, sanna się' ze znaczącymi, Innymi emocjonalnie na -wie-j’ le różnych sposobów. ^ Bez względu na ich rodzaj, istnienie takiej identyfikacji jest koniecznym warunkiem internalizacji, i JJziecko przejmuje role i postawy ' zriaczącteh~inliycH^ 'czyli internaldzuje je i czyni je swoimi/Dzięki tej identyfikacji ze znaczącymi inny-mi dzieelto staje się zdolne do identyfikacji samego siebie, do uzyskania subiektywnie spójnej i akceptó-walnej -tożsamoścńjlnnymi słowy,losobowość jest wynikiem odbicia, mianowicie odbija ońa posfaWy przyjmowane najpierw wobec niej przez znaczących innych.6-Jednostka staje się tym, za kogo uważają ją, w kontaktach z nią, jej znaczący inni,/Nie jest to proces jednostronny i mechaniczny. /Wymaga on pogodzenia identyfikacji przez innych i samoidentyfika-cji oraz tożsamości obiektywnie przypisanej i tożsamości subiektywnie przyswojonej, f Tego rodżajii dialektyka, występująca każdorazowo, kiedy jednostka identyfikuję się z jej znaczącymi innymi, jest — jak widzieliśmy — konkretnym odbiciem w życiu jednostkowym tej ogólnej dialektyki społeczeństwa, o której już mówiliśmy.
Jakkolwiek szczegóły tej dialektyki mają oczywiście duże znaczenie dla psychologii społecznej, rozwijanie jej konsekwencji dla tego typu teorii wykraczałoby poza nasze obecne zamierzenia.7 Najważniejszy dla naszych obecnych rozważań jest fakt, że
n Nasza koncepcja osobowości jako odbicia pochodź! zarówno od Cooley’a, jak i Meada. Jej korzenie można znaleźć w analizie „osobowości społecznej’’ Wiliama Jamesa w Prlnciples of Psychology.
1 Jakkolwiek nie możemy sit; nad tym zatrzymywać w tej cliwili, można by wiele powiedzieć na temat możliwości' autentycznie dialektycznej psychologii Społecznej. Byłaby ona rówńid ważna dla antropologii filozoficznej, jak dla socjologii. W rezultacie takiej psychologii społecznej (zasadniczo o orientacji Meadowskiej, ale z dodatkiem ważnych elementów innych mirtów myśli społecznej) nie byłoby już w socjologii potrzebne poszukiwanie wątpliwych teoretycznie powiązań z psychologiz-mem, czy to Freudowskim, czy toehawiorystycznym.
(jednostka przejmuje nie tylko role i postawy in- Q nych, ale w trakcie tego samego procesu przejmuje L ich świat;/ W istocie tożsamość daje się obiektywnie określić 'jako umiejscowienie w pewnym świecie i jedynie wraz z tym światem może zostać subiek-tywnie przyswojona^ Mówiąc inaczej, jjdo identyfika- J cji dochodzi zawsze w obrębie określonego świata j społecznego.' Dziecko uczy sis^że_ iest tym, kim jest nazywane. "Każde imię wiąże się z Id a syf ikacją, któ- ;; ra z kolei wnioskuje o wyznaczonym umiejscowieniu V społećżnym/Ttłzyskanie tożsamości wiąże się z przy- '/ pisaniem dó* określonego miejsca w tym świecie. Wraz z subiektywnym przyswajaniem teJ~tózsamości przez dziecko (jestem John Smith) przyswajany jest świat, na który ta tożsamość wskazuje.JŚubiektywne przyswojenie tożsamości i subiektywne przyswojenie : świata społecznego są tylko różnymi aspektami tego | samego procesu internalizacji, w którym pośredniczą ci sami znaczący inni. ;f Socjalizacja pierwotna prowadzi do stopniowego abstrahowania w. śyiatjomnści dziecka od ról i postaw określonych innych i dostrzeżenie ról i postaw w ogóle. Tak na przykład, w procesieTmternaliza-cji norm następuje przejście od: ,',Mama jest na mnie f w tej chwili zła’* do: „Mama jest na mnie zła, kiedykolwiek rozleję zupę.” Ogólność norm u- _ lega subiektywnemu rozszerzeniu, w miarę jak dalsi \ znaczący inni (ojciec, babka, starsza siostra Ud.) po- * pierają negatywną postawę matki wobec rozlewania % zupy. Decydujący krok nadchodzi, kiedy dziecko | uzmysławia sobie, że każdy jest przeciwny rozle- "' waniu zupy, i norma ulega geheralizacji do postaci: | „Nie vyylewa się zupy”, przy czym to „się” odnosi | ono do samego siebie jako części ogólności, obej- 2 mującej w zasadzie wszystko w społeczeństwie, 1 ó tyle, o ile jest to ważne dla dziecka. To abstra- I
, * Na temat klasyfikacji zob. Claude Levi-Strauss, Myśl nie-
oswojona, PWN, Warszawa: 1969, s. 203 i nast.
207
:l