo troaka nie o ta* kle ciy Inne Interny Indywidualne, ile o Interes zbiorowy, mnlejiu o to, ile czy dobrze zrozumiany. Otói podporządkowanie prywatne] korzyści pożytkowi ogólnemu, Jakikolwiek by on nie by), ma zawsze charakter moralny, gdyż zawiera koniecznie ducha poświecenia i wyrzeczeń. Wiele z owych przepisów wynikdło zresztą z uczuć moralnych, które do dziś 1 La relipion romaine, II, s. 287—288.
1 La classes eHurUrtt en France jusqu’d la Rivol*-tion, 1,217-218.
5 Op. cit, I, s. 221 - P. na temat tak samo moralnego charakteru korporacji w Niemczech: Glerke: Doz Deutsche Genouenschaftswem, I, 384; w Anglii: Ashley: Hłit. da doefrinez dconómiąuei, I, Si JOL
Mii—itr ir—Mi »*• irt pnd
prytaui p— Mirr Mi Mi «• Mp—N —Mm —MM* *MMi| M—MMl brio wprawdito • iijłtnnf, a*e li wmImmMI — —WMMI — pTMt i| — tłumaczy M nsjkpto) — tk poważnych przywilejów. t Jakich korzystał wówczas robotnik. Tok więc p—to oto mogli Mm*M mu pnta do pruy, które po—ltoto mu —dmó pomocy u sąsiadów, a nawet —i pracodawców. Jednym sto* wca — Jak mówi Utom-r — .to pruptoy. dotyczące terminatorów I robotników, zasługują na uwagą historyka i ekonomisty. Nic jest to dzieło czasów barbarzyństwo. Znać na nich konsekwencją I nlrowy rozsądek, godne bet wątpienia zainteresowańto"1. Trzeba toż dodać, ii zadaniem wszelkiej reglamentacji było upewniania zawodowej solidarności Podejmo-wano wszelkiego rodzaju środki ostrożności, aby przeszkodzić kupcowi czy rzamtoślnikowl w oszukiwaniu klienta, aby zobowiązać Ich do „wykonywania pracy dobru l lojalnie"1. Pnystla niewątpliwie taka chwila, to wszystkie ta prupisy stały się bauanaownla dokuczliwe, majstrowie zaś zajmowali słf bsrdzlej obroną swych przywilejów, nil trosaeseniem sią o dobre Imlą profesji I ucscłwość Ja) członków, Nie ma Jednak takiej Instytucji, która nie ulegałoby w Jakimś momencie degeneracji, esy to nie umiejąc zmienić alg w porą I kostniejąc, esy to roiwijająa elą jednostronnie I zatracając niektóre u swoich własności Czyni ją to niezdolną do oddawania usług, do jakich została powołana. Jest to powód, aby starać tlą ją naprawić, nie zaś, aby ogłaszać ją raz na zawsze za bezużyteczną i niszczyć.
Jakkolwiek by sią rzeczy miały pod tym wzglądem, przytoczone powyżej fakty wystarczają, aby okazać, iż grupa uwodowa nie jest bynajmniej niezdolna do oddziaływania moralnego. Doniosłe miejsce, jakie re-ligia zajmowała w życiu tak Rzymu, jak i społeczeństw średniowiecznych, czyni szczególnie jasnym prawdziwy charakter jej funkcji Ponieważ wszelka
197
Op. di, s. 238.
» Op. cit, s. 240—261.